Duchy Puszczy

Go down

Duchy Puszczy Empty Duchy Puszczy

Pisanie by Mistrz Gry Sro Mar 11, 2020 4:09 pm

OPIS OGÓLNY



Rodzima wiara leśnych elfów, wywodząca się z okolic gęstych lasów tropikalnych za dzisiejszą południową granicą Medevaru. Dla wielu mniej zorientowanych jest podobna do wierzeń druidów, jednak dla jednych i drugich takie stwierdzenie zapewne byłoby obrazą i aktem ignorancji. Elfi bogowie od zawsze mieszkali na ziemi, przyjmując postacie Yeamel'ayhi - Starszych Duchów, które rządzą światem za pomocą swoich potężnych mocy. Mają władzę nie tylko nad stworzonymi przez siebie rzeczami i stworzeniami, ale też czasem, przeznaczeniem, a nawet przeszłością. Bogowie rzadko ukazują się śmiertelnikom, rzadko w ogóle opuszczają swoje święte siedziby, a do kontaktu i zarządzania wykorzystują służące im pomniejsze yeamalayis - duchy natury - oraz pochodzące od śmiertelników yeamosthi - duchy przodków. Głównym założeniem jest złączenie ze sobą wszystkich elementów świata. Każdy z nich posiada w nim swoją określoną rolę, jego istnienie jest dowodem na to, że jest potrzebny. Śmierć według elfów jest tylko przerywnikiem. Tak jak ich ciało powraca do ziemi i służy za pożywienie innym istotom, tak też duch nie odchodzi ze świata śmiertelników, a tylko przechodzi w inną postać. Najczęściej oznacza to ponowne narodziny w innym ciele, przy czym zostanie zwierzęciem nie jest traktowane jako kara, wręcz przeciwnie. Zwierzęta są niewinne, czyste, ich życie nie może przebiegać źle, więc odrodzenie się jako zwierzę jest swoistą nagrodą i okazją do odetchnięcia od trudnych obowiązków. Kontrowersyjnym i raczej nielubianym tematem jest odrodzenie w innej rasie rozumnej ze względu na odmienną wiarę. Zdania na ten temat wciąż są podzielone, jedni uważają to za karę i swego rodzaju banicję, inni zaś postrzegają jako wyzwanie postawione przez bogów, którzy chcą sprawdzić, jak dobrze ów elf będzie się sprawował w obcym środowisku. Niekiedy zaś duchy nie odradzają się od razu, a przez pewien czas służą bogom tak jak pozostałe duchy natury. Są to nieliczni wybrani, którzy okazali się godni, dostatecznie mądrzy, zaradni i wierni. Zostanie yeamosthi to wielki honor.
Świątynia — harya'shinma — zajmuje dla siebie całe osobne drzewo, zwykle jedno z największych. Na różnych kondygnacjach urzędują różni kapłani, a pomiędzy ich skromnymi domostwami rozmieszczone są ozdobne kaplice przeznaczone na użytek wiernych. Rolę ołtarzy spełniają wyrzeźbione w pniu wizerunki bogów, wokół opatrzone inskrypcjami najważniejszych modlitw. Po obu stronach znajdują się urny na dary i własne prośby. Siedziska umieszczone są w niewielkiej odległości, a także w kilku piętrach na ścianach, lecz ażurowe ściany pozwalają też gromadzić się na zewnętrznym tarasie. Na podwyższeniu przed wizerunkiem boga znajduje się miejsce dla kapłana prowadzącego uroczystość. Szczegółowy wystrój wnętrza zależy od konkretnego ducha.


DUCHY



Harai'aya - Duch Drzew przybierający postać rogatej wiły; humanoidalnej istoty uplecionej z gałęzi i pnączy, porośniętej przez liście i kwiaty, której zielone ślepia palą się bladym światłem. Harai'aya to stworzenie bardzo kapryśne i nieprzewidywalne, lubi być wszędzie i jednocześnie nie musieć przejmować się cudzymi sprawami, co niejednokrotnie prowadzi do sprzeczek z innymi duchami, nawet z Oro, z którym łączy ją silna więź. Sama jednak uważa się za pacyfistę, co można poddawać w wątpliwość, kiedy ktoś zalezie jej za skórę. Duch Drzew nigdy nie zapomina wyrządzonych krzywd i biada temu, kto ośmieli się wystawiać na próbę jej dobroć. Tak to stało się z biednym Duchem Zwierząt, który kiedyś zabiegał o jej względy, a odtrącony, kazał zwierzętom pożerać rośliny. Rozgniewana Harai'aya przelała w swoich podopiecznych całą złość na Garao'shiya, czyniąc z niej broń przeciwko jego zachłannym stworzeniom.

Ishaya - Duch Wiatru przyjmuje postać dymno-chmurnego węża ze skrzydłami rozpiętymi na wyciągniętych żebrach po jednej i po drugiej stronie ciała. Niedługo po tym, jak Duch Zwierząt zaczął zapełniać ziemię różnymi stworzeniami, Maraviyal postanowił go naśladować. Garao'shiy był oburzony tą nędzną podróbką swojego dzieła i kazał Maraviyalowi je zniszczyć. Z pomocą przyszedł Duch Wiatru, który odsunął, by dać dać nowym stworzeniom skrzydła, dzięki którym zapełnią przestworza. Tak zaczęła się jego przyjaźń z Duchem Ptaków. Sam Ishaya jest znany ze swej pomysłowości i przyjaznego nastawienia. Nigdy nie odmawia pomocy tym, którzy o nią proszą, a czasem wręcz sam wyciąga rękę. Jego domena jest wszechobecna, toteż i on często wtrąca się w sprawy, które teoretycznie nawet go nie dotyczą, jednak za punkt honoru przyjmuje sobie mówienie wtedy, gdy nie należy milczeć. Pochopny, aczkolwiek mądry i ostrożny w zbyt dokładnych osądach.

Oro - Duch Ziemi, jest stanowczy i opanowany. Cechuje go nie tylko stoicyzm, ale też upartość i neutralne nastawienie do otaczającego go świata. Oro nie lubi mieszać się w konflikty, niechętnie też rusza się ze swojej podziemnej siedziby w innych sprawach. Wychodzi raczej z przeświadczenia, że każdy powinien pilnować własnego nosa. Jedynym odstępstwem od tej reguły jest Duch Drzew, którego kocha bezgranicznie i jest w stanie poświęcić dlań wszystko. Przyjmuje postać istoty podobnej z kształtu do jelenia, jednak o wykrzywionych nogach i pozbawionej poroża trójkątnej głowie, w której opalizują błękitne ślepia. Całe jego ciało zbudowane jest z grudek ziemi, kamieni i skał, a tu i ówdzie porasta je mech.

Yakshalamal - Duch Ognia. Kiedy Maraviyal zakochał się w pięknej Teneareay, Yakshalamal rozgniewał się okropnie. Przyłapawszy ukochaną na zdradzie, postanowił, że ich drogi już nigdy więcej się nie przetną. Utworzył wielką ognistą kulę na niebie, którą zrobił swoją siedzibą, a tam, gdzie padł jego blask, Duch Nocy nie miała prawa wstępu i odwrotnie. Teraz Yakshalamal spogląda na śmiertelników ze szczytu nieba, obdarzając ich ciepłem, ale też pożogą. Jest porywczy i nieprzewidywalny, wyjątkowo pamiętliwy, o czym świadczy wciąż trwający podział między nimi. Godnym wybranym ukazuje się w postaci płonącego, skrzydlatego smoka o białych ślepiach, by wskazać właściwą drogę przez obecne życie. Choć nie lubi opuszczać swojego domu, często wysyła swoich sługów, by naprostowali poczynania śmiertelników i innych bogów.

Vol'ahinmor - Duch Wody, w dawnych czasach wygnał on Ducha Zwierząt z mórz i rzek, by zagarnąć sobie władzę nad tamtejszymi stworzeniami. Od tamtej pory wszelkie ryby i morskie zwierzęta są pod jego jurysdykcją. Z pozoru spokojny i łagodny, potrafi swoim uporem i nieugiętą siłą wygrać każdy spór i pokonać każdą przeszkodę. Pozostaje w konflikcie z Duchem Ognia, jednak nie jest zwolennikiem otwartej wojny i obaj starają się nie wchodzić sobie w drogę. Mówi się, że burza z piorunami jest efektem ich kłótni. Duch Wody przybiera postać potężnego węża morskiego o stalowo błękitnych łuskach i zabarwionych na czerwono płetwach. Raczej nie miesza się w życie śmiertelników na lądzie, jednak wszelkiej maści żeglarze i rybacy są całkowicie w jego władzy, toteż zaskarbianie sobie przychylności węża jest u nich na porządku dziennym.

Teneareay - Duch Nocy, chodzący pod postacią wężowatego stworzenia o smoliście czarnej, miękkiej sierści, która wieńczy ogon zdobną kitą. Trójkątna głowa posiada parę długich uszu oraz dużych, białych oczu. Posiada tylko jedną parę łap, przednich, które smukłe i wdzięczne wyposażone są w pięć palców zakończonych pazurami. Po całym futrze przemieszczają się świetliste punkty na, tu i ówdzie odwzorowując gwiazdozbiory na niebie. Teneareay jest niezwykle tajemniczą boginią, jako najstarsza strzeże sekretów świata. Jest rezolutna, ale niechętna do działania, jeśli nie uważa czegoś za interesujące. Wierna względem swoich wyznawców, nieczuła do całej reszty. Jest utożsamiana z miłością, tęsknotą i domowym ogniskiem, jej błogosławieństwo strzeże wszystkich przebywających nocą poza domem. Kiedyś była kochanką Yakshalamala, jednak odeszła i związała się z Duchem Ptaków. Od tamtej pory stoi z Duchem Ognia na wojennej ścieżce, choć ich światy zapewne nigdy nie spotkają się na tyle mocno, by miało to znaczenie.

Maraviyal - Duch Ptaków od zawsze podkochiwał się w Duchu Nocy, przylatywał do niej pod postacią ogromnej sowy. Od czasu utworzenia dnia między nim a Yakshalamalem przez długi czas panował konflikt, aż ostatecznie pogodził ich Duch Wiatru, przy okazji kończąc też spór z Duchem Zwierząt. Tak powstały ptaki latające w świetle słońca, które szybko opanowały większość przestworzy. Nietrudno się domyślić, że bardzo dobre stosunki łączą Maraviyala z Duchem Wiatru, gdyby któregoś z nich miały łączyć więzy krwi, to właśnie ich. Sowa ma natomiast swoisty talent do robienia sobie problemów, jeśli można tak powiedzieć, bowiem wspomniane sytuacje są tylko jednymi z najważniejszych. Samego Ducha Nocy zdenerwował nie jeden raz, a to nie jest takie proste. W stosunku do śmiertelników jest natomiast przyjazny, ale niezbyt pomocny. Zdecydowanie woli, by sami dochodzili do wszystkiego, niż gdyby mieli to dostać na tacy.

Garao'shiy - Duch Zwierząt, w dalszym ciągu trwa w konflikcie z Duchem Wody, który ukradł mu część jego domeny. Wbrew pozorom nie łączy go wiele z Duchem Ptaków, który raczej odpatrzył pomysł od swojego starszego towarzysza, sprowadzając na świat własny twór. Jest natomiast skłócony z Duchem Drzew, ich niedoszły związek przerodził się w prywatny wyścig zbrojeń na polu ich domen. Garao'shiy doskonale potrafi rozporządzać swoim dobytkiem. To on właśnie przyczynił się do powstania elfów i innych ras rozumnych, które wspiera i prowadzi po dziś dzień. Pozostaje pod postacią barwnej chimery; humanoidalnej łasicy o racicach na tylnych nogach, ogonie jaszczurki, grzywie lwa, rogach jelenia i twarzy małpy. To mądry i stanowczy władca, doskonały strateg, który umie walczyć o swoje. Wychowuje śmiertelników sprawiedliwie, choć im samym często ciężko to pojąć.

Yeamalayis - duszki natury służące bogom za pomocników. Posiadają różne kształty i rozmiary, ciężko jest je klasyfikować, ale konkretne rodzaje duszków słuchają tylko konkretnych bogów. Duszki drzew to zwykle humanoidalne istotki o delikatnych, śnieżno białych ciałach bez żadnych detali. Ich wielkie czarne oczy nigdy się nie zamykają. Są szybkie i zwinne, ciekawskie niczym małe dzieci, ale zupełnie niegroźne. Inaczej sprawa ma się z wodnymi nimfami, które przybierając postacie pięknych elfek, potrafią namieszać w głowach włóczęgom i sprowadzić na nich nieszczęście, jeśli będą nieostrożni. Pomykające w zaroślach wróżki to nieprzewidywalne psotniki, a wił każdy powinien się wystrzegać i unikać, tylko dobrze zaznajomieni mogą bezpiecznie przebywać w ich towarzystwie. Ciekawym widokiem z pewnością byłyby shyi'oromi - dosłownie biegające kamienie, które są oczami i uszami dla Oro. Znacznie trudniej rozpoznać choćby ptasie duszki, które zwykle przyjmują postać zwykłych pierzastych, podobnie do duszków zwierząt. Zdecydowanie najbardziej charakterystyczne są ogniki, widziane czasem na bagnach lub ukrywające się w chmarach świetlików. Yeamalayis są świętymi stworzeniami, egzekwującymi wolę bogów i niezależnie od sytuacji nie wolno ich krzywdzić w żaden sposób.

Yeamosthi - duchem przodka może się stać jedynie ten duch, który umrze jako elf. Ukazuje się wtedy w postaci na wpół cielesnej, na wpół przypominającej boga, któremu najlepiej się przysłużył. Taka też jest jego misja w najbliższym czasie, jak długim - to zależy tylko od bogów. Duchy przodków są najczęściej pośrednikami między śmiertelnikami a innymi duchami, przenosząc prośby i rozkazy w snach oraz widzeniach kapłanów, a także członków swych własnych rodzin.


KAPŁANI



Może nim zostać zarówno kobieta, jak i mężczyzna i nie jest to uzależnione od konkretnego boga. Nauki kapłańskie pobiera się już w dzieciństwie zamiast uczęszczania do innego mentora czy szkoły. Tam też dzieci uczą się podstawowych rzeczy, jak czytanie, pisanie i wiedza o otaczającym ich świecie. Zdobywają umiejętności potrzebne w urządzaniu świąt, wyrobie szat kapłańskich (wszyscy kapłani sami wytwarzają potrzebne im przedmioty) oraz dbaniu o święte miejsca. Po około dziesięciu latach nauki stają się pełnoprawnymi kapłanami. Wszystkie zakony mają trzy stopnie wtajemniczenia: zwykły, nieposiadający tytułu, starszy kapłan, którego zadaniem jest nadzór nad wszystkimi zajęciami, oraz jeden na miejscowy zakon kapłan shaey, co można podciągnąć pod definicję mędrca lub mistrza. Tylko wyjątkowi i najzdolniejsi mogą nosić ten tytuł, niejednokrotnie wymagane jest, by sami bogowie wskazali kolejnego shaey w ten czy inny sposób, zwykle poprzez zesłanie snu dla jego poprzednika. Ich jedynym zadaniem jest poświęcenie reszty życia służbie wybranemu bogowi, dbanie o to, by był zadowolony ze swojego ludu, doglądanie świętych miejsc i doradzanie młodszym kapłanom w wyjątkowych sytuacjach. Wielu shaey po otrzymaniu tego tytułu wyprowadza się w odosobnione miejsce, by gwar mieszkańców nie odciągał ich uwagi od spraw wyższych.

Kapłani drzew - zwykle są to kobiety, choć nie jest to żadną żelazną regułą. Ich strój składa się z zielonych i brązowych tkanin dobrze dopasowanych do ciała. Po wierzchu naszywane są elementy na wzór liści i kory, takimi też przyozdobiony jest obszerny kaptur o brzegu obszytym dużymi liśćmi. Wzmocnione impregnowanym materiałem naramienniki okute są srebrem na krawędziach, gdzie symbolicznie umieszczono nasiona w ziemi. Lekkie rękawice nie przykrywają całości palców, połączone są natomiast z cienkimi, zielonymi karwaszami, których okucia przypominają winorośl. Do ramion przy pomocy koluch przypięty jest w sześciu miejscach zielona peleryna sięgająca mniej więcej do kolan. Masywny pas oparty na biodrach posiada sprzączkę w kształcie drzewa wpisanego w obręb słońca - symbol kapłanów pani Harai'ayi. W podobnym stylu co karwasze wykonane są również wysokie buty o prostej cholewce, wiązane na całej długości. Często we włosach umieszcza się spinki lub diademy o liściastym lub kwiecistym motywie, które mają zapewniać ochronę bogini. Elementem świadczącym o pozycji wyższej niż prosty mnich jest laska nazywana hariyana. Nie jest wykonywana z przypadkowego drewna, a tylko z opadłej już gałęzi mlecznego drzewa, odpowiednio grubej i gładko oszlifowanej. Laskę pokrywa się białą farbą na znak czystości kapłana. Każda laska jest inna i wyjątkowa, posiada wyryty w górnej części symbol Ducha Drzew oraz imię kapłana tuż pod nim.

Kapłani ognia - symbol słońca jest z nimi nierozerwalny, widnieje na ramionach karminowego płaszcza z kapturem, na wychodzącej spod kaftana tuniki oraz na lasce wykonanej z drewna lub metalu, przy czym ta druga świadczy o wyższej pozycji. Brzeg kaptura i peleryny jest zwieńczony złotym obszyciem wypełnionym świętymi inskrypcjami chwalącymi mądrość i sprawiedliwość Ducha Ognia. Kaftan na wzór skórzanej zbroi jest wyposażony w sakwy i mocny pas, do którego można przymocować reprezentatywną broń w postaci jednoręcznego, zdobionego miecza. Pod spodem znajduje się wygodna tunika sięgająca poniżej kolan, przycięta niesymetrycznie, więc lewa noga nie jest nią okryta. Buty skórzane, wygodne i lekkie, brązowe spodnie ciasno upięte na długości łydki znajdującą się z tyłu wstęgą.

Kapłani wiatru - ciężko byłoby ich pomylić z kimkolwiek, śnieżno biała smukła szata jest widoczna już z daleka. Lekki kołnierz opada luźno na ramiona, a wąskie rękawy obszyte są luźniejszymi wstęgami, na których wyhaftowano błogosławieństwa zsyłane na elfy przez Ducha Wiatru. Drobne złote łańcuszki zwieszają się spod kołnierza i u dołu szaty. Jeden spoczywa na szyi, a na nim podobizna samego Ishayi. Laska zakończona niepełnym okręgiem jest pokryta inskrypcjami wybranymi przez każdego kapłana, wykonana z wysokiej jakości czernionego drewna. Wielu kapłanów wiatru chodzi boso na wzór powietrznych duszków służących ich panu.

Kapłani wody - ubierają się w schludne i dobrze dopasowane szaty na wzór eleganckiego munduru w kolorach niebieskawej bieli i zszarzałego błękitu. Kołnierz i brzegi są obszyte złotą wstęgą, och nich odchodzą wzory przywołujące na myśl wodorosty i szuwary. Od pasa w dół szata tworzy wąską pelerynę okrywającą tył nóg, spiętą na biodrach płóciennym czerwono-złotym pasem symbolizującym wygraną walkę z Duchem Zwierząt. Spięcie jest ozdobione broszą w kształcie głowy węża morskiego z wyszczerzonymi kłami. Buty z cienkiej skóry mają beżową barwę, bez wiązania, ze złotymi zdobieniami. Charakterystycznym atrybutem jest również amfora z barwnego szkła, w której przechowuje się źródlaną wodę błogosławioną przez Vol'ahinmora.

Kapłani ziemi - mają całkiem efektowny strój, przywodzący na myśl zarówno druidów, jak i kapłanów drzew. Otula ich zielona peleryna z kapturem, u dołu rozchodząca się w szerokie wstęgi. Podobnie uszyta jest wierzchnia część szaty. Końcówki tych wstęg ozdobione zostały runicznym symbolem Oro. Spodnia część utrzymana jest w kolorach ziemistych, raczej spłowiałych i nierzucających się w oczy, podobnie proste buty z ciemnej skóry. Na przedramionach widnieją skórzane karwasze wiązane na calej długości. Ich metalowe zwieńczenia pokryte są inskrypcjami mówiącymi o dziełach Ducha Ziemi. Do szerokiego skórzanego pasa przypina się ozdobne sakwy na komponenty i inne rzeczy niezbędne do odprawiania nabożeństw. Złota ampułka zawierzona na szyi na szerokim rzemieniu zawiera w sobie odrobinę ziemi z okolic, z których pochodzi dany kapłan. Jest to znak tego, iż ta właśnie ziemia wydała na świat duchownego, a także prośba do Oro o błogosławieństwo rodzinnych stron.

Kapłani ptaków - ich szaty są zarówno pokaźne, jak i minimalistyczne, trochę kojarzą się z ubiorem kapłanów wiatru. Utrzymane są w odcieniach szarości, same brzegi dochodzą do czerni. Szerokie rękawy łączą się z samym dołem szaty, która niemal przykrywa stopy. Kołnierz zakrywa szyję. Na ramiona opadają poły zwieńczone srebrnymi okuciami w kształcie piór, które przypinane są do reszty materiału. Spod nich wystają na boki długie naramienniki ze srebra, grawerowane na wzór ptasich skrzydeł. Pod wierzchnią szatą nosi się bardziej dopasowaną tunikę i spodnie, zaś na dłoniach spoczywają białe rękawiczki. Ważnym elementem jest laska wykonywana znaną tylko elfim kapłanom techniką lanego srebra. Na cienkich łańcuszkach przyczepione są do jej głowicy metalowe karty, na których zapisano rady i prawdy, jakie Maraviyal przekazał kapłanowi. Im więcej kart, tym większy szacunek dla duchownego i tym pewniejszy jest jego awans.

Kapłani zwierząt - prawdopodobnie zgarniają najwięcej nieprzychylnych spojrzeń ze strony innych kultur, a to dlatego, że kojarzą się z ludem zdecydowanie bardziej prymitywnym, niż są w rzeczywistości. Kapłani zwierząt przyodziewają się w minimalnie obrobione skóry i futra różnorakich stworzeń. Głowy przykrywają kapturem z futerkowców wielkości psa, to pozwala wykorzystać jedną skórę na całość i umieścić łeb zwierzęcia na czole kapłana. Zwykle jest to szop, łasice lub lis. Ów głowa przyozdabiana jest jelenimi rogami, a po bokach doszywa się dodatkowe ogony. Krótka pół-tunika z dzikich kotów zakrywa klatkę piersiową u kobiet, pozostawiając odsłonięte ramiona i brzuch. Dolna część ubioru robiona jest na wzór spódnicy lub szerokich spodni otoczonych futrzanym płaszczem. Buty mocne i wysokie, wiązane na rzemień. Nadgarstki okryte są szerokimi bransoletami z futra i kościanych ozdób, podobne widnieją też na wymyślnym naszyjniku, którego centralna część to rzeźbiona w jeleniej kości twarz Ducha Zwierząt. Na każdej kości dodaje się mądrości płynące z nauk Garao'shiya. Kostur wykonywany jest z łączonych stalowymi spoiwami jelenich rogów, wszelkie rozwidlenia są usuwane, zostaje tylko kilka szczytowych, do których przywiązuje się paciorki, łuski i pędzelki sierści.

Kapłani nocy - bardzo zamknięta społeczność, tylko nieliczni poza nimi znają tożsamość kapłanów nocy, zwykle jest to najbliższa rodzina i przyjaciele. Ubierają się w czarne szary w całości przykrywające ich ciała, otoczone obszerną kołową peleryną, która dodatkowo maskuje sylwetkę. Buty z barwionej na czarno skóry są miękkie i niepodkuwane, by nie hałasowały przy chodzeniu. Skórzane rękawiczki na dłoniach, na tyle cienkie, by nie utrudniały pracy. Kaptur nie jest przesadnie obszerny, ale mocno wydłużony na czubku, który opada na plecy. Twarz kapłana skrywa srebrna maska pokryta wzorami gwiazdozbiorów i inskrypcjami mówiącymi o pięknie i dobru Pani Nocy. Dwie czarne smugi schodzą z czoła maski na oczodoły, które przykrywa szkło. Misterna robota kapłańskich szklarzy nie utrudnia widzenia, opracowali oni za to metodę pokrywania szkła cienką warstwą chemikaliów, dzięki czemu wydaje się ono lśnić w ciemności.


ŚWIĘTA, OBRZĘDY I ZWYCZAJE



Yara'mashiya — tłumacząc dosłownie, jest to Święto Brzasku, obchodzone dokładnie pierwszego dnia wiosny na cześć Ducha Ognia. Na parę godzin przed świtem w całym mieście rozpala się ogniska w specjalnie do tego przygotowanych metalowych misach ułożonych na ziemi lub wiszących między drzewami. Sprowadzając nań pierwsze promienie wiosennego słońca, Yakshalamal błogosławi ów ogień, który następnie roznoszony jest do przydomowych latarni przez kapłanów ognia. Wioska zbiera się przy głównym ognisku i wznosi radosne śpiewy do Ducha Ognia, elfy dzielą się między sobą płomieniem świec, składając sobie życzenia i rozpamiętując miniony rok. Następnie świętowanie przenosi się już do domów w postaci uroczystego obiadu.

Saile Naleanay — przybycie na świat nowego dziecka to zawsze radosne wieści, choć to święto zamyka się raczej w gronie najbliższej rodziny i przyjaciół. Organizowane jest około tydzień po faktycznym urodzeniu się dziecka, by mieć pewność, że zarówno ono, jak i matka są zdrowi. Niemniej w samym dniu narodzenia obecny jest już kapłan rodziny oraz kapłan zwierząt, ten drugi w charakterze medyka. Jeśli coś pójdzie nie tak, dba o to, by duch zmarłej osoby nie miał im do zarzucenia żadnego zaniedbania obowiązków i możliwości, a także należnego szacunku. Wróćmy do święta. Tygodniowe niemowlę nie może zbytnio samo w nim uczestniczyć, ale z pewnością ucieszy się zastępem gości skaczących wokół jego małej osóbki. Przynosi się prezenty, życzenia, wsparcie, to też jest odpowiedni moment, by oficjalnie nadać dziecku imię, czego świadkiem jest kapłan rodzinny. On to potem potwierdza tożsamość malutkiego elfa przed starszyzną, która musi dopełnić wszelkich formalności takich jak spis ludności wioski. Świętowanie rocznicy urodzin jest znacznie mniej wyraziste, jednak w wielu rodzinach ochoczo praktykowane. Zwykle nie wiąże się z tym żadna uroczystość duchowna, a tylko prywatne przyjęcie.

Alvaerisya — ślub to ważne wydarzenie w społeczeństwie i teoretycznie może na niego przyjść każdy mieszkaniec wioski. Stanowi początek nowej rodziny i to właśnie jest jego zasadniczym założeniem. Przygotowania do wszystkiego czynione są nawet kilka miesięcy wcześniej, wtedy też najlepiej wybrać sobie kapłana, który będzie duchowym opiekunem rodziny i będzie ją prowadził przez resztę życia. Należy też wybrać bardów, zadbać o przygotowanie uczty. Całą świątynię ozdabia się różowymi kwiatami foelim oraz jari. Para młoda ubiera się w kolorach złota i czerwieni. Podczas uroczystości składają przysięgę wierności sobie i swoim przyszłym dzieciom. Podobna pada z ust wybranego przez nich kapłana, który następnie błogosławi małżonków oraz przyszłe pokolenia, które sprowadzą na świat, a które będą stanowić przyszłość ich społeczności. Po uzyskaniu wstawiennictwa bogów przychodzi czas na powszechną zabawę, na której centrum wybiera się zwykle największą gospodę w mieście. W przeciwieństwie do ludzi elfy nie przywiązują dużej wagi do nocy poślubnej, jest to sprawa indywidualna dla każdej pary. Rocznica ślubu jest obchodzona bardzo prywatnie, często stanowi okazję do bezkarnego wymknięcia się na parę dni z ogólnego gwaru wioski.

Balaeyas — pogrzeb jest jednym z najbardziej duchowych wydarzeń, w którym bierze udział cała społeczność. Wierzy się, że również duchy przodków przybywają na uroczystość, chociaż pozostają poza wzrokiem śmiertelników. Obrzęd pogrzebowy powinien być przeprowadzony pod patronatem ducha, który przewodził jego rodzinie. Pomaga mu kapłan Teneareay. Bardzo źle, jeśli nie ma odpowiedniego kapłana w okolicy, wtedy zwykle wybiera się kapłana Teneareay. Opatrzone olejkami zwłoki są zawijane w delikatną tkaninę przypominającą gazę, lecz w kolorze głębokiej czerni. W usta zmarłego wkłada się nasiono z drzewa hayrnalaes, które symbolizuje początek jego przyszłego życia. Tak przygotowane zwłoki zanosi się do świątyni na uroczyste błogosławieństwo. Potem cała procesja z noszami na przedzie kieruje się do przygotowanego grobu, gdzie jest składane ciało. To moment na pożegnanie i życzenia pomyślności i ponownego spotkania w innym wcieleniu. Grób ma formę wyłącznie ziemistego dołu, głębokiego na około półtorej metra do dwóch, ciało nie jest umieszczane w trumnie, by zapewnić mu możliwie dużą bliskość z naturą. Po zakończeniu ceremonii, zwłoki są przysypywane ziemią, a potem przykrywane dywanem mchu i świeżych kwiatów. Drzewa hayrnalaes wyrastają po około trzech miesiącach, jeśli w tym czasie sadzonka się nie pojawi, oznacza to, że zmarły nie jest jeszcze godzien, by odrodzić się nawet jako elf.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach