Victoria Jartamael

Go down

Victoria Jartamael Empty Victoria Jartamael

Pisanie by Victoria Jartamael Pią Sie 14, 2020 6:16 pm

autor: NNautor: Tom Bagshaw, kaifineart.comautor: NN


VICTORIA JARTAMAEL
kobieta | ur. 1830 r. | senemka | czarodziej | status: panna

WYGLĄD
Raczej nie wygląda na swój wiek, o co stara się skrupulatnie dbać. Przynajmniej tak było dotychczas, a na co warunki jej pozwolą, to jeszcze czas pokaże. Gładka, jasna cera zdobi jej przyjazną twarz, zwykle całkiem pogodną lub też spokojną. Usta pełne, ale nie za duże, podkreślone blado-czerwoną szminką. Nos prosty i lekko zadarty. Oczy o bystrym, choć nieco zamyślonym wejrzeniu, mają ciemno-czekoladowe tęczówki. Powyżej widnieją ładne, równe łuki ciemnych brwi. Tej samej barwy włosy opadają łagodnymi falami na ramiona, sięgają mniej więcej do łopatek. Zwykle są rozpuszczone lub z grubsza tylko upięte, by nie leciały na oczy. Mierzy sobie jakieś 170 cm wzrostu, co jest raczej górną granicą wśród kobiet. Nie zawsze jej się to podoba, ale z biegiem czasu zdążyła się przyzwyczaić. Ubiera się przeciętnie, nie wystając z tłumu mieszczan. Lubi zarówno suknie, jak i bardziej męskie ubiory, choć te drugie ogranicza do wymagającej tego sytuacji. Ostatnio stanowią większość, jako że dużo podróżuje. Jej zachowanie również nie zdradza sobą nic specjalnego. Raczej nie urodziła się w wyższych sferach, ale nie jest też zupełnie pozbawiona manier, w żadnym wypadku.

CHARAKTER
Bardzo pozytywna osoba, która często aż za bardzo popada w bujanie w obłokach. Zdarza jej się zachowywać niepoważnie i chwytać dzień całymi garściami, jeśli ma do tego odpowiednie towarzystwo. Sama z siebie jest bardziej stonowana i uważna, dobrze dopasowuje się do otaczających ją ludzi i umie sprostać ich wymaganiom. Pojętna, szybko uczy się nowych rzeczy i nie boi się wystawiać na próbę swoich umiejętności. To wiąże się z pierwiastkiem ryzykanta, który może nie skłania jej do nieprzemyślanych decyzji, ale właśnie tych bardziej śmiałych. Kiedy potrzebuje, potrafi całkiem dobrze zadbać o swoje interesy. Umie być bezwzględna i przebiegła, jeśli zostanie do tego zmuszona, chociaż sama niechętnie by to przyznała. Lubi mieć kontrolę nad sytuacją i wiedzieć, co się dzieje. Jeśli ją straci, może się zrobić dominująca lub przejść do ofensywy w dyskusji, co nie zawsze wychodzi na dobre. Jako wychowana w biedniejszych rejonach, wciąż pamięta typowy chłopski język, choć stara się z niego nie korzystać. Choć wiele czasu spędziła w bogatym domu i w otoczeniu dobrego wykształcenia, to nie czuje się szlachcianką, wręcz na swój sposób pogardza tą kastą. W stosunku do swoich towarzyszy jest wierna i protekcyjna, choć nie zawsze wszystko wychodzi tak, jakby chciała. Wiele takich znajomości spełzło na niczym z powodu nieporozumień lub wahania. Z tego też powodu od czasu do czasu łapie się na zbytnim rozkładaniu na części otaczających ją osób. W przeciwieństwie do wielu magów, nie czuje potrzeby poszerzania swojej mocy, przynajmniej póki ta nie okaże się przydatna. Niespecjalnie zależy jej na potędze samej w sobie.

HISTORIA
  — Długo cię nie było...
  — Tak... Ale mam, co chciałeś. I znacznie więcej. Ale mam też warunek. — Lekko nachyliła się nad stolikiem. — Małe imperium kawosza jest niemal na kolanach, spraw, by się nie podniosło, by upadło całkiem.
  — Słucham? — Zmarszczył brwi, po czym zacmokał z dezaprobatą. — Jeśli Kleppherd zbankrutuje, to mi nie zapłaci.
  — Ja ci zapłacę.
  — Nie masz czym.
  — Jego pieniędzmi — odparła z naciskiem. — Wiem, że potrafiłbyś puścić to wszystko z dymem.
  Thaaz umilkł na moment.
  — Nie lubię pertraktować. — Usiadł na brzegu skrzynki i lekko przechylił głowę, patrząc na nią z zaciekawieniem. Zdawało się, że sytuacja zaczyna go bawić. — Ale właściwie zapytam, co ty do niego masz?
  — Zniszczył mi życie — wymruczała cicho, spodziewając się po tym chwili ciszy, która jednak nie nadeszła.
  — Ten naiwny hazardzista? Niemożliwe. Dał ci pracę. — Kąciki ust drgnęły mu ku górze z powątpiewaniem.
  — Zmusił mnie do niej. Ciągnął od nas pieniądze za ziemię, a kiedy tych zabrakło, nie mieliśmy wyboru. Musiałam zacząć odpracowywać coś, czego nigdy w życiu nie skończę. To się nazywa niewolnictwo. Mój ojciec był chory, zmarł niedługo po tym, nawet mnie przy nim nie było — syknęła.
  Thaaz słuchał niewzruszony, połową zmysłów kontrolując zachowanie Aranaia, który ostatnimi czasy przejawiał do niej specyficzną sympatię. Milczał przez chwilę, analizując w głowie fakty.
  — Twój ojciec Merken Jartamael? — spytał, a dziewczyna kiwnęła głową. Thaaz oparł się barkiem o ścianę obok siebie. — Często nie było go w domu, prawda? Zwłaszcza wieczorem. Chorował na serce, płuca, żołądek albo depresję? Czy w ogóle nie mówił? Ponoć raczej dwa pierwsze. Nie jestem lekarzem, ale wiem, że tę swoją straszną chorobę ustawicznie zapijał w podłych klubach z dziewczynami. I na to też zszedł. Z tego też powodu brakowało wam pieniędzy. Znam tutejsze obroty, zwłaszcza u Kleppherda i nie wierzę, że ziemia, którą się zajmowano, nie mogła się utrzymać. Najwyraźniej dla staruszka bardziej się opłacało dalej pić i dać córkę pod zastaw, niż się ogarnąć. Kleppherd zaś dał ci wykształcenie, uczciwą pracę i dach nad głową, kiedy ten idiota się przekręcił. To chyba nie taki zły uczynek. A teraz co? Chcesz puścić go z torbami, formalnie nadal mając dług do spłacenia, więc zostaniesz na lodzie na służbie u siwiejącego faceta, który posiada mniej niż nic? Lepiej się nad tym zastanów.
  Zacisnęła usta i pięści, przypatrując mu się, po czym wyszła bez słowa odeszła od stolika, kierując się na najdalszy koniec sali. Hassir patrzył na to beznamiętnie.
  — Przejdzie jej — mruknął po chwili. — Musi to sobie przetrawić.

UMIEJĘTNOŚCI I WADY
* mag przemian - spędziła ładnych kilkanaście lat na nauce w Akademii Afraazkiej. Poznała takie czary jak Tafla, Uciszenie Fal, Podmuch, Wykrycie Aury, Wykrycie Magii, Wici.
* pierwsza pomoc - nie można jej nazwać lekarzem ani nikim w tym stylu, ale wie, czym grozi utrata krwi i zna parę ziół czy środków odkażających. Jeśli nie będzie bardzo źle, to nie zginie.
* znajomość etykiety - jako jedna z rezydentek domu bogatego kupca, musiała nauczyć się odpowiednio zachowywać, choć niespecjalnie to lubi i unika, jeśli może.
* roztargniona - zdarza się jej na swój sposób oderwać od świata wokoło i trochę pobujać w obłokach, przez to gubi właściwy wątek i różne rzeczy, których trzeba potem szukać.
* ufność - ciężko nazwać ją naiwną, ale zdecydowanie wierzy w dobroć w ludziach i w większości przypadków parę odpowiednich gestów w jej stronę pomoże zaskarbić sobie przychylność czarodziejki.
* mściwość - i lepiej wtedy nie zawieść jej zaufania, bo choć miła i uśmiechnięta, Victoria ma problem z zapominaniem dawnych urazów i jeśli odsunie się od kogoś, niezwykle ciężko jest zmienić jej nastawienie. Znajdując ku temu okazję, nie omieszka się zemścić.
* nieznajomość broni - być może z pistoletem nie poszłoby jej tak najgorzej, ale też nie miała okazji strzelać. Jej brak doświadczenia jest zaś szczególnie widoczny, jeśli bierze do ręki broń białą.

RELACJE
* Merken Jartamael - nieżywy już ojciec. Choć jego podejście do wielu rzeczy i zachowanie było kontrowersyjne, to Victoria ciepło go wspomina. Nie miała nikogo innego.
* Thomas Kleppherd - ma uraz do tego człowieka jeszcze z czasów dzieciństwa, kiedy to kazał jej odpracować dług ojca za niespłacaną ziemię. W rzeczywistości Kleppherd nie był aż taki zły, dał jej wykształcenie i dobrą pracę, którą jednak nie zawahała się porzucić na rzecz wolności.
* Lars Neivegthin - można go nazwać kolegą z pracy, robił dla Thomasa jako posłaniec, niby potem pomagał jej i Hassirowi, ale ostatecznie sprzedawał informacje jeszcze dalej. Cała ta farsa skończyła się, kiedy wylądował w więzieniu za morderstwo szlachcianki.
* Thaazis Hassir - złączyło ich wspólne zadanie od Kleppherda, związane z jego interesami. Z początku była mocno zdystansowana do elfa, ale dość szybko nauczyła się mu ufać, zwłaszcza w kwestiach marginesu społecznego, w którym zaczęli grzebać.
* Aranai - właściwie Aranai Zevis, choć chyba już nie powinien używać tego nazwiska. Ich ścieżki skrzyżowały się, kiedy miał za zadanie zabić Hassira, ona zaś skutecznie mu to uniemożliwiła jednym zaklęciem, które zaskoczyło skrytobójcę. Zgodził się pomóc im w pracy, zdradził Gwiazdę, wyciągnął ją z Afraaz, a teraz oboje robią za zbiegów. Historia jak z bajki.


Autor postaci: Harim
Osoby uprawnione do prowadzenia: Harim
Victoria Jartamael
Victoria Jartamael

Stan postaci : Brak uszczerbków na zdrowiu.
Ekwipunek : torba podróżna z różnościami, pomniejsze komponenty do zaklęć, opatrunki, nożyk, szabla
Ubiór : wygodne, podróżne ubranie, raczej przeciętnej jakości
Źródło avatara : NN

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach