Ahimi Telldaro

autor: NN

autor: NN

---

Zapewne jedna z najniższych kobiet w jej wieku, ledwie 155 cm wzrostu oraz filigranowa, elfia sylwetka. To normalne u przedstawicielek jej rasy i bardzo nie lubi, gdy ktoś jej wypomina bycie małym.
Ahimi ma charakterystyczne, długie uszy odchylone bardziej na boki jak dwie antenki, ale pasują one do jej młodej i niewinnej buzi. Gładkie policzki, pełne usta, duże oczy w kolorach pomarańczy popadającej w czerwień, odejmują jej parę lat. Skóra elfki zapada w pieszczoną słońcem opaleniznę, po której gdzieniegdzie przewijają się rozmaite tatuaże na kształt wijących się linii, czasem w konkretne wzory, które rozchodzą się po jej policzkach, szyi, żebrach, ramionach, plecach, czy nawet nogach. Nie ukrywa ich, bo są dla niej ważne, wszystkie są świadectwem jej Anah Haal, choć wyjątkiem jest tu Karaam, mieszczący się między jej łopatkami, który próbuje zakrywać ubraniem.

Ktoś nazwał ją kiedyś nieciekawą, nudną szarą myszką, bez poczucia humoru. Przy pierwszym spotkaniu właśnie takie może sprawiać wrażenie. Jak krytyczna jędza, zarazem nie mająca wiele do powiedzenia. Szczerze mówiąc… Ahimi nigdy nie lgnęła do towarzystwa, zawsze była na swój sposób obserwatorem oraz spokojną z natury na tle wielu krzykliwych charakterów. Wydaje się nie przejawiać skrajności, do wszystkiego podchodząc z rozsądkiem. A jednak, można się zaskoczyć, że jeśli jest to potrzebne, w jednej chwili stanie się kusicielską kotką, wstydliwą intelektualistką, jak i agresywną zołzą. To chyba wrodzony dar. Może dlatego jej prawdziwe życie jest takie bezbarwne.
Ale warto zaznaczyć, że jej osobowość, a predyspozycje, nie idą ze sobą w parze w życiu skrytobójcy. Ahimi nie umie wyzbyć się wyrzutów sumienia, żałując każdej swojej ofiary. Nawet jeśli nie cofnie się przed tym co musi zrobić, niekoniecznie właściwym, zostanie z nią to na znacznie dłużej.

Około siedem lat temu, pod mury Afraaz zawitała zagubiona elfka, bez grosza przy duszy, ani nawet broni. Zwykłe pomięte szmaty i mała torba z najdrobniejszymi pamiątkami, które miały znaczenie tylko dla niej. Choć ją wpuszczono, każdy krzywo patrzył na jej liczne tatuaże, które widoczne były nawet na twarzy. Choć wielokrotnie pytano ją, skąd je ma, nigdy nie odpowiadała zbyt dokładnie na pytania związane z przeszłością. Wiedzieli tyle, że z jakiegoś powodu nie wiodła już życia wśród własnego ludu, ani nawet nie myślała o powrocie do niego. Jakby obrała nową drogę.
Ahimi znalazła wtedy schronienie w porcie, w jednym z magazynów, gdzie przyszło jej spać wśród najgorszych nędzarzy. Aby przetrwać, musiała jeść, aby jeść, musiała kraść. Poznała wtedy drobniejsze szajki złodziejaszków, z którymi łupila bogatsze domy lub napadała na samotnych ludzi na ulicach. Mniej więcej wtedy też, niezbyt dobre towarzystwo wciągnęło ją w używki, głównie w opium, który pozwalał zapomnieć o tym jak parszywe to życie, a właściwie, szara codzienność. Przynajmniej mniej myślała o tym gdzie są jej własne granicę, aby tylko przetrwać.
Los się trochę odmienił, gdy zwrócili się do niej kolejni obcy. Dziwna, zwariowana banda, która zechciała poznać ją z niejakim Panem A. Zgodziła się, wpierw dla zysku, dopiero potem pojmując, że ten klub przyjaciół Pana A. był w rzeczywistości bardziej zorganizowaną ekipą skrytobójców. Nie byli liczni, ale zapewniali miejsce do spania w dobrym łóżku, oraz odpowiednie pieniądze. Sprzedała się po raz kolejny, choć tym razem odcięta od złych nawyków ulicznego dzieciaka. Pan A. celował we wrogów własnego interesu, a jego interes, stał się jej.
Lata mijały, a ona udoskonalała zabijanie, choć nigdy nie przychodziło to łatwo. Powoli jednak przywykła do nowej rzeczywistości w wielkim mieście, a nawet związała się z Afraaz. Aż nie przyszedł gość, który wszystko zmienił. Nathaniel Harash i jego prawa ręka, Thaazis Hassir, wplątali Pana A. i ją samą w polityczną grę przeciw Porannej Gwieździe. Została wyznaczona do zabicie Senatora Afraaz, aby ocalić Gubernatora Klimphforda, lecz ceną tego był odwet elitarnej gildii zabójców. Pan A. i jego banda zostali wymordowani. Ahimi, jedyna ocalała, pochowała ich wszystkich, czując że to była jej wina.
Mimo to dołączyła do Nathaniela Harasha, na funkcję Egzekutora Mafii, który kilka miesięcy później miał dla niej kolejne zadanie mające odmienić losy Afraaz. Podczas afraazkiej rewolucji otworzyła bramy do zamku księcia Afraaz, co umożliwiło im szybkie zwycięstwo. Jej następny sukces objawił się w momencie skrytobójczego zabicia dowódcy wojsk medevarskich przy próbie odbicia miasta przez Cesarza. Ale to anonimowa chwała, zapomniana w czasie faktycznej batalii.
Gdy dotarła do niej wieść o upadku Thyminu, próbowała zaangażować się w sprawy nowopowstałej ambasady szarych elfów i pomóc przyjąć uchodźców do Afraaz, niestety spotkała się tylko z krytyką i pogardą z ich strony, więc w końcu wycofała się z życia publicznego Wolnego Miasta.


UMIEJĘTNOŚCI I WADY
* --- - Wbrew niepozornemu wyglądowi, jest uzdolnioną zabójczynią, potrafiącą posłużyć się szablami, sztyletami, nożami do rzucania, pistoletami, truciznami i wszystkim co ma pod ręką.
* --- - Uzdolniony z niej kłamca, potrafi łgać w żywe oczy i jednocześnie zmienić osobowość jak przy odgrywanej roli teatralnej.
* --- - Cieszy się dobrą zwinnością, refleksem i elastycznością w trudnych warunkach środowiskowych.
* --- - Zna wiele języków: jalee, medevarski, jahs, cygański i nieużywany już avaih.

* --- - Z powodu niewielkiego wzrostu i postury, musi liczyć się z rzeczami lub ludźmi większymi od niej. Siły fizycznej nie ma zbyt wiele.
* --- - W pewnym momencie życia miała problemy z opium, więc jest wrażliwa na wszelkie tego typu używki.
* --- - Przez dawny uraz, jej lewa kostka jest wrażliwsza na uderzenia, czy złe ułożenie stawu.
* --- - Jest uczulona na imbir i cynamon.

DODATKOWE INFORMACJE
* ... - "Karaam" na jej ciele jest oznaką dożywotniej hańby wśród szarych elfów.
* ... - Ma dobre koneksje z afraazkimi kartelami.
* ... - Nikt nie wie gdzie mieszka, nawet "współpracownicy", za wyjątkiem jej szefa.
* ... - Jest niechętnie nastawiona do organizacji Porannej Gwiazdy i ich członków.
* ... - Ma starszego brata, Yarmiego.