Cerbin Amenadiel

2 posters

Go down

Cerbin Amenadiel Empty Cerbin Amenadiel

Pisanie by Cerbin Amenadiel Nie Lis 01, 2020 9:04 pm

autor: NN
CERBIN AMENADIEL
Mężczyzna | ur. 1588r. | Wampir (draculeta) - Elf | Hrabia Lenthstein / Lord Wampirów (Klan Amenadiel)


WYGLĄD
"Lecz, czy dobrym pomysłem było wkroczyć w te realia, nie powiem. Gdy raz podążysz tą ścieżką, możesz obedrzeć się z człowieczeństwa..."

Ze względu na elfie geny, jego wiek fizyczny na zawsze zatrzymał się na trzydziestu dwóch latach, kiedy to osiągnął pełną dojrzałość. Wygląda na szlachetnego przedstawiciela swej rasy, smukła budowa ciała, odpowiednio wysoki wzrost, lecz wyćwiczona sylwetka, nawet jeśli pozornie wydawać się może ciut chudy.
Ma przepiękne, bardzo długie srebrne włosy, które najczęściej dla wygody, związuje w kuc, sięgający jego bioder. Komponuje się to z jego dużymi oczami, których barwa zapada w miodowe złoto. Jeśli w nie spojrzysz, dostrzeżesz nutę przebiegłej inteligencji, którą spróbuje cię omotać.
Jego twarz jest gładka, jak to u elfa, z wyrazistymi kośćmi policzkowymi, wąskimi, choć wypełnionymi ustami, o wręcz niewinnej aparycji, co może zaskoczyć. Szpiczaste uszy nie odchylają się zanadto od czaszki, nie są też specjalnie zanadto długie. Lecz to co z pewnością zostanie zauważone, to blizny wojenne. Pociągła szrama biegnie wszerz jego szyi, druga zaś, pośrodku twarzy, przez nos, gdzie zawija i przechodzi przez lewe oko. Przykra pamiątka.
Zważywszy na aspekt swej wampirzej natury, jego kły w uzębieniu są nienaturalnie dłuższe od typowych, które znamy, tak samo skóra nie szczyci się żadnym zabarwieniem, po prostu pozostaje blada.
Najczęściej, w warunkach domowych, ubiera czarny surdut ze złotymi zdobieniami i chustą przy szyi, oczywiście na białej koszuli. W bardziej polowym klimacie, do gry wchodzi skórzany uniform z wygodnym materiałem do zakładania. Wtedy też czasem skrywa twarz z pomocą maski, nie z powodu szram, a ostrego uśmiechu.

CHARAKTER
"-Czemu nam pomagasz...?
-Powiedzmy że… darzę was sympatią. Wy, śmiertelnicy, jesteście tacy uroczy i zabawni..."

Żadne stworzenie rozumne nie jest jednozaściankowe, ani też nie stanowi archetypu konkretnej osobowości. Natura Cerbina jest jak rozbite lustro, a każdy odłamek ma inny kształt, tworzący całość. Próba kategoryzacji go lub pełnego zrozumienia, może być niewykonalna. Wielu, którzy go poznali, określiliby go jak czorta o dwóch obliczach. I tutaj zaczynamy gametę barw…
To z pewnością relikt przeszłości, reprezentujący dumę równą stanu rycerskiego, do którego dawniej należał. Lecz też z tego samego powodu, jest niebywale zuchwały i pewny siebie, we wszystkim co robi. Da się to wyczuć nawet w dyskusji, którą skrupulatnie stara się zdominować, zwłaszcza w kryzysowych sytuacjach. To osoba, z którą można się porządnie napić, pożartować, lecz gotowa będzie nawet wyzwać cię do pojedynku, z przebiegłym uśmiechem wróżącym kłopoty. Nie jest on jednak żadnym furiatem, czy awanturnikiem. Cerbina cechuje stosunkowe opanowanie, które jednak też ma swoje granice, których lepiej nie przekraczać. Wydawać się może, że jest bezczelny, a już z pewnością - i to całkiem prawda - jest pyskaty. Lubi mieć swoje zdanie, a nienawidzi prób wmawiania mu czyjegoś. Przeważnie drwi z takich osób, lecz niestety złośliwość to korzeń jego charakteru. Lubi wytykać błędy lub akty głupoty, ale momentami robi to już dla zasady. Wynika to z jego niebagatelnego poczucia humoru, który utopił w szklance ironizmu, tak często przez niego stosowanego. Jednakże jego psotne zaczepki, nie są niczym groźnym, po prostu uwielbia obserwować oburzone reakcje, na które odpowiada diabelskim uśmiechem. Niejeden powiedziałby jednak, że nawet w jego słowach wyczuwalna jest inteligencja, ale jak to bywa w takich przypadkach, stawia się go w świetle przemądrzałego drania. Może taki jest, nie wstydzi się tego. Bowiem ma w zamian dużo do zaoferowania. Ciężko znaleźć bardziej lojalnego i w gruncie rzeczy, dobrze wychowanego osobnika od niego. Nie narusza niczyjej strefy komfortu, zaś względem kobiet, jest niezwykle szarmancki, a przynajmniej przy pierwszym wrażeniu. Ale to one jest najważniejsze, prawda? Warto zaznaczyć, że Amenadiel wobec innych osób jest bardzo wyrozumiały i cierpliwy, czego nauczyło go jego długie życie. Nie popuszcza jednak tym, którzy na takowe zachowanie nie zasłużyli. Wampir jest bardzo mściwy i nie bagatelizuje krzywd swoich, czy cudzych. W swoich postanowieniach jest zawsze wytrwały, gdyż nie zwykł odpuszczać, czy iść na kompromisy. Może też dlatego jest z niego cichy zazdrośnik, o czym sam chyba nie zdaje sobie w pełni sprawy. Wbrew pozoru, nie rzuca swoimi uczuciami na lewo, czy prawo, bo to bardzo zamknięta w sobie persona, zaś jego linią obrony wydają się być liczne kłamstwa, które wyciąga z rękawa. Tak, bajkopisarz z niego dobry, co zawdzięcza wrodzonej zdolności manipulacji. Trzeba być czujnym przy tym krwiopijcy, przeważnie gra na własnych zasadach.
Cerbin nie jest jednak książkowym przykładem wampira budzącego grozę. Wręcz przeciwnie. Choć może sam się do tego nie przyznać, jest pełny empatii, oraz współczucia, względem śmiertelników, których nie postrzega jako "pokarm", a istoty zdolne czuć, kochać i dać promyk dobra temu światu. Nie ugryzie nikogo, kto ma wystarczająco czyste sumienie. Wielu przedstawicieli jego gatunku zarzucało mu, że stawia ludzi, elfy, czy nawet hybrydy, ponad wampiry. Jednak ma to swoją drugą stronę medalu. Z racji wieku, zapomniał już, że sam był kiedyś śmiertelnikiem, przez co ma poczucie bycia "wyższą istotą", czymś doskonalszym, a ludzie to jego ukochane pupile. Nie do końca tak jest, ale przeważnie podchodzi nieufnie, względem kompetencji innych istot, więc na jego zaufanie i równe traktowanie, trzeba sobie czymś zasłużyć.

HISTORIA

1588-1608r. (0-20 lat)
W rodzinie elfich kupców, na świat przyszło słodkie dziecko o srebrzystych włoskach. Dla Amenadielów było to szczęśliwe wydarzenie, ponieważ miał on za zadanie przejąć fach po ojcu, więc pierworodny dawał im nadzieję na przyszłość. Dane mu było dorastać w Adren, a warunki bytowe wcale nie były jakieś nagorsze, lecz też go nie rozpieszczano. Stabilnie i do przodu. Od małego musiał uczyć się co znaczy życie. Poznawał świat, ludzi, inne elfy, wszystko to miało wyrobić w nim poczucie jak wielobarwny jest świat i ile czeka go za murami miasta, poza już dobrze znanymi mu twarzami. Jednak jemu nie w głowie był handel, lecz walka! Chciał zostać rycerzem jak z legend bardów, przeżywać przygody.... Oczywiście temu sprzeciwiali się rodzice, wiecie jak to jest.

1608r. (20 lat)
Jego ojciec lata wcześniej, zawiązał znajomość z Pedriciem Ziggfridem, który w przyszłości awansował do rangi dowódcy jednego z garnizonów Zakonu Smoczych Jeźdźców. Ten człowiek bardzo imponował młodemu elfowi, nawet chciał za jego sprawą dołączyć do rycerzy, lecz był zbywany śmiechem. Pełnoletni już Amenadiel pokłócił się z rodziną i uciekł z domu, kradnąc rumaka ojca, jadąc na wschód. Chciał żyć przygodami, z dnia na dzień. Wjechał jednak w zbyt głębokie knieje Puszczy Kirtan, gdzie jego koń złamał nogę. Musząc go dobić, błądził samotnie w tym labiryncie drzew, aż natrafił na wyjątkowe miejsce. Smocze leże. Przed nim objawił się złocisty Kheersnanuul, stary i mądry gad. Cerbin nauczony przykładem sir Ziggfrida, okazał szacunek potężnej istocie. Miał szczęście, że smok znał język medevarski i miał wystarczającą cierpliwość dla niego. Po długiej debacie o świecie - która bardziej pobudziła wyobraźnie młodego elfa - Kheersnanuul pozwolił się dosiąść, aby wyprowadzić go z puszczy. Pożegnali się, aby ten mógł wrócić do domu. Ale to był ledwie początek ich znajomości.

1611r. (23 lata)
Kheersnanuul dodał mu pewności siebie w postulatach o zostaniu rycerzem. Bite trzy lata poświęcił nauce walki, aby być dostrzeżonym. Wziął nawet udział w turnieju szermierki, który swoją drogą wygrał, ku zaskoczeniu wszystkich, a zwłaszcza ojca. Jednak obecny tam dowódca rycerzy nie zgłosił się po niego, jak przypuszczał. Pewnego razu, Cerbin w gniewie zarzucił sir Ziggfridowi ignorancje jego osiągnięć, czy nawet szlacheckich zasad, które przestrzegał. Pedric w swej pyszałkowatości powiedział mu, że prędzej smokiem spadnie mu z nieba, niż będzie się nadawać. Jakie było jego zdziwienie, kiedy po tygodniu, w ich placówce wylądował Amenadiel, na grzbiecie Kheersnanuula. Ziggfrid już wiedział, że chłopak jest uparty i się nadaje. Rodzice musieli zapomnieć o kupieckiej karierze syna.

1611-1613r. (23-25 lat)
Młody Smoczy Jeździec, za sprawą rodziców, poznaje przyjaciółkę rodziny, Tamirę. Urocza, ludzka kobieta, oczarowała go bez pamięci, dlatego czasem oddalał się od swych obowiązków, aby przeżyć z nią piękny romans. W tym też roku, wzięli ze sobą ślub, który był dosyć huczny, pomimo małego budżetu na jego realizację. Młoda para małżeńska była jednak ze sobą szczęśliwa, więc to wystarczyło. Cerbin dotąd kochał tylko raz, to właśnie ona nauczyła go, czym jest miłość, lojalność, oraz poświęcenie. Jednakże, to ostatnie zmagało się z ciężkimi próbami charakterów. Amenadiel bowiem wciąż pełnił obowiązek względem Zakonu. Zaś nadchodzący rozłam bractwa, w wyniku Smoczej Wojny, oraz opowiedzenie się po niewłaściwej stronie, szybko ukróciły wspólne życie nowożeńców.

1613-1630r. (25-42 lata)
Smocza Wojna dobiegała końca, tak samo jak kres istnienia Zakonu Smoczych Jeźdźców. Po następującym rozłamie w tej sławetnej organizacji, doszło do rozpadu. Ci rycerze, którzy opowiedzieli się po stronie smoków, stali się banitami, wyjętymi spod prawa. Właśnie jednym z nich był Cerbin, który nie zgodził się na mord tych legendarnych gadów. Jego garnizon, jeden z ostatnich w Medevarze, skrył się za murami zamku, który zaczęli oblegać cesarscy żołnierze, z rozkazu pojmania lub zabicia zakonników. Smoki już dawno stamtąd zbiegły lub zostały zabite. Kheersnanuul, przyjaciel Amenadiela, został przez niego odesłany na wschód, aby chronił inne gady. Elf z ostatnimi rycerzami liczył każdy dzień siedzenia w zamczysku jak w klatce, z kurczącymi się zapasami żywności i śmiercią czyhającą tuż obok. Ten zamknął się w starych bibliotekach, czytając wszelakie księgi dla zajęcia myśli. Wtedy też natrafił na pewien nieznany mu dotąd twór osoby, która twierdziła, że odkryła sposób na oszukanie śmierci.
Cerbin wyrzekł się bogów, którzy się od niego odwrócili i w tajemnicy przed innymi braćmi, zwrócił się w kierunku Saramira, dla którego wykonał rytuał, prosząc go o błogosławieństwo w tej ciężkiej chwili. Nie wiedział do końca, jakie potępienie go za to czeka, ale był gotów zrobić wszystko, w akcie największej desperacji. W końcu zaś, wróg wdarł się za mury, doprowadzając do potyczki z rycerzami. Amenadiel pochwycił miecz, aby ruszyć na swój ostatni bój. Walczył długo, dłużej niż większość jego braci, aż jeden z mieczników przebił jego pierś długim ostrzem. Cerbin legł na ziemię, ostatkiem tchu patrząc, jak reszta pada zaraz po nim. Wtedy też zmarł, lecz jego duch nie odszedł.
Dwa tygodnie później, przebudził się z przerażającym bólem i poczuciem niewyobrażalnego głodu, otoczony gnijącymi truchłami rycerzy. Wokół niego było pełno hien cmentarnych, rabujących ich ciała. To była chwila, w której rzucił się do ich gardeł. Dzień, w którym pojął jaka jest cena potępienia i życia wiecznego.

1636r. (48 lat)
Nowe życie nie wyglądało tak, jak mógłby sobie to kiedykolwiek wyobrazić. Ciągła potrzeba krwi, nowe zagrożenia, nowa moc nad którą jeszcze wtedy nie panował… czuł, że błądzi w bezładzie. Nie był w stanie wrócić do domu, gdyż uznali go za martwego. Musiał z ukrycia obserwować płacz przyjaciół, rodziców i małżonki, myślących, że umarł. To krajało jego serce, lecz jeszcze większą krzywdę sprawiłby im, pokazując się jako potwór. Wtedy też, po sześciu latach od przemiany, poznał Rebreka Curpau, draculetę i arystokratę, w obu światach. Ten zainteresował się Cerbinem, z racji tego kim był za śmiertelniczego żywota, a także przez fakt dokonania rzadkiego rytuału dla Saramira. Amenadiel nie mógł wybrzydzać, przylepił się do Rebreka jak rzep, będąc czymś w rodzaju… sługi? Ale właśnie tym sposobem, został wprowadzony do polityki wampirzej arystokracji hrabstwa Niftenhaum. Poznał oblicze krwiopijczego władcy, Petrego Gariana, lecz nie tylko. W tym piekle najniższej hierarchii, jego drogi skrzyżowały się z innym młodym wampirem, Killianem Falone. Ich podobne położenie, zrodziło prawdziwą przyjaźń, nie opartą o gierki polityczne, czy spiski. Zwyczajna, zapomniana, ludzka relacja. Elfio-ludzka.

1663r. (75 lat)
Dla Amenadiela czas stanął w miejscu, lecz nie dla jego bliskich. Wciąż obserwując świat śmiertelników, musiał znieść ból spowodowany brakiem możliwości udziału w pogrzebach swych krewnych i bliskich. Jednak w tym roku, musiał przetrwać kolejną próbę. Jego małżonka, Tamira, zmarła śmiercią naturalną, w podeszłym wieku. Pomimo przeciwności losu, które ich rozdzieliły, obserwował ją przez te lata, widząc jak powoli podupada na zdrowiu. Zdał sobie sprawę, że czekałby go ten sam widok, niezależnie od tego kim się stał. Taki jest urok małżeństw międzyrasowych. Zdążyła jednak ponownie wyjść za mąż i mieć dzieci. Wampir upewnił się, że te dorastały pod dobrą, ojcowską ręką i poradzą sobie bez matki. Tym punktem, ostatecznie pożegnał i zamknął rozdział swojego poprzedniego życia. Czas żyć przyszłością.

1671r. (83 lata)
W tym roku urodził się dziedzic wampirzego władcy, Ardamir. Polityczni wrogowie Petrego byli niezadowoleni z tego faktu, gdyż stołek króla pozostawał w rękach von Niftenhaumów, jednakże Cerbin był spokojny. Miał nawet dobre oczekiwania wobec Ardamira, wierząc że będzie mało krwawym przywódcą. Pozycja Elfa i jego przyjaciela Killiana, przedstawiała się coraz lepiej, jednak szybko zaczął dostrzegać destrukcyjne wpływy tego świata na życie prostych i niewinnych ludzi, zwanych "pokarmem". Wtedy też, jego drogi z Falone zostały przecięte, kiedy ten poszedł własną drogą. Amenadiel pojął, że był teraz już całkiem sam w tym wszystkim.

1738r. (150 lat)
Umarł król, niech żyje król. Ardamir von Niftenhaum przejął władzę po swoim poprzedniku, który zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Wielu różnie to tłumaczyło, między innymi, winili nowego władcę. Cerbin w tym czasie był już niezależny od Rebreka, można wręcz powiedzieć, że jego pozycja była elitarna. Lecz z biegiem lat doświadczeń, coraz bardziej otwierały mu się oczy. Zawiódł się na Ardamirze, który z pewnością był charyzmatycznym przywódcą dla swego gatunku, ale prawdziwym złem dla śmiertelników i odrzuconych, słabszych wampirów. Spokojnie obserwował jego poczynania, próbując się nie wtrącać w działania jego braci, lecz stawało się to coraz trudniejsze. W Amenadielu budziło się współczucie dla tych, zwanych "pokarmem", co stopniowo oddalało go od spraw bieżących i polityki. Przynajmniej do czasu, ale to miało jeszcze długo nie nadejść.

1768-1770r. (180-182 lata)
Elfi wampir odrzucił całkowicie strach przed władzą Ardamira, jawnie sprzeciwiając się jego krwawym rządom i żelaznej władzy. W tym samym czasie, odezwał się do niego stary znajomy, hrabia Curpau. Powiedział mu, że usłyszał o manifestach Amenadiela i w pełni popiera jego sprawę. Ten wdał się w spisek, kierowany podszeptami starszego krwiopijcy, mający na celu obalić władzę wampirzego króla. Na próżno, gdyż kierowany swymi idealistycznymi intencjami, Cerbin zaufał nieodpowiedniej osobie. Dał się zaprowadzić do starego grobowca na zapomnianym cmentarzu, gdzie jego "sojusznicy", zwrócili się przeciwko niemu. Byli lojalni krwawej doktrynie, zaś działania Amenadiela były zbyt szkodliwe w obecnej sytuacji. Inna kwestia, że stał się zanadto wpływowy. Nie było szans na obronę, Rebrek własnoręcznie strzelił mu w głowę. Ten, który był jego zaufanym towarzyszem. Hrabia i inne dziecięta nocy, zapieczętowały ciało Elfa w katakumbach grobowca. Pozostawili go w jego więzieniu, łudząc się, że nikt go tu nie znajdzie, a jemu przyjdzie cierpieć z głodu, uznając, że permanentna śmierć to za mało. Oczywiście, po dwóch latach od tego incydentu, Cerbin zmartwychwstał, rozszalały z braku krwi. Niestety, wejście do krypty było zamknięte od zewnątrz. Nawet ogarnięta szałem forma bestii sobie z tym nie poradziła. Pogrążony w szaleństwie, gniewie i głodzie, powoli konał, co po kilku tygodniach sprawiło, że jego ciało straciło siły, aby żyć...

1790r. (202 lata)
Po dwudziestu latach, cmentarz odnalazł pewien młodzieniec, myśliwy, zwabiony informacjami o starym potworze uśpionym w krypcie pod ziemią. Niewiadome były jego pobudki, które nakazały mu go odnaleźć, ale z pomocą sprytu - i kilku narzędzi rzemieślniczych - udało się zdjąć pieczęć i włamać do grobowca. Na najniższym poziomie katakumb odnalazł to czego szukał. Truchło paskudnie wyglądającego wampira. Musiał być prawdziwie odważnym chłopakiem, skoro z własnej woli upuścił z siebie wystarczająco krwi, aby wlać ją do ust nieboszczka. Skąd wiedział, aby to zrobić? Podobno za sprawą sugestii, tej samej osoby, która mu o tym miejscu powiedziała. Efekt się udał, Amenadiel zmartwychwstał po dwóch dekadach. Z początku niewiele rozumiał, targany wieloma emocjami, oraz szokiem, lecz był wdzięczny temu dzieciakowi. Wtedy uświadomił sobie, że śmiertelnik miał w sobie dużo więcej dobra, nie traktując go jak potwora, niżeli jego własny gatunek. To dodało mu tylko skrzydeł, że to o co walczył wcześniej, miało sens.
Zdrajcy musieli słono zapłacić. Elfi wampir owładnięty chęcią zemsty, dopadł wpierw współudziałowców spisku, jednego za drugim, w najmniej spodziewanych momentach, a ostatecznie Hrabiego Curpau - w jego własnej rezydencji. Nie zważając na rzucane groźby związane z konsekwencjami idącymi z ataku na kogoś o jego pozycji, Amenadiel pokonał dużo starszego krwiopijcę w równym starciu. Zachował go jednak półprzytomnego i półżywego, aby zakończyć wendette jego egzekucją, przyszpilając starego wariusa do pala i czekając na wschód słońca. Wraz z krzykami jego bólu, któremu towarzyszyły pierwsze promienie słoneczne, zrozumiał kolejno dwie rzeczy. Po pierwsze, świat wampirów się nie zmieni, wtrącanie się w to nie ma najmniejszego sensu. Po drugie, świat śmiertelników jest pełen nieskalanego dobra, lecz trują go potwory pokroju Rebreka i Ardamira, dlatego wymaga on wyczyszczenia go z tej złej plagi.

1868r. (280 lat)
Cerbin przepadł bez śladu na prawie osiem dekad, lecz nie znaczyło to, że siedział w miejscu. Wampir zaczął wędrować po Medevarze, jak za młodzieńczych lat, stając się kimś w rodzaju… miecza do wynajęcia. Samotny najmita, szukający zatrudnienia i znikający tak nagle, jak tylko się pojawił. Lecz nie zapomniał krzywd, które mu wyrządzono, ani dobroci, jaką mu okazywano w wielu miejscach. Amenadiel walczy z samym sobą, w kwestii wtrącania się w życie innych, lecz najczęściej wszystko kończy się walką ze skurwysynami, co sprowadzają tylko nieszczęście na ten padół. Jak długo jednak przyjdzie mu zachować neutralność w grze o wyższą stawkę…?

Aktualizacja fabularna:
*Ponownie spotkał Killiana Falone, któremu postanowił pomóc w walce z uzależnieniem od ludzkiej krwi;
*Razem z nim, w Hedroth pomogli doktorowi Gasconowi La'Vaqqua, odkryć tajemnicę jego pacjentki, Steff, zarazem poznając Sebastiana i Caroline Mallery;
*Doszło do sporu Cerbina z Sebastianem, oraz walki w selindayskich slumsach, w wyniku której, zwyciężył Amenadiel, choć oszczędził on przeciwnika;
*Cerbin wygnał Sebastiana z powodu niewybaczalnego błędu, z kolei, wraz z Caroline i Killianem, odkryli zamek Smoczych Jeźdźców, Neraspis, gdzie zdecydowali się wznieść rebelię przeciw królowi wampirów, Ardamirowi;
*Z początkiem 1869r. Cerbin i Killian zebrali wampirzych sojuszników do wojny domowej, zaś Amenadiel ogłosił Falone, nowym królem, natomiast sam został mianowany królewskim doradcą.
*Podczas kampanii podboju, poznał tajemniczego Ezaliaha Agarthamaalara, który pomógł ich siłom przedostać się do Jaskółczego Gniazda, gdzie też Cerbin przeprowadził brutalną egzekucję na królu Ardamirze, towarzyszącej rzezi wrogów ich sprawy. Ostatecznie, przejął jego włości i mianował się nowym Hrabią Lenthstein.
*Wziął ślub z Adelairą Oligarchii, po czym na świat zawitała jego córka Celestia, a parę lat później syn Lucius.
*Rozłam królestwa wampirów przyczynił się do powstania pomniejszych klanów. Cerbin zebrał wiernych mu popleczników i założył Klan Amenadiel, stając się Lordem Wampirów.



UMIEJĘTNOŚCI I WADY
* --- - Uzdolniony szermierz, który miał naprawdę dużo czasu, aby perfekcyjnie pojąć nauki walki z użyciem broni jednoręcznej. Ma też dobre oko do strzelania z pistoletu, ale co ciekawe, do tego używa drugiej, lewej ręki;
* --- - Jest z niego doprawdy uzdolniony tancerz;
* --- - Zna nie tylko język medevarski, lecz też smoczy, geranmaar;
* --- - Posiada nadludzkie wampirze zmysły poznawcze;
* --- - Umiejętność kontrolowanej przemiany w wielkiego nietoperza, oraz chmary mniejszych skrzydlaczy;

* --- - Nałogowe kłamanie, inaczej bajkopisarstwo, to jego wielki minus, gdyż czasem trzeba brać pod uwagę fakt, czy przypadkiem nie omamia rozmówcy;
* --- - Przez lata zaprawionej walki na froncie, dorobił się bólów stawowych, przeważnie prawego barku i pleców, o czym ciało przypomina sobie, kiedy jest zimno lub wilgotno;
* --- - Jeśli zbytnio “upije się” krwią, może popaść w szał, nad którym ciężko zapanować;
* --- - Jego sposób mowy wydaje się być momentami zawiły i metaforyczny, wtedy ciężko pojąć co ma faktycznie na myśli;
* --- - Nie ma delikatnych rąk w obyciu, co znaczy, że nie jest materiałem na złodzieja, skrytobójcę, jubilera, a nawet krawca.

POCZĄTKOWY EKWIPUNEK
*"Effusae" (Osąd) - Przepiękny miecz o hebanowej rękojeści, z pozłacanym jelcem, oraz zdobioną pochwą. Ostrze te należało dawniej do jednego z dowódców Zakonu Smoczych Jeźdźców, zaś jego rzadki materiał budulcowy, pozwolił mu zachował świetność, pomimo stuleci swego istnienia.
* Pistolet - Krótki pistolet skałkowy, o zasięgu 45 metrów.
* Noże (licz. szt. 3) - Krótkie nożyki, w zależności od ubioru, ukryte pod surdutem na pasku od spodni lub widocznie wsunięte w pas na piersi.
* Torba - Pozornie niewielka torba, mieszcząca różne mniejsze bibeloty, lecz wewnątrz, w ukrytej kieszonce, znajdą się fiolki wypełnione krwią na czarną godzinę.

Ubiór:
*Ubiór Hrabiego - Mianowicie, czarny frak hrabiego z czerwonymi wstawkami, peleryną, oraz metalowymi elementami zdobniczymi, typu pas, czy naramienniki, chusta jedwabna zaczepiona rubinem w medalionie na wysokości obojczyków i diadem z ciemnej stali w postaci rogów.
*Szata Doradcy - Jest to elegancka szata z czarnego materiału, ze złotymi zdobieniami, tworzącymi wymyślne wzorki, która sięga po kostki, zaś jej rękawy są zgrabnie zwężone dla wygody. Oplata ją pas ze złotą klamrą, z kolei komponentem szyku jest diadem z topazem w centralnym punkcie. Porusza się w tym przeważnie na zamku.
*Smocza Zbroja - Stara zbroja rycerska, reprezentująca dawniej uniform Smoczego Jeźdźca. Stworzona została z rzadkiego i wytrzymałego metalu, dzięki czemu przetrwała próbę czasu. Jej elementy nakładają się na siebie, tworząc coś w rodzaju “łusek”, zaś peleryna jest charakterystycznym dodatkiem, z kapturem nakładanym na hełm. Sama zbroja nosi na sobie ślady wielu potyczek i drobnych uszkodzeń. Zakłada ją tylko na wyjątkowe okazje.

DODATKOWE INFORMACJE
* --- - Mało kto o tym wie, ale uwielbia grać na skrzypcach, próbuje też starań z gitarą;
* --- - Dobrze zna się z papierosami;
* --- - Nienawidzi koloru niebieskiego;
* --- - Nie przestał wierzyć w istnienie bogów, lecz sądzi, że ci już dawno temu go porzucili, a teraz jest związany po wieczność z Saramirem;
* --- - Kiedy jest poirytowany, ma tendencje do czytania książek, które już zna na pamięć.

"Pewnie masz pytania, kimkolwiek jesteś, ale chyba są pilniejsze sprawy…
******
Cerbin Amenadiel
Cerbin Amenadiel

Stan postaci : Wampiryzm / Charakterystyczne blizny na twarzy i szyi
Ekwipunek : "Effusae", pistolet, trzy ukryte noże, oraz torba z fiolkami krwi w danych okolicznościach.
Ubiór : Biały uniform z czarnymi wstawkami, peleryną, wysokim kołnierzem, oraz metalowymi elementami zdobniczymi, typu pas, czy naramienniki / Elegancka czarna szata królewskiego doradcy ze złotymi zdobieniami i diadem z topazem / Smocza Zbroja
Źródło avatara : NN

Powrót do góry Go down

Cerbin Amenadiel Empty Re: Cerbin Amenadiel

Pisanie by Mistrz Gry Sob Lis 07, 2020 1:03 am

Akcept!
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach