Altair Maximillian Oligarchii

Go down

Altair Maximillian Oligarchii  Empty Altair Maximillian Oligarchii

Pisanie by Altair M. Oligarchii Sro Sty 25, 2023 12:19 pm

autor: NNautor: NNautor: NN


ALTAIR MAXIMILLIAN OLIGARCHII
Mężczyzna | ur. 1737 r. | Wampir (draculeta) - Elf | Hrabia Mernstein

WYGLĄD
Ładny chłopiec, co tu dużo mówić. On z pewnością powiedziałby o sobie wiele więcej, gdyż urodził się w złotym czepku. Jego rysy są wciąż młode, z powodu wieczności w ciele siedemnastolatka, ale przynajmniej, wygląda wdzięcznie, co podkreśla elficka genetyka. Jego twarz jest smukła, choć kości policzkowe wyraźnie wysunięte, tak samo linia żuchwy. Nos zgrabny, sama twarz zaś gładka, jakby niczym nie skażona. Oczy są w kolorze bladego błękitu, przez co łudząco mogą przypominać szarawą barwę, zaś włosy, krucze, sięgające barków. Gdy się uczesze, oczywiście, bo nieraz bywa tak, że zwyczajnie chodzi z gniazdem na głowie, z czystego lenistwa. Szpiczaste uszy przeważnie chowają się w tych kosmykach, a jak już wspominamy lenistwo, to podobnie sprawa wygląda z ubraniami. Założy eleganckie odzienie, od szat, po koszule z marynarkami, ale wszystko i tak kończy się jakimiś pognieceniami lub nieładem, wystającym rąbkiem, luźnym węzłem. Po prostu taki jest, chaotyczny bałagan to on. Podobnie można powiedzieć o jego licznych tatuażach, rozmieszczonych po całym ciele, które w większości nawet nie mają specjalnych symbolik, a efekt ich wykonania, jest zależny od okoliczności, w których powstały. Spokojnie mógłby się zgłosić na zostanie płótnem malarskim. Gdyby wspomnieć o samej sylwetce, jest ona szczupła, wydawać by się mogło, że jest dosyć lekki, a gdy rozchodzi się o wzrost, to jego rozwój zakończył się na 179 cm, ale jak założy porządne buty, to podbije stawkę.

CHARAKTER
Chłopak niestety nie cieszy się najlepszą reputacją wśród swoich, nawet pomimo wysokiej pozycji i nazwiska. Kto zna Altaira, określi go dziecinnym i może nawet lekko pokręconym. Jest to z pewnością prawda, zwracając uwagę na fakt, że jego mentalność na wieki została zamknięta na poziomie rozwoju psychiki siedemnastolatka, nawet jeśli ten starzeje się w nieskończoność. Lubi się pośmiać, nawet jest czasem zbyt zuchwały, oraz pewny siebie, lecz z pewnością, nie poddaje się w swoich staraniach tak łatwo. Ma niestety wysoką tendencję do podejmowania złych decyzji, w gruncie rzeczy, nieodpowiedzialnych, jakby liczył się nie rozsądek, a dobra zabawa. Jest to też przyczyna tego, że nie odmawiał wielu substancji uzależniających, a nawet, żył niczym dewiant, o którym plotkuje się na salonach. Tych pogłosek, bowiem nie brakuje. O tak, mówi o nim wielu, ale czy ktoś mówi wraz z nim? W gruncie rzeczy, Altair zdaje się odstraszać otoczenie swoim całokształtem i trudnościami z dopasowaniem. Może wydawać się głupkowaty, sztuczny, czy zdegenerowany, oraz mieć trudności ze zbliżeniem się do kogoś, lecz stara się, nie zrażony porażkami. To lekkoduch, ale złe nawyki nauczyły go ograniczonych horyzontów, przez co ma wrażenie, że tylko pieniędzmi może rozwiązać większość swoich problemów. Tak też robi, trwoniąc je dla szarej masy, aby być lubianym i kochanym. W rzeczywistości, gdyby pewnie był w prawdziwej potrzebie, skończyłby sam. Czy zdaje sobie z tego sprawę? On przynajmniej chce wierzyć, że to nieprawda.
O Oligarchii mówi się, że są z natury żmijami, przebiegłymi i niebezpiecznymi. Możliwe, że to prawda, ale nie jest śliski, wbrew pozorom. Może wygląda na stereotypowego paniszcza, ale w ostateczności, chce dobrze. Poświadcza o tym fakt, że jest za współistnieniem, równością gatunkową, gdzie nikt nie jest oceniany przez swoją inność, która dla niego, jest czymś ciekawym, wyróżniającym się. Zarazem, chciałby chronić tych, którzy są dla niego ważni. Ale może, tak naprawdę to on potrzebuje ochrony.

HISTORIA
Beztroskie życie śmiertelnika (1737-1754r.)
Wedle legend, jego przodek jako pierwszy złożył hołd Draculi, pierwszemu wampirowi i pierwszemu władcy narodu krwiopijców. Ciężko stwierdzić ile w tym prawdy, lecz z pewnością, rodzina Oligarchii taką sławą może cieszyć się po dziś dzień, jako drugi najstarszy ród draculetów, potężnie wpływowy, jak i obrzydliwie bogaty. Rodząc się w takiej rodzinie, jesteś skazany na dwie rzeczy - sukces, oraz wampiryzm. Altair przyszedł na świat, jako czystokrwisty, mogąc od samego początku korzystać ze wszelkich luksusów i wyróżnienia, jako dziedzic. Co prawda, nie był pierwszym dzieckiem, a drugim, bo jego siostra, Adelaira, była starsza o 15 lat. Ale co z tego, skoro wygrał przez własną płeć? Teoretycznie, bo siostra zawsze miała świadomy wpływ na Altaira, prawdopodobnie przez swój ciężki charakter, który odziedziczyła po ojcu, lecz ten nie pozostawał jej dłużny, zawsze sprawiając kłopoty. Łaził gdzie chciał, robił co chciał, dostawał co chciał. Może dlatego wyrobiono w nim poczucie, że był wyjątkowy, nawet jeśli rodzice starali się wprowadzać surowe metody wychowawcze. Prawdopodobie “przyjaźń” z innymi bogatymi dzieciakami, też w niczym nie pomagała...

Trzy psy i narodziny (1754r.)
Pewnego razu, Altair udał się z innymi młodymi draculetami, na nielegalne walki nosferatu, oczywiście bez wiedzy rodziców. Sama arena polegała na napuszczaniu na siebie zdziczałych niewolników, lecz akurat tego dnia, jeden z zawodników padł trupem. Loża zechciała mimo to zorganizować walki, więc postawili nosferatu przeciwko trzem psom, które otoczone wampirami, zwyczajnie zaczęły wariować. Cała sprawa wymknęła się spod kontroli, kiedy psowate zerwały się z łańcuchów, próbując atakować kogo się dało. Ferelnie, Altair stał najbliżej, dlatego nawet próby ucieczki w niczym nie wskórały, bo jeden rzucił się mu na nogę, a kiedy upadł, pozostałe dwa dobiegły, z próbą rozszarpania. Nikt nie kiwnął palcem, aby mu pomóc, zamiast tego, każdy się rozbiegł w popłochu. Nie miał szans wygrać tego starcia, zwyczajnie od utraty krwi, zmarł na miejscu. Wtedy też, na arenie pojawił się znikąd przyjaciel rodziny, Cerbin Amenadiel, stary już wtedy arystokrata, który zabił psy, oraz zabrał ciało Altaira do jego rodziców. Wiedząc co się stanie, mianowicie, przedwczesne narodziny jako wampir w wieku ledwie siedemnastu lat, zmusiły Amenadiela do czuwania nad nim i zagwarantowania wszystkiego, co tylko będzie mu potrzebne. W końcu, po upływie odpowiedniego czasu, panicz Oligarchii przebudził się, jako pełnoprawny i wygłodniały krwiopijca. Wściekłość rodziny była tylko następstwem tego incydentu...

Beztroskie życie wampira (1754-1790r.)
Wbrew pozorom, sam Altair był niezrażony tak młodym przeistoczeniem się w “prawdziwego siebie”, nawet jeśli budziło to trwogę reszty. Zamiast tego, sama osoba Amenadiela, partnera jego starszej siostry, zaczęła go inspirować. Stał się dla niego, swego rodzaju idolem, przez co wtrącał się w ich sprawy kiedy tylko mógł, szukając dla siebie uwagi doświadczonego draculety. Mimo to, Cerbin chyba traktował go tylko jako dzieciaka, więc zwyczajnie był ignorowany. Panicz Oligarchii szybko pojął, że został odtrącony przez tę dwójkę, bo Adelaira też nie życzyła sobie, aby jej się przed oczami pokazywał. Chłopak nie zamierzał być natrętny, lecz osamotnienie miało coraz bardziej dobijać się do jego drzwi, kiedy zastał dom pusty, oraz służbę, która przekazała, że jego rodzice padli ofiarami Łowców Nagród. Kondolencje od króla wampirów, Ardamira, w niczym nie pomogły. Czy mogło być gorzej? Mogło, w 1768 roku, kiedy słynny Cerbin Amenadiel, zwyczajnie zniknął bez śladu, a dwór królewski przestał o nim wspominać. Siostra była tak wściekła, że unikała wszelakiego kontaktu, nawet w tych trudnych latach. Czas mijał, a zaczęły rozchodzić się wieści, o śmierci pięciorga szanowanych wampirów w służbie króla, w dodatku dosyć okrutnej. Korona stała się czujna i przestała ufać nawet jemu, odsuwając go od spraw ważnych i ważniejszych, choć jego staż jako głowy rodu Oligarchii, nie trwał jeszcze tak długo. Wszystkie drzwi wokół, po prostu się pozamykały. Ale… miał przecież jeszcze... przyjaciół na salonach! Prawda...?

Kraina Snów (1790-1841r.)
Panicz Oligarchii zaczął szukać sposobu, aby móc mimo wszystko zabłysnąć jeszcze w wampirzym świecie, jeśli nie przez politykę, to kontakty i znajomości. Ile to razy organizował kilkudniowe orgie, libacje, czy kończył w szemranych ruderach... O tak, niebagatelne towarzystwo bardzo sprzyjało takim formom rozrywki, jak zapijaczanie się, czy narkotyzowanie. Był bogaty, mógł sobie pozwalać na wszystko, robić co chciał, zawsze przecież mógł, nie było nikogo, kto by powiedział, że nie wolno. Może poza Adelairą, lecz jej wszystkie uwagi, zwyczajnie były ignorowane, bo przecież nie działo się nic złego, w jego mniemaniu. Był zapraszany, lubiany, kojarzony, a gdy odlatywał, po prostu wszystko znikało… wieczny spokój. Były to długie dziesięciolecia, które pamięta obecnie jak przez mgłę. W pewnym momencie, po prostu zdał sobie sprawę, jak jego ciało nie domaga. Wyglądał paskudnie, na zniszczonego, w dodatku, stał się chorowity. Wiele lat takiego trybu życia, wyniszczyły jego organizm, co zaczynało odstraszać bardziej znaczące grona towarzyskie. Wtedy podjął się pewnego kroku, aby przywrócić sobie dawną świetność. W warunkach domowych, pod kontrolą służby, popełnił samobójstwo w łaźni, wstrzykując w siebie śmiertelną dawkę heroiny. Gdy było po wszystkim, służba zadbała o jego ciało, aż powrócił do żywych, regenerując się z czasem. Lecz nawet jeśli ciało czuło się lepiej i tak też wyglądało, to umysł wciąż był schorowany przez uzależnienia. Wtedy też, podjął się nauki samokontroli nad własnymi słabościami, a droga ta łatwa nie była i wcale nie udało się ze wszystkim. Krew w winie jest po prostu zbyt smaczna...

Beztroskie życie wampira znowu (1841-1869r.)
Choć mniej, niż dawniej, to dalej lubił bawić się, jak na paniszcza przystało. Zaczął chyba bardziej dystansować się od wszystkiego, nudzić wieloma rzeczami, a nawet, akceptując to, że przyjaciele nie są na zawsze. Przynajmniej ci co z nim zostali, za odpowiednią cenę, byli jego bliskimi, czy kochankami. Jego siostra wchodziła we wszelakie małżeństwa, które w końcu się kończyły rozwodami, bez żadnych potomków, a on natomiast, w tym czasie po prostu żył chwilą, ciesząc się spokojem i wygodami. Choć mówiono mu, że powinien myśleć bardziej o rodzie, o jego przyszłości, to siostra nie dawała mu przeświadczenia, aby małżeństwo było czymś dobrym. Zaczęło mu odpowiadać to, że rodem, jest on sam.

Wampirzy Lord (Obecnie)
Pewnej nocy, u jego bram, zjawił się zmartwychwstały Cerbin Amenadiel, oraz Killian Falone, objawiając mu nową prawdę, jak też, prosząc go o wsparcie w rebelii przeciw królowi Ardamirowi. Po burzliwym powitaniu zaginionego idola, oraz Adelairy i kwiecistej przemowie, panicz Oligarchii zgodził się wesprzeć bunt, bo… czemu nie? Przeniósł się na wampirzy zamek, Neraspis, stolice nowego królestwa i złożył hołd samozwańczemu królowi Falone, który obiecał uratować ich ród przed prawdopodobną klęską pod panowaniem Ardamira, oraz dać możliwość odzyskania znaczenia w polityce dla rodziny Oligarchii. Tak też, coś zmieniło się w życiu Altaira. Dołączył do Izby Lordów, najważniejszych z ważnych, a jego siostra, została narzeczoną Amenadiela. Ale to nie jego historia. Co będzie dalej? Byle było zabawnie...

DODATKOWE INFORMACJE
* ... - Jego ulubioną “zabawką” jest kusza, trochę staromodna;
* ... - Nie przepada za psami, unika kontaktu z nimi;
* ... - Używki nigdy nie były mu obce: papierosy, alkohol, opium, grzyby, heroina, lecz w rezultacie, jest po kilku detoksach, a co jedynie alkohol się go trzyma;
* ... - Łączna ilość jego tatuaży wynosi 14;
* ... - Pomimo swej czystości krwi, hobbistycznie interesuje się kulturą leśnych elfów, od których wywodzi się jego ród.

UMIEJĘTNOŚCI I WADY
* --- - Dobrze strzela, ma oko do namierzania obiektów, z kolei jeśli chodzi o fechtunek, regularnie brał z niego lekcje, aby móc odpierać oburzonych zazdrośników;
* --- - Z nudy, nauczył się nieskromnej gry na harfie, flecie, pianinie, oraz lutni;
* --- - Poza naturalną długowiecznością, w pełni opanował swoje draculeckie zdolności przemiany w chmarę nietoperzy, jak też, kontrolę formy wielkiego potwornego skrzydlacza.

* --- - Dziecinność z całą pewnością jest sporą ujmą, przez którą rzadko jest brany na poważnie lub też, wpada na niebezpieczne pomysły, bagatelizując problem;
* --- - Można powiedzieć, że jest nieco uzależniony od “Krwawego Wina Sentinella”, w którego skład wchodzi ludzka krew;
* --- - Naturalne zagrożenia: wilkołaki, kołki, srebro i promienie słoneczne.
Altair M. Oligarchii
Altair M. Oligarchii

Stan postaci : Brak prawego oka, został piratem.
Ubiór : Z reguły eleganckie surduty, marynarki lub kamizelki w karmazynowych odcieniach. Dodatkowo opaska na prawe oko.
Źródło avatara : NN

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach