Amelie Anatell

Go down

Amelie Anatell Empty Amelie Anatell

Pisanie by Mistrz Gry Wto Lut 02, 2021 1:31 pm

autor: NNautor: NNautor: NN


AMELIE ANATELL
Kobieta | ur. 1847 r. | Senemka | Milicjantka | Żywa

WYGLĄD
Zawsze jej mówili, “Amelie, ty to chyba musisz być adoptowana, zupełnie niepodobna do nikogo”, ale taka była prawda. Nie dane jej było posiąść typowych cech charakterystycznych dla rodu Anatell. Inni mają prawie, że białe włosy, a tutaj trafiła się dziewczyna ze złotymi kosmykami, najpewniej po babce. To samo tyczy się oczu, które wchłonęły matczyny błękit, lecz może po kolei.
Jej buzia wydaje się dobra i delikatna, ale samo spojrzenie już mówi, aby tak jej nie traktować. Jest ono przeważnie surowe, można nawet rzec, że każdy nabiera przeświadczenia, jakby była na wszystko obrażona. Hm, to akurat chyba po tatusiu. Wspomniane włosy dawniej nosiła do pasa, ale w pewnym momencie stwierdziła, że czas na zmiany, dlatego ścięła je na wysokość linii żuchwy, z lekkim przedziałkiem po boku, stawiając na wygodę. Usta ma wypełnione, choć rzadko coś na nie nakłada, uznając że zwyczajnie nie potrzebuje się upiększać, została wystarczająco nagrodzona urodą.
Nie jest specjalnie wysoka, około 170 cm wzrostu, w dodatku szczupła sylwetka ciała, z zaokrąglonymi biodrami i wąskimi ramionami, ale to kolejna pułapka, dla tych co stawiają na siłę. Dziewczyna nauczyła się dobrych sztuczek, by dać w kość nawet dwa razy większemu od siebie.
Jeśli nie jest w pracy, można ją zobaczyć w wygodnych ubraniach, typu koszule z długimi rękawami, czy też w błękitnej kamizelce. To co ma zawsze przy sobie, niezależnie co nosi, to amulet, którego kształt przypomina literę “A”, choć przeważnie chowa go pod ubraniami.

CHARAKTER
Jaka to jest? Hm, z pewnością bardzo poważna, jak na swój młody wiek. Bardzo wcześnie musiała nauczyć się myśleć jak dorosła, czego mamy rezultaty. Dodatkowo, przebywanie z odpowiednimi osobami i życie, któremu się poświęciła, spokojnie wykreowały ją na osobę służbistyczną, która kieruje się rozumem, chłodną kalkulacją, oraz dobrym sercem. To totalne przeciwieństwo swojego brata, którego zawsze uważała za zbyt wrażliwego, choć gdyby sama miałaby o sobie powiedzieć, jak o osobie pozbawionej tej miękkiej strony serca, najpewniej by skłamała. Inaczej nie potrafiłaby współczuć tym, którzy liczą na pomoc silniejszych, albo żyją w nadziei, że prawo ich chroni. To mimo wszystko miła dziewczyna, znajomi ją bardzo lubią, ponieważ nie zamyka się w sobie, może rozmawiać o dosłownie wszystkim, ale to nie znaczy, że każdemu ufa. Wręcz przeciwnie, ktoś nauczył ją, że zaufanie jest zawsze na szarym końcu, można jednak robić dobrą minę, wtedy inni mówią ci więcej.
Z pozoru może wydawać się wredna, najpewniej przez spojrzenie, ale to nieprawda. No może czasem, jak jest poirytowana, ale jak było wspomniane, stara się tworzyć dobre relacje, jeśli jest to możliwe. Nie lubi szukać wrogów, ale już doskonale wie, że tacy zawsze się znajdą. Takowym nie popuści, można nawet powiedzieć, że byłaby w stanie ich zagryźć, bo zwyczajnie nie boi się konfliktu, do którego jest zmuszona. Potrafi pokazać pazury, ale przecież wszystko można załatwić rozmową, prawda? Albo kajdankami.

HISTORIA
Urodziła się w 1847 roku, jako drugie dziecko Giro i Marie Anatell, nazwiska dawniej kojarzonego z Cesarską Kompanią Handlową Anatell, ale sama chciałaby chyba wyprzeć to z pamięci, bo przypomina o tym, że nie zdążyła nawet dobrze nacieszyć się obiecywanym sukcesem. Matka wybrała dla niej karierę arystokratki, wiecie, wżenić w dobrą partię i rób dzieci, nie kalaj się prawdziwą pracą. W sumie, współczuła swojemu dwa lata starszemu bratu, Gaspardowi, bo dla niego przewidziano los tego, który będzie kontynuował rodzinny biznes, choć wiedziała, że zupełnie się do tego nie nadaje, mając własne marzenia.
To wszystko jednak poszło w piach, kiedy firma zbankrutowała, a ich sprowadziło to do statusu ubogiej szlachty. Miała wtedy… czternaście lat? Cóż, w domu robiło się tylko gorzej. Ojciec popadł w alkoholizm i skończyło się z “ukochana córeczka”. Mimo to, miała prawdziwe szczęście, że był przy niej Gaspard, który tak jak za dziecka starał się ją chronić, tak już wtedy, przyjmował na siebie wszystko co tylko złe mógł im Giro ofiarować. Brat był wtedy dla niej jedyną ostoją, kiedy matka nawet nie reagowała. Niestety, wszystko do czasu, bo kiedyś skończyła szesnaście lat, a jej brat pełnoletność, ojciec wyrzucił go podczas jednej z awantur z domu. Przez rok znosiła piekło samotnie, aż kochany Giro nie zapił się na śmierć. To pomogło jej uwolnić się od tego ciężaru, oraz odzyskać kontakt z bratem. Niestety, jej na głowie pozostała schorowana matka. Ale mimo wszystko, to matka, nie mogła się jej wyrzec, mogła tylko pomóc.
Pewnego dnia, poznała nietuzinkowego elfa, Xentisa Venatori, który jak się okazało, był członkiem Cesarskich Łowców Głów. Niezwykle zafascynował ją ten mruk, więc jeszcze jako nastolatka, chodziła za nim, wbrew jego woli. Chyba musiał mieć jej naprawdę dość, skoro w końcu docisnął ją do ściany i zapytał, czego ona chce. Wtedy dopiero zrozumiała. Chciała chronić innych, tak jak kiedyś chronił ją brat i tak jak Xentis chronił niewinnych ludzi. To dało mrukowi do myślenia, a przynajmniej jej natarczywość sprawiła, że wiedział już, że od Amelie się nie uwolni. Nakazał jej wpierw skończyć naukę, a potem, polecił ją u komendanta milicji w Selinday. Ten głupi splot wydarzeń sprawił, że faktycznie dostała szansę, aby działać.
Dziewczyna bardzo szybko zdobywała awanse, będąc wręcz stworzona do tej roboty. Jej poświęcenie zyskało popularność u kolegów po fachu, a stały kontakt ze swoim “mentorem”, dodawał jej tylko siły, aby starać się bardziej. Przez kilka lat, poza kwestiami zawodowymi, niewiele się zmieniało, do momentu zniknięcia jej brata, w 1868 roku. Była tym faktem mocno zmartwiona, nawet poprosiła Xentisa o zbadanie tej sprawy, lecz Gaspard odezwał się nagle, jakby nigdy nic. Niby wszystko w porządku, ale… coś jej śmierdzi. To dopiero zamierza zbadać.
W dodatku, dosyć niedawno, jej matka przegrała walkę z chorobą. Powinno być jej lżej, ale wcale nie było. Do teraz nie wie, co o tym wszystkim myśleć, zwłaszcza że faktycznie została sama. Ale żyje, z dnia na dzień. Zobaczymy co będzie jutro.

DODATKOWE INFORMACJE
* ... - Ma dosyć powszechną ksywkę “Blondi”, wśród współpracowników, czy znajomych.
* ... - Jej prawdziwym marzeniem jest zostanie częścią Cesarskich Łowców Głów, z powodu pewnego jegomościa.
* ... - Nigdy jeszcze nie była w żadnym związku, tłumacząc to, że nikt jej nie chce, a w rzeczywistości, to ona odrzucała zalotników.

UMIEJĘTNOŚCI I WADY
* --- - Przeszła odpowiednie szkolenie z samoobrony na bliskim dystansie, walkę wręcz, bronią białą, jak i obsługę broni palnej.
* --- - Bardzo dobra w kontaktach interpersonalnych, co niezwykle pomaga w rozmowach ze świadkami, jak i oskarżonymi.
* --- - Niezwykle boi się owadów, zwłaszcza ciem, po tym jak w dzieciństwie Gaspard zamknął ją w składziku, gdzie było ich gniazdo.
* --- - Jazda konna? Sama? Nigdy w życiu, próbowała, zawsze spada z grzbietu, to zbyt chaotyczne zajęcie.

RELACJE
* Gaspard Anatell - Kochany braciszek, zarazem najbardziej irytująca i narzekająca persona na świecie. Tęskni za nim. Amelie nie ma pojęcia o wampiryzmie jej brata, ten sekret jest pieczołowicie przed nią ukrywany.
* Xentis Venatori - Jej “mentor”, który pomógł jej obrać dany kierunek w życiu i pokazał kilka sztuczek. Prawdopodobnie zaczęło się od tego, że była niesamowicie dla niego wkurzająca, ale jakoś udało jej się go zatrzymać przy sobie. Podziwia go i… no właśnie, sama nie wie.

Autor postaci: Gaspard
Osoby uprawnione do prowadzenia: Autor i MG
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach