MENTALNOŚĆ
Mają w sobie coś z wyniosłości, zwłaszcza ci, którzy wciąż tkwią w granicznych sporach. Elfy nie są obrońcami natury, ale w pełni korzystają z jej dobrodziejstw, nie na zasadzie eksploatacji, a dopasowania się i nagięcia na własne potrzeby. Są ludem dumnym i śmiało pokazującym innym swoją wartość, nawet jeśli miałaby być znikoma. Elfickie rody sięgają daleko wstecz, a noszenie znanego nazwiska jest chlubą, ale też obowiązkiem. Zdarza, że dzieci sprawiające zawód rodzicom czy przynoszące plamę na honorze są wydziedziczane z rodzin. Kiedyś taki los sprowadzał je na dno społeczeństwa w wiosce, teraz wielu wyrzutków szuka schronienia pośród ludzi, którzy nie przejmują się ich przeszłością tak bardzo. Zdarzają się jednak elfy, które ciągną do cywilizacji ludzi z własnego wyboru i jeśli tylko uda się im wpasować, są szanowanymi obywatelami. Wychowanie zapewnia im doskonałe wyczucie subtelnego piękna, tak często poszukiwanego w północnych krainach, zaś lekka budowa czyni dobrych akrobatów i tancerzy. Nie mogą liczyć na szacunek swych pobratymców w ojczyźnie. Takie uciekanie do innego życia jest uznawane za tchórzostwo lub szukanie łatwych sposobów na wybicie się na wyższą pozycję. Większości elfów obca jest ludzka pogoń za bogactwem i uważają to za wybitnie przyziemny sposób bycia. O wiele większą wartość ma szacunek wśród swoich, zapisanie się w historii i bycie wspominanym po śmierci. Majątek to sprawa drugorzędna, w dodatku jest inaczej postrzegany niż u ludzi. Biedakiem nie jest ten, kto może coś sobą zaprezentować. Posiadanie umiejętności zwykle pozwala też na posiadanie dachu nad głową i środków do życia, może skromnego, ale zawsze. Z tego powodu bezdomni spotykają się zwykle z pogardą, bo albo nie umieją kompletnie nic, włącznie z uprzątnięciem świątyni, albo też są na tyle leniwi, że niczego nie chcą zrobić. Nie uzyskają pomocy, jeśli sami nie zaczną jej szukać, by mogli wykazać choć odrobinę dobrych chęci. Inaczej sprawa ma się z chorymi. Przejście obojętnie obok elfa potrzebującego pomocy byłoby haniebnym uczynkiem, w przeciwieństwie do zignorowania człowieka, do czego podchodzi się bardzo różnie. Wioski toczące wojnę z katalamdatami często znajdą każdą sposobność, by uszczuplić ich siły. Niemniej chorzy są uprzywilejowani, a sama pomoc ma charakter długu honorowego. Nie zawsze spłaca się go w postaci materialnej, a nawet w takim przypadku, dług pozostaje, póki nie wyświadczy się komuś podobnej przysługi.
Elfy umieją bardzo dobrze się bawić w przeciwieństwie do tego, co można by sądzić, jednak to zależy od relacji, miejsca i okazji. W przybytkach takich jak tawerna z założenia ignoruje się większość konwenansów, a w stosunku do obcych obowiązuje jedynie kultura osobista i trochę szacunku. Nie wymaga się natomiast za dużego dystansu i stosowania zwrotów grzecznościowych, które nieraz psułyby zabawę. Na co dzień raczej nie zaczepia się przypadkowych osób, jeśli nie ma się do nich interesu, chociaż rozmowa sąsiedzka jest całkiem mile widziana. Zwłaszcza obcokrajowcy powinni nauczyć się rozpoznawać dystans. Odległość między rozmówcami wskazuje na bliskość ich relacji i przekroczenie granicy może być postrzegane nawet jako osobista obraza. To brak szacunku wobec jego osoby i nie dbanie o cudze komfortowe samopoczucie, co mogłoby sugerować, że nieznajomy ma się za ważniejszego lub lepszego. W dawnych czasach można było w ten sposób sprowokować pojedynek sprawdzający tę tezę, jednak częstsze kontakty z ludźmi złagodziły to podejście. Mimo to elfy nie są zbyt tolerancyjne dla niewiedzy przyjezdnych. Panuje pogląd, że wszelcy przybysze, jeśli już decydują się obcować z ich kulturą, powinni się czegoś o niej dowiedzieć. Nie jest to szczególnie trudne ze względu na mieszkające od wielu lat w miastach leśne elfy, więc tym bardziej wszelkie gafy są źle postrzegane i mogą zaważyć o udanych interesach ów ludzi.