Layean Silmerion

2 posters

Go down

Layean Silmerion Empty Layean Silmerion

Pisanie by Mistrz Gry Nie Paź 24, 2021 5:09 pm

źródło: NN
W wolnym tłumaczeniu, “Drzewogrzyb Silmeriona”, położony na północ od miasteczka Gadutha, u podnóża Gór Sebvor, a granicy Puszczy Kirtańskiej. Kolosalna roślina o wysokości około stu metrów, została stworzona i wyhodowana z pomocą magii, przez elfickiego czarodzieja, Lethalina Silmeriona. Nie sposób znaleźć drugi taki w Medevarze. Powstały w sposób nienaturalny, jego struktura jest połączeniem cech grzyba, jak i drzewa.
Dolne poziomy są przeznaczone na wydrążone pomieszczenia związane z wypoczynkiem, relaksem i snem, zagospodarowane w łóżka, oraz prostsze meble, nie brakuje też kuchni i spichlerzu. Są również łazienki, z bieżącą wodą w kranach, która jest z kolei wchłaniana przez korzenie z najbliższego strumienia biegnącego z gór, prosto do pozostawionej kamiennej zapory. Po niższych poziomach można poruszać się z użyciem schodów ukrytych wewnątrz podstawy Drzewogrzyba, z kolei jego górne partie zostały przeznaczone pod miejsca na laboratorium alchemiczne, bibliotekę, oraz pracownię magiczną, lecz do tej części można dostać się wyłącznie z pomocą portalu: “Drzwi Akarost”, które są tym co nazwa wskazuje.
We wszystkich pomieszczeniach rozstawione są lampy, które w swojej podstawie posiadają symbol magiczny, podtrzymujący działanie ogników, dających wokół mistyczne i łagodne oświetlenie. Nad głównym wejściem zaś, wypalony został napis w języku jamei: “Yakshalamal".
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Layean Silmerion Empty Re: Layean Silmerion

Pisanie by Mistrz Gry Pon Paź 25, 2021 6:01 pm

Wiatr delikatnie muskał jej włosy, jak też pióra podopiecznego, a szum rozcinanego powietrza był przyjemnym i kojącym tłem dla podróży. Ta jednak miała się ku końcowi i, jak początkowo nic nie wskazywało na rewelacje, tak teraz zaczęła zataczać drugie kółko nad olbrzymim drzewem, a przynajmniej tak to coś wyglądało z góry. Walcząc z raptownym podmuchem, który chciał wszystko wyrwać z rąk, wysunęła z tubusu mapę i jeszcze raz na nią zerknęła, krótko i szybko, ale wystarczyło, nie myliła się. A zatem, co to tu robi?
Położywszy dłoń na jednym z uchwytów u siodła, skręciła i zniżyła lot, na chwilę zanurzając się pod koronę drzewa, które stąd wyglądało jeszcze okazalej. Szybko też dostrzegła odstający wielki konar, który był doskonałą sposobnością do lądowania i przyjrzenia się temu bliżej. Nakierowała tam swego wierzchowca, na co ten całkiem chętnie przystał, zatrzepotał szybciej skrzydłami i zaczepił pazury o twardą korę. Miała specyficzną fakturę, jakby bardziej przypominała powierzchnię grzyba, przynajmniej miejscami, a jednak to, co najbardziej przykuwało uwagę, to okno w potężnym pniu. Szarobury gryf o czerwonych ślepiach uniósł zgrabny łeb i zapiszczał po ptasiemu, nastawiając szpiczastych uszu. Zaraz też na konar zeskoczyła leśna elfka o srebrzystych włosach upiętych teraz na karku. Ubrana była w dopasowany strój z szaro-błękitnej tkaniny, głównie jeśli chodzi o spodnie i kamizelkę z kołnierzykiem, koszula była jaśniejsza, zaś długie rękawiczki prawie czarne, tak jak i wysokie za kolano miękkie buty. Całości dopełniała opończa w tych samych kolorach oraz skórzany hełm z goglami, który zaraz zdjęła i przymocowała do paska, odsłaniając gładką buzię o złotych oczach.
— Antale! — rzuciła, podchodząc bliżej okna dziarsko i pewnie, choć może nie widziała jeszcze tego, do kogo mówi.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Layean Silmerion Empty Re: Layean Silmerion

Pisanie by Lethalin Silmerion Pon Paź 25, 2021 6:25 pm

Życie czarodzieja jest na swój sposób niezwykłe, choć znaleźliby się też tacy, co uznaliby to za nudne. W końcu, kto chce czytać grube księgi i stare woluminy. A jednak ci co docenili kunszt wiedzy mistycznej, mogą czerpać z tego niezwykłe korzyści.
Czuł się jednak inny, nawet w porównaniu z pozostałymi magami. Ludzie preferują budowanie domów, rezydencji, a bogaci ekscentrycy nawet własne wieże. Ale drzewo? Na to mógł wpaść tylko rodowity elf, których mało w tej części świata. Może dlatego mieszkańcy Gaduthy pewnego razu przybyli pod jego dom, chcąc wpierw pojąć z czym mają styczność, lecz doświadczenie Silmeriona z prostym chłopstwem i własne kwalifikacje ludowego czarodzieja wystarczyły, aby zjednać ich ku sobie. Tak też, Lethalin został miejscowym elfim czarodziejem, zielarzem i alchemikiem, wszystko w jednym, mieszkającym w ogromnym grzybie. To było zabawne, na swój sposób.
Fhyrteria oswoiła się z nową rzeczywistością, chroniąc jego dom przed intruzami, choć liczył, że pojmie w końcu jak nie palić wszystkiego wokół, aby mogła wejść do środka. Teraz z pewnością pragnęła to zrobić, jak dostrzegła lecącego gryfa.
Silmerion z kolei był właśnie w swojej pracowni, czytując jedną z ksiąg, gdy nagle usłyszał specyficzny skrzekot. Zaintrygowany tym przeszedł do okna, widząc nie tylko wielkiego gryfa tuż za nim, ale i elfkę. Otworzył okno do wewnątrz.
-Antale…- Podjął zaintrygowany, lecz nie był pewien, czy znała ich mowę, bo w Medevarze różnie bywało. -Czy to gryf? Niezwykłe stworzenie.- Uśmiechnął się do niego i znów spojrzał na kobietę. -To niecodzienny sposób odwiedzin, lecz zawsze cieszy mnie widok jednego z nas. Czy chciałabyś wejść…?
Zaproponował, odsuwając się.
Lethalin Silmerion
Lethalin Silmerion

Stan postaci : Brak uszczerbków na zdrowiu.
Ekwipunek : Słoneczna Laska, naszyjnik, nóż i torba alchemika.
Ubiór : Długie szaty z metalowymi elementami typu osłonki i guziki, oraz wilcze futerko na prawym barku i ramieniu.
Źródło avatara : Nipuni

Powrót do góry Go down

Layean Silmerion Empty Re: Layean Silmerion

Pisanie by Mistrz Gry Pon Paź 25, 2021 7:36 pm

Gryf przestąpił z jednej łapy na drugą, kiedy okno się otworzyło. Pisnął ponownie, choć trochę ciszej, a zaraz przechylił głowę, obserwując uważnie nieznanego sobie osobnika w kolorowych szatach. Rozchylił lekko dziób i rozejrzał się wokół niczym zaaferowany piesek.
Kobieta zaś uśmiechnęła się na widok gospodarza, który nie miał nic przeciwko lądowaniu na jego parapecie.
— Gryf w istocie. Nazywa się Maeth — przedstawiła swego towarzysza, by zaraz przenieść z powrotem wzrok na elfa, gdyż ten kontynuował. — Z miłą chęcią. — Zerknęła na gryfa. Możesz tu zostać rzuciła do niego w ich rodzimej mowie, na co Maeth z zadowoleniem i niedbalstwem rozwalił się na konarze i zwiesił z niego jedną z łap.
Pokręciła głową z rozbawieniem i zgrabnie wślizgnęła się do wnętrza pracowni. Krótko spojrzała po pomieszczeniu, by szybko wrócić uwagą do białowłosego.
— Jestem Allaheri Fanaerion, bardzo mi miło. Przyznam, że to bardzo nieplanowane odwiedziny, właściwie jeszcze rok temu nikt tu nie mieszkał — zaśmiała się cicho, na powrót rozglądając po pokoju. — Tym bardziej nie spodziewałabym się zobaczyć illahaniye w sercu Medevaru, jest piękny... — pochwaliła bez ogródek, by w końcu znów spojrzeć na swego gospodarza. — Choć chyba sprawia mi problem... — dodała z lekko przepraszającym uśmiechem.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Layean Silmerion Empty Re: Layean Silmerion

Pisanie by Lethalin Silmerion Pon Paź 25, 2021 8:19 pm

Maeth, tresowany gryf. Prawdziwy czempion przestworza. Był pod wrażeniem, lecz chyba na moment skupił się na jej elfickiej komendzie. A więc znała jamei, co za tym idzie, mogła pochodzić z Hurushn. To pierwsze skojarzenie, choć jej samej nie znał.
Przepuścił ją, lekko kiwając głową, lecz nie zamknął okna, jakby ten uroczy gryf miał ochotę popatrzeć na swoją towarzyszkę. Nie mógłby mu tego odebrać.
Założył ręce za plecy i zwrócił się bardziej w jej stronę, zapamiętując imię, oraz nazwisko kobiety.
-Lethalin Silmerion.- Uśmiechnął się delikatnie, aby słuchać dalej, nie chcąc zachodzić jej w słowo. A więc była już w tych okolicach. Komplement przyjął ciepło, nawet jeśli jego stoicyzm niewiele po sobie pokazywał, lecz ostatnie słowa zabrzmiały… martwiąco. -Zechciałabyś może omówić ten problem przy herbacie? Właśnie zaparzyłem.
Zaproponował, przestawiając się na elficką mowę, bo była mu wygodniejsza, zwłaszcza że Allaheri zdawała się nią operować całkiem sprawnie. Tak, czy inaczej, jeśli była chętna, poszedł przygotować filiżanki.
-Niestety nie ma tu miejsca, by spokojnie usiąść, musi wystarczyć więc każdy mebel.- Rzucił z nutą rozbawienia, ale nie było to miejsce przygotowane pod takie spotkania. Jeśli dała mu chwilę, podstawił jej naczynie z gorącym naparem.
-Proszę, więc, Allaheri… powiedz mi, cóż się stało?
Uniósł jedną brew, przykładając swoją filiżankę do ust.
Lethalin Silmerion
Lethalin Silmerion

Stan postaci : Brak uszczerbków na zdrowiu.
Ekwipunek : Słoneczna Laska, naszyjnik, nóż i torba alchemika.
Ubiór : Długie szaty z metalowymi elementami typu osłonki i guziki, oraz wilcze futerko na prawym barku i ramieniu.
Źródło avatara : Nipuni

Powrót do góry Go down

Layean Silmerion Empty Re: Layean Silmerion

Pisanie by Mistrz Gry Wto Paź 26, 2021 1:23 am

Silmerion, Silmerion, coś chyba jej mówiło to nazwisko, ale pewna nie była. Szybko zresztą przyszło jej porzucić te rozmyślania, bo rzucił propozycją, na którą złote ślepia utkwiły w nim ze swego rodzaju zaintrygowaniem.
Chętnie. Herbata po podróży to zawsze dobry pomysł odparła, chwaląc się nienagannym jamei, co chyba mogło jasno wskazywać o jej pochodzeniu.
Pozostawiona sama, pozwoliła sobie rozejrzeć się po pracowni, aczkolwiek nie dotykała niczego, ograniczając się tylko do podziwiania. Nie zbliżała się również do notatek, jeśli znalazły się na wierzchu, ale nie omieszkała przyjrzeć się kolekcji książek. Aż w końcu zjawił się znów Lethalin wraz z herbatą. Chyba trochę ją zaskoczyło, że nie pójdą nigdzie indziej, ale zaakceptowała to lekkim skinieniem głowy.
To żaden problem, pijałam herbatę w dużo bardziej polowych warunkach — zaśmiała się cicho, odbierając od niego swoją filiżankę, z którą usiadła na wolnym blacie jakiejś komody na papiery, która swoją drogą pięknie wtapiała się w swoje naturalne otoczenie. Oh, stało... To może złe słowo, ale powinnam zacząć od początku. Jestem czarodziejką oraz kimś w rodzaju łowcy artefaktów, podróżuję już od dziesięcioleci, szukając tropów, wskazówek, w większości niestety pustych. Byłam tu już kiedyś, ale raczej przejazdem, teraz zaś z rozmysłem, wiedziona kolejną wskazówką... Ta piękna dolinka przykuła nie tylko twoje oczy, Lethalinie, ktoś już tu mieszkał. Trzy tysiące lat temu! Wyobrażasz sobie? — Pokręciła głową i upiła łyk herbaty. — Niestety... pewnie wiele z tego nie zostało, ale gdybym nie sprawdziła, to bym się nie dowiedziała. A teraz widzę, że mój cel może być w twojej piwnicy, najogólniej mówiąc — zaśmiała się cicho.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Layean Silmerion Empty Re: Layean Silmerion

Pisanie by Lethalin Silmerion Wto Paź 26, 2021 8:32 am

Łagodnie uśmiechnął się na jej odpowiedź.
-Herbata jest dobra na każdą porę, moja droga.
Odparł ciepłym tonem, bo tak go zwykł uczyć Grihtyiriel, który widział w naparze panaceum na wszystkie bolączki. Przynajmniej już pierwsze jej słowa wzbudziły jego zaintrygowanie, z której części Hurushn się wywodziła. Oraz, w jakim czasie tam była. Ich cechy rasowe były na swój sposób mylące nawet dla nich.
Zauważył jej zaintrygowanie otoczeniem, które w pełni rozumiał, lecz to była też swego rodzaju pochwała dla niego, skoro mógł pobudzić jej ciekawość.
-Polowe warunki? Wiem co możesz mieć na myśli. Jak zauważyłaś, Drzewogrzyb jest tu od niedawna. Nieraz przychodziło mi usypiać głowę nawet w zapomnianych ruinach.
Zmierzył ją bladoniebieskim spojrzeniem, które było bardzo łagodne, w porównaniu z mylącym całokształtem czarownika. Nie chciał jej już więc przerywać, dlatego zatopił usta w filiżance, doszukując się już pierwszych informacji na temat Fanaerion. A więc była nie tylko rodaczką, lecz też czarodziejką. To było miłe uczucie, nie spotkał wielu władców żywiołów z ich ludu. Mimo to, chyba faktycznie przyszedł czas do zmartwień, gdy kobieta przeszła do sedna sprawy swojej sprawy i misji. Choć jej reakcje wydawały się dosyć beztroskie i rezolutne, Lethalin zdawał się tym nieco strapiony. W końcu, wybranie tej lokalizacji na swój dom było dosyć samolubną decyzją.
-Szanuję Twoją pracę, relikty przeszłości, zapomniane artefakty… to tak wiele może powiedzieć o czymś, co zatraciliśmy. Jako reprezentant naszej profesji, potrafię to docenić.- Odstawił filiżankę. -Ludność żyjąca tu nawet trzy tysiące lat temu… czyżby może ludzkie plemiona? Na długo przed kalendarzem senemskim. Brzmi intrygująco.- Przeszedł kawałek, chwytając własny nadgarstek za plecami i wpatrując oczy w Maetha. -Największym kłopotem mogą być korzenie, które rozrosły się pod ziemią. Z pomocą magii byłbym w stanie zmienić ich rozstawienie, aby ułatwić poszukiwania.- Odwrócił się lekko w jej stronę. -Tylko potrzebowałbym wskazówek. Rad byłbym pomóc, zwłaszcza że to moja wina.
Uśmiechnął się łagodnie.
Lethalin Silmerion
Lethalin Silmerion

Stan postaci : Brak uszczerbków na zdrowiu.
Ekwipunek : Słoneczna Laska, naszyjnik, nóż i torba alchemika.
Ubiór : Długie szaty z metalowymi elementami typu osłonki i guziki, oraz wilcze futerko na prawym barku i ramieniu.
Źródło avatara : Nipuni

Powrót do góry Go down

Layean Silmerion Empty Re: Layean Silmerion

Pisanie by Mistrz Gry Wto Paź 26, 2021 11:23 pm

Uśmiechnęła się pod nosem na jego stwierdzenie. Pewnie miał rację, w końcu mało co tak dobrze łagodziło nerwy i skłaniało do konstruktywnej rozmowy, jak właśnie herbata. Niby zwykły napar, a tak wiele potrafił zdziałać z każdym, kto po niego sięgnął.
— Mm, noce w ruinach mają w sobie coś mistycznego. Ma się wrażenie, jakby czas zaraz miał się cofnąć i ukazać zapomniane skarby — odparła, delikatnie przymykając oczy, by za chwilę jednak przejść do ich głównego tematu na ten moment.
Lethalin wyglądał na zmartwionego całą sprawą jego Grzyba i podziemi, jednak nie ona. Allaheri upiła kolejny łyk, rozkoszując się tą chwilą odpoczynku i przyjemności, odsuwając na bok wszelką płaszczyznę zmartwień. Ostatecznie nie było to nic strasznego, prawda? Wszystko mogli na spokojnie przemyśleć i rozwiązać. W dodatku cieszyło ją podejście Silmeriona, zdecydowanie nie należał do bufonów zapatrzonych tylko we własne podwórko.
— Oh, ten ich kalendarz. — Machnęła ręką. — Zapisali dni na papierze i teraz myślą, że wtedy zaczął się świat. — Kobieta pokręciła głową i ponownie upiła herbaty, słuchając dalej. Jego propozycja była ciekawa, musiała ją rozważyć, ale najpierw uczepiła się innych słów. — To nie jest niczyja wina, zwykły zbieg okoliczności — stwierdziła stanowczo, by urwać na moment i sięgnąć do innych myśli. — Nie wiem, czy ruszanie korzeni jest bezpieczne?... Tak samo jak podkopywanie ich. Ale chętnie obejrzałabym miejsce, gdzie są, to jest, jeśli da się tam dotrzeć. Masz tę piwnicę, prawda? — Uśmiechnęła się głupio. — Zadowolę się wszystkim, co znajdziemy, nawet jeśli będzie to ociosany kamień. Też myślę, że twój dom zasłonił jedynie fragment, to... mogła być warownia? Nie jestem pewna, udało mi się znaleźć jedynie wzmianki i koordynaty... — Westchnęła cicho. To bywało uciążliwe, polegać tylko na strzępach informacji, domyślać się niemal wszystkiego samemu, by potem dowiedzieć się, że wszystko to było błędne rozumowanie. Ale miało to też pewien swój urok, którego nie zamieniłaby na nic innego.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Layean Silmerion Empty Re: Layean Silmerion

Pisanie by Lethalin Silmerion Sro Paź 27, 2021 8:59 am

Jej słowa na swój sposób przypomniały mu o niezwykłej chwili przy Czarnych Wrotach. Dlatego lubił magię iluzji. Potrafiła pobudzić wyobraźnię, może negując fakty, ale jednak. Mimo to, kobieta raczej nie dla mrzonek tu przybyła.
Może jednak Silmerion podszedł zbyt poważnie do tematu lub to jej rozluźnienie było niebywałe. Elf wydawał się być zaskoczony jej postawą, ale może… to dlatego, że przeważnie rzadko spotykał osoby z tak lekkodusznym podejściem. Przeważnie wszyscy śpieszyli się do jakiegoś celu, klnąc na niepowodzenia. To stosunkowo ocieplało jej wizerunek, który i tak zdawał się być miły dla oka.
-Ludzkość jest bardzo krótkowzroczną rasą. W dodatku sądzą, że potrafią wszystko zamknąć we własnych ramach wiedzy, myśląc że w ten sposób kontrolują świat. A nie wiedzą nawet, co było na długo przed ich czasami świetności, choć ślady po tym leżą na ziemi.
Odparł w kontekście kalendarza, ale już musiał przyznać, że polubił jej podejście. Nie było zamknięte, ale w końcu, dzięki temu mogła być badaczką i czarodziejką, prawda?
Powrócił do niej i upił kolejny łyk, wyłapując jej pewne siebie słowa, które mogły być równie aktem grzeczności, uprzejmości, jak też jej indywidualnego podejścia do sprawy.
-Rozumiem. Przyjmę ten fakt takim, jakim jest.- Uniósł lekko lewy kącik ust, gdy ściągała z niego winę, zaraz zwracając się bardziej w stronę tematu korzeni. -Samo w sobie nie jest to bezpieczne, jeśli nie zachowa się równowagi rozrostu. Gdyby jednak rozplanować to…- Urwał, przykładając palce do podbródka, zaraz zawieszając niebieskie oczy na elfce. -Przepraszam, może zbyt to komplikuję. Nie wiem, czy byłoby to wystarczające, ale możemy się rozejrzeć.- Uśmiechnął się łagodnie, za moment nabierając wyrazu lekkiego zaskoczenia. -Warownia? Nie brzmi to na plemię. Ale jestem zaintrygowany tym bardziej.- Dopił herbatę do końca i odstawił naczynie, a jeśli ona też skończyła ze swoją: -W takim razie rzućmy okiem.
Zaproponował i zabrał Fanaerion z pracowni, kierując ich kroki spiralnymi schodami na poziom niżej. Przez jedno z okiennic, elfka mogła dostrzec kręcącą się Fhyrterie bez zajęcia, no może poza wyłapywaniem mniej lub bardziej interesujących ją rzeczy z otoczenia. Za chwilę, czarodzieje znaleźli się przed drzwiami w ścianie.
-Drzwi Akarost. To portal, który ukróci nam drogę na dół.
Poinformował, a zaraz samemu przeszedł przez nie pierwszy, by już po drugiej stronie, poczekać na Allaherię. Skinął jej głową na ponowne powitanie i wtedy kolejnymi schodami, wymijając różne pokoje sypialniane, kuchnię i spichlerze, dotrzeć na najniższy poziom, który wyglądał jak jama w ziemi, porośnięta zaczątkami korzeni ze wszystkich stron.
Lethalin wypowiedział inkarnację w odmianie staroelfickiej, która wytworzyła towarzyszący mu ognik, bijący bladym światłem na otoczenie. Wtedy też nachylił się, aby zejść niewiele niżej pod warstwę ziemi, a tam, napotkać dużo większą pieczarę, którą stworzył labirynt setki grubych odnóg Drzewogrzyba.
Wyciągnął w jej stronę rękę, jakby chciała skorzystać z pomocy.
Lethalin Silmerion
Lethalin Silmerion

Stan postaci : Brak uszczerbków na zdrowiu.
Ekwipunek : Słoneczna Laska, naszyjnik, nóż i torba alchemika.
Ubiór : Długie szaty z metalowymi elementami typu osłonki i guziki, oraz wilcze futerko na prawym barku i ramieniu.
Źródło avatara : Nipuni

Powrót do góry Go down

Layean Silmerion Empty Re: Layean Silmerion

Pisanie by Mistrz Gry Czw Lis 04, 2021 5:48 pm

W poszukiwaniu korzeni
I

Zasłuchała się w jego słowa o ludziach i przeszłości. To brzmiało poetycko i pięknie, zapewne niejednemu sprawiłoby trudność nie zgubić prawdziwego przekazu tych słów. Pokiwała lekko głową i delikatnie zanurzyła usta w herbacie, ciesząc się jej łagodnym smakiem.
Wiele rzeczy okazuje się znacznie prostszych niż myślimy... nie zawsze warto komplikować — odparła spokojnie, zaraz przechodząc myślą do samego odkrycia. Na jego komentarz znów tylko skinęła głową, podkreślając to odważnym uśmiechem, jakby było to jej własne dzieło.
Ruszyli więc z pracowni w dół, a ona mogła rozejrzeć się przy okazji po samym drzewie jak i jego otoczeniu przez liczne okna po drodze. Maeth rozglądał się po grubszych konarach, które mógł zwiedzać stosunkowo swobodnie. On sam również zerkał w dół od czasu do czasu. Allahari była nieco zaskoczona widokiem płomiennego żywiołaka na podwórku.
— To twój sługa? — zapytała, by po chwili skupić się na portalu, który jej pokazał, a przez który też przeszli. — Drzwi Akarost... Słyszałam o nich kiedyś. Ale ludzie chyba nie lubią korzystać z takich wygód. — Ruszyła za nim, ostatecznie odrywając wzrok od portalu. Był bardzo ładny, pasował do tego wnętrza.
Zeszli w końcu na sam dół całej budowli, gdzie plątanina korzeni w blasku ognika otworzyła przed nimi naturalną wręcz jamę. Wyglądało to trochę tak, jakby Lethalin wciąż jeszcze nie zajął się swoją piwnicą, a jednak miała w sobie coś urzekającego. Naturalne kształty i detale zawsze wydawały się piękniejsze i doskonalsze od najbardziej nawet kunsztownej budowli. Te bowiem ograniczały się do regularnych schematów, tylko natura sama potrafiła oddać się zupełnej przypadkowości i uczynić ją piękną.
To zabawne, że wciąż myślała o dziurze w ziemi.
Powiodła wzrokiem po sieci korzeni, idąc z wolna za Lethalinem, korzystając przy okazji z jego drobnej pomocy, kiedy przyszło im zejść na najniższy poziom jamy. Minęło trochę czasu, nim rozejrzeli się należycie, a jeszcze więcej, kiedy zaczęli szukać konkretnych rzeczy. pierwszy zjawił się kawałek metalu, z pozoru bezsensownie wygięty, lecz po chwili cierpliwości w oczyszczaniu go z ziemi, dało się dostrzec dziurkę i wyraźny kształt haczyka. To najwyraźniej Allaheri wystarczyło, by zarządzić prawdziwe przeszukanie obszaru, a ona sama wskazywała Silmerionowi na te czy inne kamienie, które jej zdaniem nie mogły powstać tu w sposób naturalny i przypadkowy. Znaleźli też wiele innych drobiazgów jak niewielkie ostrze, paciorki z metalu czy też coś, co zdaniem Fanaerion mogłoby służyć jako spinka do włosów.
— Fascynujące — stwierdziła obracając w dłoni drobiazg. — Jeśli to rzeczywiście była strażnica, to znaczy, że... Hm, choć równie dobrze mogła to być męska spinka... — Zawahała się, po czym przeniosła wzrok na zgrupowanie kamiennych cegieł oplątane korzeniami. — Wyglądają, jakby się zawaliły... Myślisz, że może coś za nimi być? Może przejście... — Zastanowiła się na głos i spojrzała na Lethalina.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Layean Silmerion Empty Re: Layean Silmerion

Pisanie by Lethalin Silmerion Pon Lis 08, 2021 12:26 pm

Jej pytanie o Fhyrterie wbrew pozorom nie uszło jego uwadze, nawet jeśli zbyt długo się zbierał z odpowiedzią.
-Fhyrteria to moja przyjaciółka. Strzeże domu z własnej woli, bo o to poprosiłem. Jest bardzo mądra i zapewne zafascynowana Twoim towarzyszem.
Wyjaśnił jej, co przypomniało mu o rozmowie z Rantirem i jego błędnych wnioskach. Może teraz jego myślenie nabrało większej ogłady i nie dziwiło go, że mogła stwierdzić inaczej.
W końcu jednak zagłębili się w podziemia, których samemu stosunkowo nie badał. Nie miał przy sobie Słonecznej Laski, lecz… przecież nic im nie mogło tu grozić, prawda? Poza kretami lub osunięciem się ziemi na głowę.
Gdy elfka złapała trop, zaczynając swoje poszukiwania, z zainteresowaniem śledził ją wzrokiem, badając wskazane elementy. To nie wyglądało pospolicie, ale też nie jakoś mistycznie. Mimo to, faktycznie wcześniej nie była to zwykła połać trawy. Lecz żałował na swój sposób, że nie mógł się jej przydać, zwłaszcza kiedy tak pochłonęła ja jej pasja.
-Męska? Śmiem twierdzić, że ludzcy mężczyźni nie mają tendencji do ich użytkowania.- Skomentował ten stan rzeczy. Prędzej spodziewał się broni. Lecz co mógł wiedzieć o starych ludach barbarzyńców i pogan. O ile oni nimi byli. -Tak, czy inaczej…- Mruknął, podchodząc do zawalonego stosu. Może same kamienie nie były problemem, lecz korzenie. -Przypalę je i spróbuję odgruzować, jeśli nie masz nic przeciwko.
Obejrzał się na nią. Jeśli nie, tak uczynił, a jeśli miała inny pomysł, to w porządku. Lecz jeśli nic nie zakłóciło jego planu, postanowił lekko ją zająć.
-Moge wiedzieć, skąd wiedziałaś o tutejszych relikwiach przeszłości? Miejscowi nic o tym nie wspominali.
Zagaił zaciekawiony.
Lethalin Silmerion
Lethalin Silmerion

Stan postaci : Brak uszczerbków na zdrowiu.
Ekwipunek : Słoneczna Laska, naszyjnik, nóż i torba alchemika.
Ubiór : Długie szaty z metalowymi elementami typu osłonki i guziki, oraz wilcze futerko na prawym barku i ramieniu.
Źródło avatara : Nipuni

Powrót do góry Go down

Layean Silmerion Empty Re: Layean Silmerion

Pisanie by Mistrz Gry Pon Lis 15, 2021 8:16 pm

Zanotowała w głowie to, co powiedział o żywiołaku. W dodatku miał swoje imię... miała, jeśli ma to jakieś znaczenie tak naprawdę. Ale z własnej woli? To brzmiało trochę niepokojąco, nie mniej jak też to, że interesowała się Maethem. Lepiej, żeby nie spaliła mu żadnego pióra, bo Allaheri nie ręczy za siebie.
W każdym razie przeszli do pracy, której efekty były widoczne dość szybko i choć niewielkie, to jednak fascynujące na swój sposób. Przeniosła na niego oczy, kiedy wyraził opinię o jej teorii na temat spinki. Na usta elfki wkradł się rezolutny uśmiech.
— Oh, z pewnością. Jak to dobrze, że nie o nich jest tu mowa — zaśmiała się i wstała od znalezisk. — Moje źródła mocno sugerują, że była to siedziba elfów... Niegdyś mogło ich tu być więcej, niż nam się zdaje — rzuciła z namysłem, by zaraz jednak skupić się bardziej na ich obecnym kłopocie w formie korzeni i gruzów. Z wolna pokiwała głową. — Rób jak uważasz — odparła, by zaraz skupić się na jego pytaniu, które ponownie wywołało wyraz zadowolenia. — Nie sądzę, żeby coś wiedzieli... Prowadziłam badania w północnych krańcach Hurushn, kiedy natknęłam się na stare zapisy handlowe... A przynajmniej tak mi się wydaje. Były to starej daty relacje podróżników i kronikarzy, więc z ich pomocą i po długich poszukiwaniach udało mi się odnaleźć tę dolinkę. Fort przesyłający towary z dalszej północy... Na moje szczęście, układ gór nie zmienił się od tamtego czasu — zakończyła półżartem, ponownie spoglądając na gruzowisko, które zaczęło się odsłaniać.
Jeszcze trochę pracy fizycznej i mogli odkryć w większości zasypane już ziemią pomieszczenie, do którego elfka mogła zejść cała. Tam znalazły się naczynia, jakieś szczątki uchwytów z metali, gdyż reszta, zapewne drewniana, już dawno została przeżarta. Allaheri schowała je do torby i sięgnęła głębiej, jakby zupełnie nie obawiając się, że coś może zsypać się jej na głowę. Oh, przecież miała za plecami tego miłego elfa, prawda? Zresztą zaraz coś zupełnie innego przykuło jej całą uwagę.
— A to co... — wymruczała pod nosem, oglądając fragment metalowego pręta wystającego z ziemi, brudnego jak nieszczęście, zresztą podobnie do reszty. Przesunęła dłonią po szparach, w których upchnęła się ziemia, by zaraz przytknąć dłonie do tej, która wciąż trzymała znalezisko. Allaheri zaczęła szeptać zaklęcie, które wprawiło jej dłonie w drżenie, a wraz z nimi ziemię tuż przed, sądząc po dźwięku, sięgając jeszcze jakiś kawałek w głąb. Trwało to kilkadziesiąt sekund, może minuty, lecz w końcu gleba zaczęła się rozkruszać, a pręt osunął, co było dość jasną sugestią, że raczej go nie zniszczy, wyjmując.
Złapała więc i pociągnęła ostrożnie, musiała się przy tym wycofać, bo przedmiot okazał się prostą laską o długości nieco ponad półtorej metra. Całą jego powierzchnię pokrywały krótkie linie, łączące ze sobą punkty. Wydłubała ziemię z jednego z nich, kształtem przypominał symboliczną gwiazdę o czterech ramionach.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Layean Silmerion Empty Re: Layean Silmerion

Pisanie by Lethalin Silmerion Pon Lis 15, 2021 11:43 pm

Jej entuzjazm był z początku budujący zainteresowanie, zwłaszcza kiedy wydawała się wiedzieć nieco więcej o ludzie, który tu zamieszkiwał. A zaraz, jego oczy otworzyły się bardziej, gdy wspomniała o elfiej rasie. Lecz siedziba? Tutaj? Jaka siedziba? I dlaczego…
-To brzmi… nie rozumiem…- Podjął zagubiony własnymi myślami. -Jameilayaes Tal pochodzą z lasów Teshatomii, zawsze stamtąd pochodziliśmy, zaś koczownicze ludy Jaleeiti podróżują od dawna na dalekiej północy… dlaczego tutaj mieliby mieć siedzibę…? W dodatku fort? Wartownia? Żadna znana mi elfia kultura nie praktykowała takiej formy budownictwa…
Nadmienił, lecz w jego słowach nie było niedowierzania, czy wytykania błędnego myślenia, lecz bardziej niezrozumienie, mieszane z zainteresowaniem. To co powiedziała, bardziej pasowało mu pod ludzi. Zaraz miało się jednak zrobić ciut żywiej, przez co przerwał na moment przypalanie korzeni.
A więc dokopała się do archiwum, starej dokumentacji, może należącej do Starszyzny, ciężko rzec, lecz brzmiało to całkiem autentycznie. Handel prowadzony z fortem… to była nielada zagadka, która prosiła się o odkrycie.
-Jestem zaskoczony, że Layean akurat znalazł się w tym punkcie. Cóż za przypadek.
Skomentował z uśmiechem, wracając do pracy. To mogło wydać się dziwne, lecz natchniony nową wiedzą czarodziej, zwyczajnie chętniej podjął się pracy, a może nawet jej entuzjazm zaczął mu się udzielać, nawet jeśli nie przebijał się spod jego aury spokoju w ruchach, czy tonacji głosu. Ale proszę wierzyć, Lethalin zrobił się żywo ciekaw jej poszukiwań.
W pewnym momencie udało się odgruzować przejście i razem wkroczyli jeszcze niżej. Pomieszczenie… a więc to była prawda. Faktycznie coś tutaj wcześniej było. Zastanawiało go, czy nie naruszył spokoju wielu duchów przeszłości. Lecz może łaska Ducha Ognia dała im oczyszczenie i teraz służą innej sprawie, zamiast bytować tutaj.
Wyrwał się z zamysłu i zwrócił uwagę na elfkę, która wydobywała jakiś pręt z ziemi. Nie przerywał jej inkantacji, czekał cierpliwie, układając w głowie różne przemyślenia. W końcu jednak, choć nie wiedział po jakim czasie, wydobyła laskę. Do czego służyła? Coraz więcej pytań. Zaś jej zdobienia…
-Co oznacza gwiazda…? Nigdy wcześniej nie widziałem niczego tego typu… to mechanizm, czy może coś zaklętego…
Zastanowił się, obserwując spokojnie do Allaheri poczyni.
Lethalin Silmerion
Lethalin Silmerion

Stan postaci : Brak uszczerbków na zdrowiu.
Ekwipunek : Słoneczna Laska, naszyjnik, nóż i torba alchemika.
Ubiór : Długie szaty z metalowymi elementami typu osłonki i guziki, oraz wilcze futerko na prawym barku i ramieniu.
Źródło avatara : Nipuni

Powrót do góry Go down

Layean Silmerion Empty Re: Layean Silmerion

Pisanie by Mistrz Gry Wto Lut 08, 2022 8:35 am

Badanie przeszłości natchnęło Lethalina, aby rozszerzyć swój wachlarz zainteresowań, z tego też powodu postanowił połączyć siły z elfią archeolożką, w celu odkrycia zapomnianej prawdy, o wymarłej rasie. Choć kobieta wróciła do Hurushn, żeby zbadać dalsze poszlaki, Silmerion wydrążył podziemia Drzewogrzyba, prowadząc swoje badania, pozostając w stałym kontakcie z towarzyszką, aż rok później osobiście nie wyruszył do Teshatomii, do serca elfiego państwa…

Z/T
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Layean Silmerion Empty Re: Layean Silmerion

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach