Relacje Luci Khanna

Go down

Relacje Luci Khanna Empty Relacje Luci Khanna

Pisanie by Luca Czw Kwi 16, 2020 4:13 pm

POSTACIE

ARANAI ZEVIS - Mój elfi znajomek, któremu zwłoki cichaczem zakopuję. Są to osoby ze zleceń dla Porannej Gwiazdy. Lubię go, śmieszny jest i szanuje moje ciastka. Muszę mu zrobić kiedyś z ciacha z lukrem. Poza tym płaci mi za kitranie ciał, jak tu go nie lubić?

KITIKULU TREMAIN - Spotkałem go w roku 66' na pogrzebie prostytutki, którą grzebałem. Uznałem go za jej Alfonsa. Przykro mi było, bo moich ciastek ani herbaty nie tknął w ogóle, a jedyne co ode mnie chciał to dokumenty i dokumenty. Zbiegiem losu - którym został mój znajomek Aranai - skończył z sztyletem między żebrami i to ja go szyłem do kupy na nowo.

FROSCH MISFIT - Pan Menel, na którego się natknąłem raz przypadkiem wracając od mojego przyjaciela ze studiów. Wpadłem przypadkowo w "Menelski Labirynt" ale złoty Frosch postanowił mi pomóc się odnaleźć, nie za darmo oczywiście. Poszedł ze mną do mojego domu, na cmentarzu, gdzie miałem go ugościć jedzeniem i wódką. Kochany chłop z niego, ciało mu pokazałem i komplement usłyszałem! Poza tym dużo mówi sam z siebie i miło mi się go słucha. Do domu mnie odprowadził, obyło się bez problemu. Dostał wódkę i... Został na noc. Kto by się spodziewał? Ale nie za darmo, o nie. Następnego dnia mi grób wykopał, dostał jedzenie i do tego poszewki ukradł, złodziejaszek poszewkowy. Nie minęło dużo czasu, znów się pojawił na moim cmentarzu, gdzie musiałem go przed Skaibą i Rascalem ratować. Cały poobijany był. Palce mu złamane nastawiłem. To samo zrobiłem z jego noskiem. Tym razem przysłużył mi się jako listonosz! Przyniósł mi list od pewnego ktosia. Nie mogę powiedzieć, że spotkanie z ów ktosiem, świątynnym przeszło bez problemów, bo Żabcia ta moja chciała ich zastraszyć wzrokiem. Później mi powiedział, że się martwił. Cóż, szkoda, że się nie martwił tak o mnie później, jak protestowałem, kiedy się do mnie zaczął dobierać. Uciekłem przed nim do kostnicy, a on za mną poszedł. Na moje szczęście, chyba z trupami nie jest ukontentowany. Nie podszedł do mnie i do Vita bliżej.

NPC

JULLIS TANKOOR - Starszy dziadek, świątynny, którego list dostarczył do mnie mój menelski przyjaciel. Miał do mnie jakąś sprawkę. Na herbatkę i ciastka do mnie przyszedł. Prędko się dowiedziałem o co biega. Mam mu kogoś spalić i pochować, niby prosta rzecz, ale mam pewne wątpliwości, do tego jak to może się potoczyć. Nie do końca mu ufam.

NIKEON YALVIN - Milczek, który towarzyszył Jullisowi. Miałem ochotę go bardziej obronić przez Żabcią, która go wzrokiem mordowała, a z drugiej strony sam ochotę miałem by go zjeść. Nie był brzydki, to dlatego. Wiele sobie nie porozmawialiśmy.

ZWIERZĘTA

RASCAL - Mój cudowny małpożer. Urocza ptaszynka, a jaka nieśmiała za dnia. Często boi się podchodzić, gdy w Skaiba jest na widoku. Boi się jej i jest wobec niej uległy. Także odstępuje jej jedzenia, jeżeli ptaszyna go okrzyczy po ptasiemu. Na osobności to całkiem przyjazna ptaszynka, nie boi się ludzi i nie atakuje jak głupi, chyba, że chodzi o nieznajomych w nocy, którzy wchodzą na cmentarz w niewiadomym celu.

SKAIBA - Moja wspaniała, ogromna harpia wielka. Ma czasem nieznośny charakterek, ale ją kocham. Zazdrośnica jedna, odpędza ode mnie Rascala, by mieć przede wszystkim większy dostęp do jedzenia. Gdyby mogła, to poza mną zadziobałaby wszystko co się rusza. Włącznie z jej braciszkiem. Jest nachalna i gwałtowna. Zdecydowanie odradzałbym zaczepiania jej.

POCHOWANI

NATASHA HARASH - Dostarczona do mnie w 66' przez Aranka. Prostytutka. Była jednym ze zleceń Porannej Gwiazdy. Nie wnikałem w to, czym sobie zawiniła. Zająłem się jej ciałem porządnie i zakopałem ją tego samego dnia, którego do mnie przybyła. W dokumentach, które wypełniałem dla Pana Alfonsiaka Kitikulu napisałem, że zginęła śmiercią samobójczą przez zatrucie arszenikiem.

VITO - Mój piękny nieboszczyk, który został dostarczony do mnie tego roku (1868 r.). Rzekomo zmarł we śnie, w co nie do końca chce mi się wierzyć. Myślę, że to mógł go ktoś z rodziny udusić, by dużych wydatków nie było. Przedstawiłem go Froschowi. Wydaje mi się, że niezbyt mu się spodobał. Ja natomiast zbyt bardzo się z nim spoufaliłem. Nasza relacja była dość... Słodko-kwaśna.
Luca
Luca

Stan postaci : Wspaniały. Rana po postrzale całkiem nieźle się zagoiła.
Ekwipunek : Łopata, zapałki, czaszka ptaka, klucze, perfumy, chusteczki, ciasteczka cynamonowe, sakiewka z pieniędzmi, list od menela
Ubiór : Zapraszam do kp.
Źródło avatara : Nipuni

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach