Caroline Cynthia Mallery

Go down

Caroline Cynthia Mallery Empty Caroline Cynthia Mallery

Pisanie by Caroline Mallery Nie Sty 29, 2023 2:50 pm

autor: NNautor: Grani. Inc.autor: NN


CAROLINE CYNTHIA MALLERY
Kobieta | ur. 1843 r. | Senemka - wampirzyca (draculeta) | Królewska Krawcowa

WYGLĄD
Dziewczynę zawsze uważano za ładny materiał na żonę. Młoda, blada cera, zmysłowy kolor krwistych włosów, twarz o delikatnych proporcjach - no ideał. Cóż, pewnie rodzina Mallery ma dobre geny, bo faktycznie, po swojej pierwszej śmierci, zachowała wygląd dwudziestodwulatki. Zawsze komplementowano jej duże, zielonkawe oczy, które odziedziczyła po swoim ojcu, komponujące się z rudymi, wręcz czerwonymi włosami, które sięgają jej do łopatek, z grzywką rozdzieloną na boku. Usta ma wypełnione, zaróżowione, co z wampirzą karnacją bardziej je uwydatnia. Nos zachowuje normalne proporcje względem reszty, zaś buzia zaokrągla się przy linii żuchwy, czyniąc jej twarz na pozór niewinną.
Caroline nie jest specjalnie wysoka, liczy sobie 168cm wzrostu, do tego dochodzi fakt bycia szczupłą, więc oczywiście każdy wmawia jej drobną budowę. Węższa talia, szersze biodra, wąskie barki, idealnie do sukienki. Ale tych już od dawna nie nosi. Preferuje luźne koszule lub skrajnie, zapięte po samą szyję, nigdy umiarkowanie. Do tego spodnie, wysokie buty, coby jej trochę dodały, a do tego, piękny uśmiech, kłów urodzonego drapieżnika.  

CHARAKTER
“Wybaczcie jej, Caroline żyje trochę… w swoim świecie.” - tymi słowami określił ją brat, jak najprościej ujmując korzeń jej charakteru. To prawda, dziewczyna zawsze była lekko dziwna, jak to ludzie lubili mówić, choć rodzice preferowali określenie “wyjątkowa”. Urocze, prawda? Cóż, Caroline niejednokrotnie gubi się we własnych myślach, mówiąc rzeczy, które wydają się niezrozumiałe dla reszty, ale dla niej są jedynie dokończeniem skrywanych myśli. Nie jest jednak szkodliwa, co więcej, nie jest jakaś gorsza. To bardzo mądra kobieta, szanująca i uwielbiająca zaczytywać się w książkach, przez co dąży do rozwijania swojej wiedzy, jak też wyobraźni. Czy jest romantyczką? Sama nie wie, po prawdzie nie umie sobie tego wyobrazić, jak też wielu innych rzeczy. Szczerze, jest w wielu aspektach bardzo niedoświadczona. Rodzice trzymali ją pod kloszem, aby włos jej z głowy nie spadł, a potem, pałeczkę przejął brat. Wszyscy traktują ją jak delikatny kryształ, choć dziewczyna chciałaby być postrzegana jako osoba samodzielna, co jest w stanie o siebie zadbać. Przywykła jednak do tego, że zawsze ktoś coś robi za nią, już przestało jej to przeszkadzać. Jest mimo wszystko bardzo miła i życzliwa, nie potrafi kłamać, jej próby w tym, są przeważnie nieudolne, nie przepada też za brutalnością, krzywdą, a nawet byłaby za wykluczeniem walki ze swojego życia, w końcu i tak jest w tym słaba. Umie tylko straszyć, ale w rzeczywistości, sama ucieka jak najeżony kot. Lecz jeśli trzeba, potrafi postawić się, zwłaszcza gdy ktoś chciałby zrobić coś złego bliskiej jej osobie. Wtedy jest zupełnie inna. Ale prawda jest taka, że Caroline pragnie po prostu żyć i być, jak zupełnie normalna dziewczyna. Może dlatego, będąc w osamotnieniu, wyobraża sobie, jakby to było.

HISTORIA
Ciężko rozpamiętywać przeszłość, która wydawała się odbiciem każdego jednego dnia. Urodziła się jako córka Cesarskiego Strażnika, oraz jego wysokourodzonej żony, z kolei oni sami byli właścicielami ziemskimi. Dobry start, choć jej dwa lata starszy brat, zamiast wziąć się za pracę, wolał szaleć po mieście i wydawać pieniądze na bzdury. Z nią było inaczej, wychowywano ją w izolatce, aby tylko nic jej się nie stało, bo jest idealnym materiałem na wżenienie się w inną znakomitą rodzinę. Chętnych nie brakowało, w końcu ładna i z posagiem, choć nikt za bardzo nie zwracał uwagi na jej charakter, czy specyficzne zainteresowania. W końcu jednak wybrano jej kandydata, dosyć ferelnie, bo jak się miało okazać, ów jej przyszły narzeczony, miał już jedną kochankę, co zrobiła się zazdrosna o konkurencję. Po prawdzie, Caroline nie chciała się w to pchać, lecz dżentelmen i tak wybrał ją, ona sama wiele do gadania nie miała. Wspomniana wcześniej kochanka narzeczonego, w fali wściekłości, rzuciła klątwę na dziewczynę, która miała uczynić ją potworem. Wtedy tego nie rozumiała, zaś następstwem tych wydarzeń, była zaraza, która przyszła na ich ziemie, jak też te sąsiadujące. Dziewczyna myślała, że to wynik tej klątwy, lecz nie sposób się dowiedzieć, czy aby faktycznie. To był ciężki czas. Zaraza położyła narzeczonego, kochankę, jej rodziców, a na koniec… ją samą. Zmarła chyba we śnie, lecz to nie był sen, a koszmar, bo kolejny raz wzbudziła się, zalana krwią bydła, które pozabijała. Znalazł ją jej brat, który powrócił, gdy tylko dowiedział się, co się stało. Wtedy dopiero zrozumiała. Odrodziła się jako przeklęty wampir. Nie rozumiała siebie, chciała nawet odebrać sobie życie, choć Sebastian ciągle ją powstrzymywał. Nie wzgardził nią, nie wyrzekł się jej… obiecał ją chronić. Przekreślić całe poprzednie życie, tylko po to, aby ocalić swoją siostrę. Tak też, rodzeństwo Mallery zostało samo, przeciw światu.
Kolejne trzy lata były bardzo ciężkim wyzwaniem. Zaczęli tułać się po całym Medevarze, niczym szczury, szukając swojego miejsca. Sebastian nie chciał, by Caroline gryzła ludzi w fali głodu, dlatego sam zaczął skupywać krew zwierząt lub na czarno, od lekarzy. Ale to nie wystarczało. Jej brat, postanowił zapłacić najwyższą cenę dla jej dobra, niewinności i bezpieczeństwa. Potępił własną duszę, odbierając życie ludziom, najczęściej tym, którzy stali im na drodze lub i tak mieli umrzeć. On brudził ręce, aby ona mogła dotrwać kolejnego dnia. Niejednokrotnie pasożytowali na śmiertelnikach, lecz Sebastian nigdy jej nie zostawił. Tak też, to zwiodło ich do Hedroth, gdzie zamieszkali w kamienicy arystokratki, pani Steff. Kobieta była obłożnie chora i samotna, więc brat zabił jej lokaja, zastępując jego miejsce, a ze swojej pracodawczyni, czyniąc pokarm dla Caroline. Jednak, pewnej nocy, dziewczyna złamała się i uległa swym pragnieniom, poraz pierwszy topiąc zęby w człowieku. Zaraz po tym, zrządzenie losu chciało, aby ich intrygi nakryły dwa inne wampiry, Killian Falone i Cerbin Amenadiel. Szczerze, myślała, że to już ich koniec, lecz nie. Lian, wyciągnął do nich rękę. A ona, ją pochwyciła...

DODATKOWE INFORMACJE
* ... - Uwielbia literaturę, do tego stopnia, że można ją nazwać bibliofilem, bo książki to świętość. Sama kiedyś chciała coś pisać, ale pozostała przy miłości do czytania.
* ... - Ma okropną alergię na koty, która objawia się w postaci załzawionych oczu i trudności z oddychaniem. Dobrze, że te się jej boją.
* ... - Można się zdziwić, ale jej ulubionymi zwierzętami są szczury. W domu rodzinnym trzymała jednego w sekrecie na strychu.
* ... - Drugie imię otrzymała po matce.
* ... - Posiada własny bicz, który nazwała "Adam", zaś sam w sobie przypomina węża albinosa. Dostała go w prezencie, dawniej należał do uzbrojenia Smoczych Jeźdźców.

UMIEJĘTNOŚCI I WADY
* --- - Ma rozwinięte zmysły poznawcze, lepszy słuch i węch, co jest standardową zaletą wampiryzmu. Do tego dochodzi nieodkryta jeszcze zdolność przemiany w wielkiego nietoperza
* --- - Potrafi szyć, jak i wyszywać, czego nauczyła się przez długie chwile spędzane w odizolowaniu.
* --- - Znajomość etykiety i savoir vivre, wyniesiona z domu.
* --- - Nie posiada umiejętności bojowych, polegając wyłącznie na zastraszaniu lub ucieczce.
* --- - Za nic w świecie nie potrafi kłamać, co za tym idzie, improwizacja, oraz kombinatorstwo, to nie jej pole do popisu.
Caroline Mallery
Caroline Mallery

Stan postaci : Brak uszczerbków na zdrowiu.
Źródło avatara : NN

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach