Relacje Geo'Mantisa

Go down

Relacje Geo'Mantisa Empty Relacje Geo'Mantisa

Pisanie by Geo'Mantis Czw Kwi 16, 2020 4:33 pm

POSTACIE

MELISSA AFIE - (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵)

GASPARD ANATELL - Spotkałem go już wcześniej zanim ze mną zamieszkał. Odbył ze mną wywiad, nic nadzwyczajnego. Obecnie, wraz z jego nabyciem postaci wampira mieszka w mojej piwnicy i korzysta z moich dóbr. Staram się rozpowszechniać jego sztukę, promuję go wszędzie gdzie mogę i mam kilka planów z jego osobą związanych. Nie wiedziałem jak nasza relacja się potoczy, nie byłem przygotowany na to, że pewnej burzliwej nocy młodzik mnie nawiedzi. Liczę na to, że więcej nie usłyszę "słuchaj, bo jest taka sprawa". Taką sprawą okazał się pewien... Wampirzy problem. Nie przypuszczałem nigdy, że będę miał do czynienia jakoś nadzwyczajnie z krwiopijcą. Cóż, chciałbym, by na tym problemy się skończyły, och ile bym za to dał. Długo czasu minąć nie musiało - kolega odkrył mój sekrecik związany z moją rasą. Powkurwiał mnie troszkę. Dobrze zapamiętam tą rozmowę, była to istna karuzela emocji. Ba, że na tym się nie skończyło. Dowiedziałem się, że jego krewny był w posiadaniu książeczki od nekromancji. Zamierzam ją znaleźć. Chcąc nie chcąc, powiedziałem mu, że sam mam takową, podobną. Kto by się spodziewał, że chciałby mnie i ten fakt trochę wykorzystać? Może nieświadomie. W każdym razie, sam na tym skorzystałem! Odrobinę doświadczenia zyskałem. Otóż, ożywiłem jego koleżaneczkę-ducha, którą widział. To co z nią zrobi, to już jego sprawa. Nie zamierzam się mieszać. Zajmę się swoimi problemami i planami... I zacząłem tego żałować. Chłopak z dnia na dzień opuścił moją rezydencję, pozostawiając mi wyłącznie list. Nie wiem co mam o tym myśleć, mam nadzieję, że prędko wróci. Ewentualnie, że się odezwie i da znać, że wszystko z nim w porządku. ŻYJE

CLAUDIE MISFORTUNE - Pannica, którą znam, nie pamiętam skąd. Zapewne z jednego z bankietów, na którym wypiłem za dużo? Myślę, że tak mogło być. Ostatnio byliśmy się spotkać. Zaprosiłem ją na ciastko i kawę. Było całkiem przyjemnie, żałuję tylko, że jej nie odprowadziłem do miejsca, do którego zmierzała. Nie mam pojęcia jak zginęła, ani w jakich okolicznościach. Jedno wiem na pewno - szkoda mi jej. NIE ŻYJE

GIDE - Jest hybrydą, którą kupić zamierzam. Którą kupiłem! Nikt inny jeszcze mnie tak nie zainteresował jak on. Mówię oczywiście, o przedstawionych mi hybrydach na sprzedaż. Według mnie, jest idealny. Śpiewa, mam gwarancję, że zachowa swój piękny głos, a do tego gra na instrumentach... Instrumencie, ale może opanuje z czasem kolejne instrumenty. Lepiej trafić nie mogłem. Mam wrażenie, że pierwszego dnia u mnie przyprawiłem go o traumy... Martwię się w tej chwili o jego stan. Minęło kilkanaście dni... Tygodni... Trochę zaniedbałem go. Jest mi cholernie głupio z tego powodu, a dodatkowo dzieciak zaginął. Nie wiem gdzie jest i obawiam się o jego zdrowie. Mam nadzieję, że niedługo się odnajdzie, cały i zdrowy. ŻYJE

KITIKULU TREMAIN - Znam go listownie, widziałem raz w życiu. Właściwie nie podaliśmy sobie rąk. Ma piękną matkę, u której raz byłem. Niestety musiałem prędko uciec. O samym młodzieńcze nie mam zdania. No może; ma piękny charakter pisma. ŻYJE

ARANAI ZEVIS - Elfik, którego imienia oczywiście nie poznałem i nawet się z tego cieszę. Uznałem, że jest irytujący, choć błyskotliwy z niego osobnik. Z tego co wiem, zna się z menelem. Wraz z nim rozwiązywałem zagadkę rozmawiając przez lusterko. ŻYJE

FROSCH MISFIT - Człowiek, nazwany Żabą. Obdartus, który jakimś cudem miał dostęp do magii. Kolejny osobnik, którego poznałem w trakcie rozmowy przez lustro. W przeciwieństwie do elfika, nie zaskoczył mnie pomysłowością. Również jego imię nie jest mi znane. ŻYJE

SHANDRA MANAYA - Starsza elfka, kobieta która towarzyszyła nam w rozwiązywaniu zagadki Sroki przez lusterko. Nieszczególnie się kwapiła do pomocy, a szkoda. Nie mam o niej zdania. Jej imię nie jest mi również znane. ŻYJE?

NPC

KILROY GAUSHIN - Mój właściciel. Wspaniały człowiek, niezastąpiony. Wiele mnie z nim łączyło, nie tylko fakt, że był moim właścicielem. Dzieliliśmy zainteresowania magią, polityką, a także dbaniem o ogród. Chciałbym go nazwać przyjacielem, lecz nie czuję się tego godny. Pozostałem mu wierny, aż do jego śmierci. MARTWY

LUCILLA EUDE - Żona mojego właściciela. Nie przebywałem z nią tak często, jak z Panem Kilroyem. Bardziej mnie ignorowała i traktowała jak faktyczną hybrydę, w przeciwieństwie do jej męża. Nie mam jej za to za złe. Często kłóciła się z mężem, a ja byłem wielokrotnie tego światkiem. MARTWA

JAVERT GAUSHIN - Syn mojego właściciela. Nie przepadałem za nim, przez to, że zdarzało się mu mnie dręczyć w przeszłości, kiedy byliśmy dziećmi. Niestety, pełniłem bardziej funkcję jego zabawki, niż osoby do towarzystwa. W wieku dwudziestu dwóch, dwudziestu trzech lat zaręczył się z Milą Lekrama. Otruł swoją narzeczoną, osądzając ją o zdradę. MARTWY

ADIEN GAUSHIN - Siostra mojego właściciela, nazywana jest przeze mnie "cioteczką". Sama każe mi się tak tytułować. Jest również żoną mojego przyjaciela, Henusa Ulewica. Zdarza się, że wpada w odwiedziny do mojej rezydencji, bardziej, aby sprawdzić, jak sobie radzę z zarządzaniem. Nie ufa mi całkowicie, bo jestem hybrydą. ŻYJE

HENUS ULEWIC - Arystokrata, rezydujący w Ramis. Mąż mojej ciotki. Mój przyjaciel. Łączy nas głównie zamiłowanie do pięknych ogrodów. Niestety, nie odwiedza mnie tak często, jak jego żona. Najczęściej kontaktujemy się listownie. ŻYJE

MILA LEKRAMA - Moja ukochana. Narzeczona Javerta Gaushina. Została przez niego otruta, gdy Javert odnalazł listy, które jej wysyłałem. Nigdy nikt nie dowiódł mojej winy, o byciu jej mniemanym kochankiem. Ciągle mam jej list między kartkami mojej książeczki do nekromancji. Brakuje mi jej. MARTWA

ZEYT LEKRAMA - Brat Mili. Świetny pianista, pracujący w Selinday. Z tego co wiem, dobrze mu się powodzi. Często przyjeżdżał ze swoją siostrą, gdy była zapraszana przez Javerta. Obecnie niezbyt wiem co się z nim dzieje. Nasz dobry kontakt się urwał po śmierci Mili... Przynajmniej, ostatnio zajrzał do mnie, podczas bankietu wyprawionego na cześć mojego przyjaciela. Poświęcił mi moment, na krótką rozmowę. ŻYJE

BOGD'AN - To mój lokaj, pracuje w rezydencji odkąd pamiętam. Służył wcześniej mojemu właścicielowi. Zna mój sekret, jak podobnie reszta służby, aczkolwiek nie wykorzystuje go przeciwko mnie i jest wobec mnie w pełni lojalny. ŻYJE

LUCRECE'A LAVELLE - O niej pierwszy raz usłyszałem od Gasparda. Zrzuciła na mnie żyrandol, chyba zła na mnie była, sam nie wiem o co. Ożywiłem ją, co trochę mnie siły kosztowało. Nie zamieniłem z nią osobiście ani jednego słowa. Nie znam jej. Mam szczerą nadzieję, że nie będzie się za bardzo pałętała mi pod nogami wraz z wampirem. ŚMIERĆ NIEPOTWIERDZONA

TEAGAN JATGARE - Właściciel od którego zamierzam kupić kupiłem kozią hybrydę - Gide. Poza przeprowadzoną korespondencją, spotkałem się z nim raz, by "obejrzeć" towar. Wypadłem przy nim na miłośnika hybryd, na szczęście, nie skomentował tego w żaden sposób. Oficjalnie, kupiłem hybrydę od Pana Jatgare. ŻYJE

KEINTIGREN TREMAIN - Matka Kitikulu. Chciałem zamówić u niej rękawiczki szyte na miarę, co niestety się nie udało. Musiałem wcześniej wyjść, ale obiecałem, że jej to wynagrodzę i słowa zamierzam dotrzymać. Od razu jak ją zobaczyłem - przypadła mi do gustu. Szczególnie jej śliczny uśmiech. Zaprosiłem ją na randkę. Miło spędziłem czas... Nieśmiało przyznam, liczyłem na znacznie więcej. Nie mówię tutaj o jakiś grzesznych igraszkach. Chciałem przy jej boku spędzić resztę swojego życia, czując się zwyczajnie jak głupi zakochany gówniarz. Niestety, nie będzie mi to nigdy dane. Ktoś ją zabił. Złamało mi to serce, po raz kolejny. NIE ŻYJE

INNALIA BRATYNOWA - Duch który mi się objawił po założeniu złotej obrączki i przy okazji wpędził w paskudny stan mojego służącego Bogd'ana. Z tego co się dowiedziałem, jest niedoszłą żoną Sroki. Nie wiem, dlaczego objawiła się akurat mnie. Niestety też, wyłącznie ja ją widziałem. TO SKOMPLIKOWANE
Geo'Mantis
Geo'Mantis

Stan postaci : Wybitny. Rana w miejscu gdzie powinien się mieścić środkowy palec w prawej ręce całkiem dobrze się zagoiła.
Ekwipunek : Laska-ostrze, mieszek z pieniędzmi, Skórka białego węża w kieszeni, stary, zniszczony "notatnik".
Ubiór : Czarna kamizelka, czarne spodnie, od czasu do czasu i czarny płaszczyk. Przede wszystkim ciemne okulary przeciwsłoneczne zasłaniające oczy.
Źródło avatara : @cha99oo twitter

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach