[nazwa kreślona dziesięć razy]

Go down

[nazwa kreślona dziesięć razy] Empty [nazwa kreślona dziesięć razy]

Pisanie by Mistrz Gry Sro Mar 02, 2022 5:55 pm

[wyrwana kartka]



[przekreślony nagłówek]


Nie jestem dobrym pisarzem, ale też nie to jest moją intencją. To też nie jest książka, a raczej zbiór wiedzy, którą każdy rozsądny powinien sobie przyswoić i przekazać dalej. Niestety rozsądnych nie jest tu wiele, więc nie mam pojęcia, kiedy ten rękopis ujrzy światło dzienne. Zapewne wiele z jego elementów zostanie uznane za nieakceptowalne jeszcze przez długi czas, wiele też nie powinno wpaść w niepowołane ręce w żadnym czasie, choć z drugiej strony komunikacja pomiędzy grupami kultystów potrafi dziesięć razy zawstydzić państwową pocztę.


O DEMONACH


Demon zwany jest też czasem upiorem, potworem lub duchem z Otchłani, lecz nie wszystkie te nazwy są poprawne. W języku, którym posługują się w Otchłani, słowo "demon" pierwotnie nie istniało, występował natomiast i nadal jest obecny system stopniowania upiorów. Najniżej w hierarchii stoją żarłaki, upiory niższego rzędu. Ich status można przyrównać do niewolników, a nie posiadając nad sobą potężniejszego demona, mogą co najwyżej włóczyć się po Otchłani i mieć nadzieję na pożywienie się resztkami, co zwykle jest naiwnym nastawieniem. Wieczne wyczerpanie, prześladowanie przez inne upiory i dobijająca umysł oraz duszę Kotlina Umarłych sprowadzają apatię względem własnego istnienia, wyzwalają najgorsze instynkty i doprowadzają do szaleństwa, przeżerając myśli bezduszną pustką nie do ogarnięcia ludzkim pojmowaniem. Te demony kończą najszybciej i najmarniej jako bezosobowe widma próbujące pożreć wszystko, co się im nawinie. By nie skończyć w ten sposób, żarłak musi się pożywiać, najlepiej też rozwijać swoje umiejętności, nie tylko nadprzyrodzone, ale i społeczne. Jako stara, wytarta ścierka hierarchii, musi on znaleźć sobie kogoś, kto w zamian za wysługiwanie się nim i podążanie za każdym skinieniem będzie skłonny oddać mu ten czy inny ochłap ze swego stołu. Jedynym atutem żarłaka jest tutaj jego wrodzona umiejętność, którą można uosabiać z osobistym przekleństwem, a która może sprawić, że okaże się przydatny. To jednak nie chroni go przed byciem pomiatanym i wykorzystywanym jako żywa zabawka w stadzie wygłodniałych ogarów. Idealny obiekt do wyładowania swojej frustracji, do wymyślania nowych tortur dla przechwyconych dusz, do męczenia dla zasady. Jedyną możliwością wyjścia z tego ponurego kręgu jest uróść w siłę dostatecznie, by móc pogryźć ich dotkliwiej niż oni ciebie. To długotrwały i trudny proces, mogący z łatwością wypaczyć wszelkie postrzeganie świata.
Demony czują, zwłaszcza te niższego rzędu posiadają najszerszą gamę emocji, dzięki czemu też to one są zwykle wykorzystywane do bezpośredniego mamienia żywych ludzi. Każdy demon, niezależnie od swego stopnia, odczuwa nienasycony nigdy głód. Nie jest to jednak uczucie właściwe wycieńczonym ludziom, a znacznie głębsze, wewnętrzne, głód własnego istnienia, który przytłumiony może być jedynie żerowaniem na cudzym istnieniu. Upiory wysysają z ofiary siły życiowe, dlatego też musi być ona żywa. Mogą to robić, kiedy ofiara ta odczuwa emocje, a im silniejsze one są, tym łatwiej jest się takiej istocie pożywić. Dlatego właśnie demony wszelkiej maści sprowadzają na ludzi cierpienie. Strach, ból i żal to emocje, które tak łatwo wywołać u większości ludzi, a które otwierają szereg możliwości. Wchłoniętą tak energię demon spożytkuje na wykorzystywanie niektórych swoich bardziej wymagających zdolności oraz rozwijanie zupełnie nowych, by piąć się w górę hierarchii. Teoretycznie nie posiada ona szczytu, a przynajmniej nikt go jeszcze nie osiągnął, gdyż już samo zdobywanie mocy wypacza umysł i postrzeganie świata. Pozbawia posiadanych wcześniej emocji, aż upiory takie stają się niemymi, posępnymi widmami włóczącymi się po Otchłani bez celu i ochoty na cokolwiek. Bez doznań, bez wspomnień, bez osobowości.
Być może są to te same istoty, które w przeciwieństwie do nich zdają się być uwiązane do konkretnych miejsc, pełniąc rolę ich wieczystych strażników. Przerażającym może wydać się fakt, że martwe upiory myślą, choć przeniknięcie tych myśli zdaje się niewykonalne dla racjonalnego, ludzkiego umysłu.
Nie zaspokojenie głodu jest ryzykowne, a potrafi być nawet śmiertelnie niebezpieczną sytuacją. Podczas gdy wygłodniały demon będzie myśleć wyłącznie o swoim zysku, jak to zwykł czynić na co dzień, może w końcu rzucić się na pierwszą lepszą istotę zaliczaną do pożywienia. Jakkolwiek w Otchłani wybór ten byłby niewielki, tak dostawszy się do świata śmiertelnych, może stanowić ogromne zagrożenie dla zwierząt i ras rozumnych. Sam świat śmiertelników dla potężnego demona jest niczym zastawiony stół, dla podlejszch natomiast może być kuszącą ucieczką od mrocznej codzienności, ale też przede wszystkim szansą na rozwinięcie swoich skrzydeł albo też przypodobanie się zwierzchnikom. Wiele z takich zbiegów z Otchłani wydaje się współpracować z powiązanymi z nimi śmiertelnikami, by stworzyć sobie wygodną kryjówkę, zyskać jak najwięcej dusz, co też nie jest proste ani oczywiste, a także zbudować swoją potęgę rękoma ludzi, którzy niejednokrotnie nie są świadomi bycia manipulowanymi.
Wszelkie upiory pochodzą od ludzi. A także innych ras rozumnych, które zdolne są do decydowania nad swoją moralnością. Dusza śmiertelnika po jego śmierci ma przed sobą dwie możliwe ścieżki. Jedną z nich jest spokojny spoczynek na Polanie Dusz, w Azylu, w zgodzie z Harmonią świata. Drugą jest potępienie, za wszystkie złe i okrutne czyny, jakie popełniła za życia. Takie potępione dusze trafiają do Otchłani, gdzie jeśli nie zostaną obiektem zainteresowań demonów poprzez pakt z jakimś z nich, staną przed kolejnym wyborem, czy może raczej setką wyborów w każdej chwili swego nowego istnienia. Potępiona dusza może się zmienić i doznać oczyszczenia, jednak może też kontynuować swoją złą drogę i coraz bardziej zatracać się w mroku, aż ten zacznie ją przeżerać do tego stopnia, by przeistoczyć w demona. Nie jest to właściwe słowo, bowiem jest to proces powolny, wymagający czasu i wielu praktyk, lecz zarazem kuszący dla umarłych owładniętych pragnieniami zemsty, żalem czy zazdrością. Jako jedyny daje możliwości na spełnienie swoich planów, choć w ostatecznym rozrachunku nie są one takie, jak zakładało się jeszcze za życia. Kiedy dusza potępieńca zaczyna wykazywać cechy właściwe demonom, można nazwać ją żarłakiem. Jej wygląd również stopniowo się zmienia, jak też osobowość. Świat, który niszczy od środka, z każdym czynem i doznaniem wypacza postrzeganie poprzedniego świata i własnych emocji, nawet własnego "ja", sprowadzając na demony wątpliwości, mętlik i zapomnienie. Niewiedza o tym, czym były za życia, tylko pomaga im nie znajdować żadnego współczucia ani sympatii dla swego pożywienia.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach