Znowu delegacje

2 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Znowu delegacje - Page 2 Empty Re: Znowu delegacje

Pisanie by Mistrz Gry Pon Paź 16, 2023 7:14 pm

  Kanmił lepiej niż niejeden z okolicznych wieśniaków zdawał sobie sprawę z tego, jak może myśleć To'Ja i jakimi torami się kierować. Dla nich wszystkich widok kota nie był nadzwyczajny. Może trochę niecodzienny, ale jednak żyli w rzeczywistości, gdzie ktoś z futrem to nadal jest ktoś, a niewolnictwo istnieje gdzieś daleko w świecie. Nie tak daleko, na dobrą sprawę, ale dla takiego farmera nawet sąsiednia miedza jest daleko. Kanmił podróżował, widział wiele przez te wszystkie lata, czasem aż za wiele, więc wiele mógł sobie uświadomić. Zachowanie To'Ji sporo potwierdzało z tych domysłów, poniekąd pomagając mu dotrzeć do kociego rozumu i zaufania.
  Uśmiechnął się pod nosem na widok jego nietęgiej miny w odpowiedzi na opis swojej osoby. Cóż, taka była prawda, czy mu się to podobało, czy nie. Zresztą, lepsza taka prawda niż wyzywanie go od dzikich zwierząt.
  Ale ten temat umarł śmiercią naturalną, w czym trochę też pomogło zjawienie się jedzenia. Mały stoliczek karczemny ledwo mieścił obszerną tacę z miseczkami i chlebem, ale dawał radę dostatecznie dobrze. Kanmił usiadł i za chwilę podniósł wzrok na Kota.
  — Nad wybrzeże... Dostałem wcześniej list od znajomego, twierdzi, że jest tam coś niepokojącego, ale nie może dociec co — odparł spokojnie, zabierając się do jedzenia. — Swoją drogą, to ładna okolica o tej porze roku — dodał zaraz, jakby wcale zgłoszenie nie było niepokojące. To'Ja mógł skojarzyć, o którego znajomego chodziło. Mścisław był lokalnym magiem w Szarmewie i często pisywał do Kanmiła o różnych rzeczach, zwykle mało istotnych.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Znowu delegacje - Page 2 Empty Re: Znowu delegacje

Pisanie by To'Ja Pon Paź 16, 2023 7:36 pm

Jedzenie gasiło wszelakie zapędy do rozmów o nieprzyjemnościach, jednocześnie zamykając usta swoją smacznością. Doceniałem to co mam i miałem zamiar korzystać z ciepłego talerza i wygodnego posłania zanim znów wyjedziemy w trasę.
Wciągając sos potrawki i skubiąc przy tym mięso i warzywa, ha tfu na nie, ale marnować nie będę, słuchałem Kanmiła. Wyjazd na wybrzeże mi się nie uśmiechał jakoś specjalnie, ale im dalej od tego miejsca tym lepiej.
-Możliwe.-rzuciłem krótko między liźnięciami na jego pochwałę widoków. One mało mnie obchodziły, szczególnie, że jedziemy tam badać nie wiadomo co.-Tak długo, jak będziemy z dala od wody mi pasuje.-to też nie tak, że miałem wybór, no niby miałem, czekać na sztukmistrza, ale bym się tylko... nie tyle niepokoił czy martwił, co zastanawiał czy wszystko u niego dobrze, o.
Ciche mlaskanie towarzyszyło znikającej migiem potrawce, a gdy ta kompletnie się skończyła uniosłem głową i oblizałem się kilka razy po wargach, rozglądając się dookoła czujnie.
-Później wrócimy do domu? Czy będziesz się rozglądać za kolejnym zleceniem?-wróciłem do niego wzrokiem. Trochę chciałem znaleźć się znów w domu, w mojej stercie poduszek, na moim hamaku, na mojej kanapie z widokiem na podwórko gdzie ganiają się te osierścione bydlaki Kanmiła.
To'Ja
To'Ja

Stan postaci : .
Obrażenia stałe:
-blizna na wnętrzu lewego uda
Obrażenia tymczasowe:
-czasem pobolewające prawe ucho
Ekwipunek : Info w KP.
Ubiór : Info w KP.
Źródło avatara : KirkasKaraff (DeviantArt)

Powrót do góry Go down

Znowu delegacje - Page 2 Empty Re: Znowu delegacje

Pisanie by Mistrz Gry Wto Paź 17, 2023 6:50 pm

  Jego brak entuzjazmu na olbrzymią połać wody za oknem każdej karczmy nie był wcale dziwny. Swoją drogą, chyba nigdy nie widział, jak dokładnie Kot reaguje na wodę. Deszcz nie był przyjemny dla nikogo, ale tak poza tym, to było ciekawe pytanie. Za chwilę też miał dostać odpowiedź na swoje pytanie.
  — Szczerze mówiąc, nie wiem — odparł z rozbawieniem, bo najwyraźniej spełniły się jego przewidywania. Kot zawsze będzie kotem, nie ważne jak duży jest. Po głowie przeszło mu pytanie, co by zrobił z To'Ją, gdyby faktycznie zadanie zmusiło ich do ruszenia na morze, ale o to chyba może pomartwić się później. Tak czy inaczej, jego ogoniasty towarzysz pojedzie wraz z nim, więc chwilowo i tak nie mieli wielkiego wyjścia, jak tylko się dowiedzieć o co chodzi.
  Sięgnął po kolejną kromkę i obrócił ją w palcach, zastanawiając się nad zadanym pytaniem.
  — Nie wiem — rzucił w końcu. Wbrew pozorom nie była to prosta sprawa, a przynajmniej zabrzmiał, jakby była skomplikowana, a może niewygodna. — Pewnie tak, długo nas już nie było. Pewnie mają dla mnie w Dasze pełno formalności do załatwienia — mówił dalej bez szczególnego zaangażowania, po czym zabrał się do kończenia posiłku. Odłożywszy widelec, spojrzał na Kota. — Poza tym, niedługo będzie okres przeprowadzania inicjacji żółtodziobów. Zawsze wtedy potrzeba więcej ludzi, chociażby po to, żeby ich wszystkich pilnować. Zawsze coś idzie nie tak. — Pokręcił głową na wspomnienie ostatnich inicjacji. Anomalia powstała w środku akademii to jedno z bardziej prozaicznych zagrożeń.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Znowu delegacje - Page 2 Empty Re: Znowu delegacje

Pisanie by To'Ja Wto Paź 17, 2023 7:47 pm

Niechęć do wody nie do końca bierze się z kociej natury, może trochę, może wchodziłbym do wody, ale mniej entuzjastycznie? Na razie nie miałem zamiaru ryzykować tym, że ktoś mnie wepchnie do morza, że kolejna infekcja ucha się u mnie rozwinie, co boli okropnie i śmierdzi. Miałem wiele powodów, aby nie chcieć się zbliżać do wody.
Dzisiaj towarzyszyła Kanmiłowi niewiedza, ale nie przeszkadzało mi to i na pewno nie zaburzało jego wizji w mojej głowie jako kogoś na kim można polegać. Życie bywa nieprzewidywalne, to wiem bardzo dobrze, czasami nie można nic zaplanować i trzeba czekać aż przyszłość stanie się teraźniejszością.
Na wieść o prawdopodobnym powrocie do domu uszka żywiej mi ustały. Nic nie pachnie lepiej niż własny koc, nic nie wygląda lepiej, jak kolorowe światła ozdobnego witrażu, na które miałem zamiar się gapić godzinami po powrocie. Kanmił niech robi formalności, ja światełka połapię, to brzmi sprawiedliwie.
Pokiwałem ze zrozumieniem głową.
-Ciekawe ilu z nich umrze w ciągu pierwszego roku.-zastanowiłem się na głos. Nie było w tym wyrzutu, że nie są przygotowani do pracy, że coś z bezpieczeństwem pracowników jest nie tak, tylko ciekawiło mnie to. Zaraz jak gdyby nigdy nic, przejechałem pazurami po swoim krześle, ostrząc pazury. Mebel i tak był porysowany, nic mu nie zaszkodzi. O tak, brakowało mi jeszcze dywanu w moim pokoju, którego mogłem drapać ile chciałem.
To'Ja
To'Ja

Stan postaci : .
Obrażenia stałe:
-blizna na wnętrzu lewego uda
Obrażenia tymczasowe:
-czasem pobolewające prawe ucho
Ekwipunek : Info w KP.
Ubiór : Info w KP.
Źródło avatara : KirkasKaraff (DeviantArt)

Powrót do góry Go down

Znowu delegacje - Page 2 Empty Re: Znowu delegacje

Pisanie by Mistrz Gry Wto Paź 17, 2023 8:41 pm

  Widział jego nową garść entuzjazmu na możliwość powrotu i nawet lekko uśmiechnął się pod nosem. Było w tym coś rozbrajającego. Ciągle sobie przypominał, że to nie jest zwierzak, ale sama obecność futerkowego towarzysza wyzwalała jakąś zakorzenioną głęboko w człowieku sympatię dla puszystości. Nawet jeśli futro To'Ji zbyt długie nie było.
  Ale nie o tym rozmawiali.
  Kanmił zerknął ponownie na To'Ję, kiedy ten rzucił pytaniem... a właściwie tematem do rozmyślania i była to całkiem słuszna uwaga. Sztukmistrz westchnął i nalał sobie piwa z dzbanka.
  — Pewnie sporo... Nawet ci, którzy uczą się pilnie i zdają rozumni, brutalnie zderzają się z rzeczywistością. — Upił z kufla, zastanawiając się chwilę nad tym. Nie był pewien tak naprawdę, nie znał obecnych adeptów. Dawno już nie miał własnych i nie zamierzał mieć, więcej z tym było problemu, niż pożytku zazwyczaj, a praca tak często szła na marne. Z drugiej strony, skądś musieli brać nowe twarze w ich szeregach, a próg wejścia już był wysoki. Ciężko powiedzieć, jak mogliby usprawnić system i jednocześnie dać realne szanse szerszemu gronu kandydatów. — A ty? Nie zastanawiałeś się nigdy nad własną karierą? — rzucił nagle, ogniskując spojrzenie na kocim pysku, nie do końca świadom, że mogło to zabrzmieć źle.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Znowu delegacje - Page 2 Empty Re: Znowu delegacje

Pisanie by To'Ja Wto Paź 17, 2023 9:27 pm

Gdybym usłyszał co myślał i czuł, ofukałbym go, wstał od stołu i poszedł wylizywać sobie łapki. Takie rzeczy myśleć. Oburzające!
Jednak nie znałem jego myśli aż tak dobrze i zacząłem nowy temat rozmowy, zaraz kiwając głową na jego słowa. Tyle nauki i ćwiczeń, żeby zaraz i tak zginąć. Z resztą sami dzisiaj widzieliśmy, że bywa ciężko, jak się nie ma kogoś obok, albo ma się po prostu pecha. Pierdoła może zabić, niezauważony korzeń, mokry i śliski liść, nowa odmiana potwora, albo drobna pomyłka w wiedzy teoretycznej. Każdy z nich powinien być dobrany w pary z kimś innym, jak nie w większe grupy, bo zagrożenia bywają naprawdę wielkim zaskoczeniem.
No i wtedy Kanmił zadał bezsensowne pytanie. Co z moją karierą? Ja mam karierę? Nadal nie postrzegałem mojego pomagania mu jako pracy, bardziej jako służenie Panu, co nie było dalekie od prawdy, w końcu mam na papierze, że to mój właściciel, papier może i podrabiany, ale kiedyś na pewno się przyda, póki co nie musi o nim wiedzieć.
Wycofałem trochę uszy, przechylając łepek w tył i bok, wyglądając z miejsca za okno, czy nie siedzi tam przypadkiem jakiś zagubiony gołąbek.
-A nad czym się tu zastanawiać?-wzruszyłem ramionami, zaraz wracając spojrzeniem do mężczyzny.-Tak długo, jak ty gdzieś będziesz jeździł, ja będę jeździć z tobą.-mówi się, że psy są lojalne, ale ludzie zapominają często o kociej miłości. Psa każdy obcy przekupi smaczkiem, u kotów jest to dużo bardziej subtelne. Tak sobie wmawiałem. Tak czy inaczej spędziłem już z nim wystarczająco dużo czasu aby wiedzieć, że to ktoś godny mnie i tak łatwo zdania nie zmienię.
Trzepnąłem uchem, zaraz wstając i ustawiając lepiej na tacy nasze naczynia, zanim zrobi się niezręcznie.
-Odniosę, ale jak mnie jakiś gnój zaczepi, to oczy wydłubię, więc lepiej żeby siła twojej perswazji dalej działała.-zapowiedziałem, podnosząc tacę, gotów iść na dół.
To'Ja
To'Ja

Stan postaci : .
Obrażenia stałe:
-blizna na wnętrzu lewego uda
Obrażenia tymczasowe:
-czasem pobolewające prawe ucho
Ekwipunek : Info w KP.
Ubiór : Info w KP.
Źródło avatara : KirkasKaraff (DeviantArt)

Powrót do góry Go down

Znowu delegacje - Page 2 Empty Re: Znowu delegacje

Pisanie by Mistrz Gry Czw Paź 19, 2023 7:11 pm

Zadał pytanie i wbrew jego nadziejom, reakcja kota była podobna do tej, co zawsze. Pierwsze poszły uszy, co już zdążył nauczyć się rozróżniać jako zwiastun niezadowolenia, fukania i ogólnego niezrozumienia między nimi. Ale nie zamierzał się poddawać przez tak trywialne rzeczy. Dobrze wiedział, że To'Ja miał mocno skrzywiony pogląd na świat i własny los, tresowany w jego głowie od zawsze, więc teraz potrzeba było równie długiego "zawsze", by to wszystko odkręcić.
Mimo wszystko nie mógł się nie uśmiechnąć nieznacznie na jego odpowiedź. Jego wierność była miła, nawet jeśli Kot patrzył na to trochę nie tak jak powinien.
— W porządku. Nie brzmi wcale źle — rzucił tylko lekko, postanawiając nie wykłócać się z nim o to. Może i kiedyś ich drogi się rozejdą, ale jeszcze nie teraz. Miał nadzieję, że jeszcze nie, umierać nie zamierzał, choć wszystko mogło się zmienić w najmniej odpowiednim momencie. O tym też wiedział i miał już przygotowany plan awaryjny, choć chyba powinien go przedyskutować z To'Ją.
Zaśmiał się cicho i pokręcił głową.
— Nie wydłubuj oczu, to się paskudnie z ubrań spiera — rzucił, odprowadzając go spojrzeniem do drzwi.
Kiedy został sam, ruszył do swoich pakunków, by jeszcze raz przejrzeć list od czarodzieja i przysłaną razem z nim starą już teraz gazetę. Informacje były tam mętne i typowe jak dla każdej afery ze znikającymi osobami, ludzie komentowali na wszystkie możliwe typy, ale jemu coś tu nadal nie pasowało. Coś się nie zgadzało.
Kanmił zaraz odłożył papiery na łóżko i podszedł do biurka, by zapalić świecę. Ustawił ją na środku, a wokół świecznika wyrysował na blacie kółko kawałkiem kredy. Podniósł świecznik i polał woskiem wokół kółka drugie. Odłożył świecznik na środek i zaczął mamrotać pod nosem coś, co brzmiało jak powtarzalna do znudzenia mantra. Nie odrywał przy tym wzroku od płomienia, nawet jeśli To'Ja zdążył wrócić i się odezwać.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Znowu delegacje - Page 2 Empty Re: Znowu delegacje

Pisanie by To'Ja Pią Paź 20, 2023 12:33 am

Skinąłem mu nieznacznie głową, całkiem usatysfakcjonowany tym, że nie drąży tematu. Czasami warto zostawić rzeczy takimi jakie są, szczególnie, że nie sprawiają kłopotów. Doszukiwanie się odpowiedzi na siłę gdy takowa odpowiedź nie istnieje byłoby głupie, a Kanmił szczęśliwie do głupich nie należał.
Uśmiechnąłem się kocio na jego prośbę.
-W takim razie zobaczę co da się zrobić.-powiedziałem, niczego nie obiecując kiedy już odwróciłem się od niego. Jak nie oczy, to co innego bym mógł zrobić? Zobaczymy czy w ogóle będzie taka potrzeba.
Zszedłem z taca na dół i po drodze, oprócz kilku podejrzliwych spojrzeń i mruknięć między osobami przy stolikach nic większego się nie stało, widać Kanmił naprawdę umiał przekonać wieśniaków do zachowania się, choć nie było tez głównych inicjatorów wcześniejszej kłótni. Poszli do pokojów czy wyszli do domów, nie obchodzi mnie to, grunt, że ich tu nie było i mogłem z dużo większym spokojem i obojętnością wrócić do naszej sypialni.
Wszedłem do środka, zamknąłem dobrze drzwi i zatrzepałem łbem aby do końca zrzucić z siebie emocje. Spojrzałem na sztukmistrza, na malunki na stole, na świeczkę... Świeczkę stojącą tak idealnie po środku... Świeczkę, która tak dobrze wyglądałaby zrzucona na ziemię. Zaburczałem słyszalnie, upominając samego siebie, że nie wolno. Świeczki zrzucać można, ale nie można przeszkadzać Kanmiłowi.
Poszedłem więc na swoje łóżko i zacząłem się miętosić w pościeli, wyginać na jedną, drugą stronę, kulić i przeciągać, czując, jak wszystkie ścięgna, stawy i mięśnie poddawane są mojej małej, rytualnej próbie wydłużania się. W końcu jednak zastygłem w średnio naturalnej i wizualnie niekomfortowej pozie, która bardzo dobrze rozciągała ten jeden zbity mięsień na dzisiejszej wyprawie. Wykręcając koślawo łeb kątem oka obserwowałem Kanmiła i to co robił, czasami przymykałem oczy dla relaksu, polegając jedynie na tym co słyszę, z resztą nie musiałem go cały czas pilnować czy nie wbije mi noża w plecy, niech o tym wie.
To'Ja
To'Ja

Stan postaci : .
Obrażenia stałe:
-blizna na wnętrzu lewego uda
Obrażenia tymczasowe:
-czasem pobolewające prawe ucho
Ekwipunek : Info w KP.
Ubiór : Info w KP.
Źródło avatara : KirkasKaraff (DeviantArt)

Powrót do góry Go down

Znowu delegacje - Page 2 Empty Re: Znowu delegacje

Pisanie by Mistrz Gry Pią Paź 20, 2023 3:41 pm

Chyba mógłby stwierdzić, że nauczył się z nim rozmawiać. Przynajmniej miał taką szczerą nadzieję, bo najwyższy czas, by zaczęli się dogadywać tak na poważnie. Mniej lub bardziej poważnie, ale jednak, skutecznie. I to było nawet milsze zapewnienie z jego strony, niż gdyby miał odpowiedzieć jak zwykle i znowu fukać w jego stronę.
Ale to chyba był wyjątkowo męczący dzień, bo myśli zaczęły mu się w kółko plątać, a wciąż miał coś do zrobienia.
Nie zauważył, kiedy To'Ja wrócił na górę. Cały ten czas, kiedy go nie było, minął jakby mrugnięcie okiem, a pochłonięty własnymi myślami Kanmił zdawał się wręcz lunatykować z otwartymi oczami. Mówił wciąż do siebie, trzymając dłonie w powietrzu wokół świecy. Z pewnością wyglądał nie mniej dziwnie niż kocia poza wylegiwania się.
W końcu Sztukmistrz umilkł. Świeca zgasła gwałtownie jak za podmuchem wiatru, choć powietrze nie ruszyło się ani o milimetr, Kanmił jej nie zdmuchnął, a jedynie przymknął oczy i odczekał chwilę. Kiedy znowu spojrzał na świecznik, ten tylko dymił delikatnie. Czarodziej wstał i obejrzał wszystko dookoła, po chwili odnajdując pojedynczą kroplę wosku, która spływała powoli w dół. Zerknął na kółko, na ścianę, która była po drodze, na okno, aż w końcu na To'Ję, którego chyba dopiero zauważył.
— Wschód. Tak jak się obawiałem... Dzieje się tam coś złego — rzucił i umilkł na moment. Przeszedł się po pokoju i usiadł na swoim łóżku. — Powinniśmy tam iść. Tak duchy mówią. Ale czy to dobrze, czy źle, to sam nie wiem, To'Ja — westchnął cicho i zamyślił się.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Znowu delegacje - Page 2 Empty Re: Znowu delegacje

Pisanie by To'Ja Pią Paź 20, 2023 6:24 pm

Błyskawicznie drgnąłem uchem i podążyłem okiem za znikającym płomieniem. To nie pierwszy raz, ale i tak budzi to jakieś poczucie grozy w środku, dobrze, że moje oczy pozwalają mi widzieć w ciemności więcej niż inni.
Cierpliwie, bezdźwięcznie leżałem i czekałem na rozwój wypadków, na to co Kanmił zrobi. To dalej on? Opętało go? Wszystko w porządku? Czasami dalej w środku czułem to oburzenie, że nie powinienem się tak przejmować, ale przejmuję się i powoli, gdy jesteśmy sami zupełnie się oddaję temu uczuciu, co innego przy innych, którzy takie przywiązanie moje do niego i jego do mnie, mogliby odebrać jako zachętę do ataku, szantażu, wykorzystania wiedzy o słabości jaką jest druga osoba.
Poruszyłem noskiem gdy zaczął mówić, a ja dalej skupiony bylem tylko na nim. Wschód? Czyli nie dom? Trudno, kiedyś na pewno wrócimy w końcu do domu, mogę jeszcze trochę poczekać.
Odkręcając się z pokrętnej pozycji, siadłem na łóżku, obserwując, jak i on zajmuje swoje miejsce. Nie tyle przewróciłem lekko oczyma, co spojrzałem znużony w bok.
-A czy one kiedykolwiek przepowiedziały coś dobrego?-mruknąłem pod nosem, zaraz patrząc na swoje łapy i przenosząc wzrok ponownie na niego.-Nie powiedziały nic bardziej konkretnego? Może to podstęp?-wiem, jacy są ludzie, więc i wiem, jakie są duchy, szczególnie że mamy pracę jaką mamy, nie raz wiedzieliśmy, że zjawy potrafią oszukiwać, zdradzać, robić wiele rzeczy ze złości. Ufałem jego opinii i chęci pomocy innym, choć... przełknę tutaj kilka komentarzy. Może inaczej by to wyglądało gdybym sam z duchami rozmawiał, ale nie chciałem, bo mam już kogoś do rozmowy, kogoś, kto teraz ewidentnie nie był w sosie, a ja czułem pewnego rodzaju potrzebę zapewnienia go, że będzie po naszej myśli, o wszystko zadbamy.
To'Ja
To'Ja

Stan postaci : .
Obrażenia stałe:
-blizna na wnętrzu lewego uda
Obrażenia tymczasowe:
-czasem pobolewające prawe ucho
Ekwipunek : Info w KP.
Ubiór : Info w KP.
Źródło avatara : KirkasKaraff (DeviantArt)

Powrót do góry Go down

Znowu delegacje - Page 2 Empty Re: Znowu delegacje

Pisanie by Mistrz Gry Nie Paź 22, 2023 1:46 am

Podniósł wzrok na To'Ję i chyba nie wiedział, co ma powiedzieć. To znaczy, w pewnym sensie wiedział, ale chciał zaprzeczyć i zgodzić się jednocześnie. Niestety tak właśnie bywało, nawet jeśli duchy obwieściły coś dobrego, można było być pewnym, że droga do tego nie będzie ani łatwa, ani przyjemna. Albo, że coś przy okazji jeszcze się wydarzy, to było zwykle jeszcze gorsze.
— Kwestia dyskusyjna — przyznał w końcu. Na jego pytania zawahał się przez chwilę, chociaż nie była to wina niewiedzy. Wręcz przeciwnie, chyba nawet nie przyszło mu do głowy, że może tak być i gotów był odpowiedzieć standardowo, ale pytanie Kota kazało się zastanowić. — Nie mają w tym interesu. To dobre duchy, nie te włóczące się po ziemi — odparł w końcu, a zaraz wyłożył się na łóżku i pociągnął myśl. — Nigdy też nie mieliśmy z tym problemu, chyba że ktoś zaczął je obrażać albo coś pominął w zaklęciu. Wtedy to na własne życzenie... Choć... tak między nami, to nigdy nie wiesz, czy to, na co trafiłeś, było tym samym, co duchy miały na myśli. One cię ostrzegają, ale nie mówią przed czym, nie mówią nawet, gdzie to jest dokładnie. Wróżbiarstwo to bardzo kłopotliwa sprawa. — Zerknął na To'Ję. — Będziemy musieli się uważnie rozglądać. Podejrzewam, że chodzi o mego przyjaciela, ale mogę mieć inny system wartości, jestem tylko śmiertelnikiem i to nadal żywym — stwierdził z jutą rozbawienia w głosie.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Znowu delegacje - Page 2 Empty Re: Znowu delegacje

Pisanie by To'Ja Wto Paź 24, 2023 12:04 am

Kwestia dyskusyjna z założenia brzmiała pesymistycznie, ale nie było co drążyć tematu, bo czy przepowiedziały pozytywnie czy negatywnie i tak tam pojedziemy, Kanmił nie odpuści okazji, żeby komuś pomóc, szczególnie znajomemu.
Z tyłu głowy się z nim nie zgadzałem, że duchy nie mają w tym interesu. Może nagle się im coś odwidziało... Nie mam pojęcia, jak one działają, ale mój szósty koci zmysł nie ufał teraz niczemu. Widać rozdrażnienie jeszcze nie do końca zemnie zeszło, kryło się gdzieś w końcówkach wibrysów.
Jednak nagle tak uciekłem trochę wzrokiem gdy zaczął mówić o obrażaniu duchów... Nie to, że ten, ale... Przecież jak nie były wyczarowane obok, to raczej nie słyszały nic, prawda? Popatrzyłem na niego i pokiwałem głową. Przepowiednie były dla mnie zwykłymi sztuczkami, oszukańczym mówieniem ogólników, które zawsze się sprawdzą prędzej czy później.
Mój wzrok się zmienił na jego żart, moim zdaniem niezbyt udany. Wielkie oczy patrzyły na niego z nutą zmartwienia, z którą się nie kryłem, choć mógłbym.
-I mam nadzieję, że tak zostanie.-znów przypomniała mi się krew kapiąca na głowę, krzyki, kroki uciekających. Westchnąłem cicho, zaraz opuszczając trochę wzrok i układając lepiej kołdrę przy sobie i na sobie.
-Powinniśmy spać na warty?-był gotów wziąć pierwszą, drugą i ostatnią. Ale zdziwił się skąd ta niepewność i strach. Może naprawdę zbyt intensywnie myślał o tym co będzie jak Kanmiła zabraknie, o co w ich pracy było zbyt łatwo.
To'Ja
To'Ja

Stan postaci : .
Obrażenia stałe:
-blizna na wnętrzu lewego uda
Obrażenia tymczasowe:
-czasem pobolewające prawe ucho
Ekwipunek : Info w KP.
Ubiór : Info w KP.
Źródło avatara : KirkasKaraff (DeviantArt)

Powrót do góry Go down

Znowu delegacje - Page 2 Empty Re: Znowu delegacje

Pisanie by Mistrz Gry Sob Paź 28, 2023 11:37 pm

Ten moment wahania na jego pyszczku na krótką chwilę kazał mu się zastanowić. To'Ja nie zwykł przejmować się ostrzeżeniami, zwłaszcza, jeśli tyczyły się dobrego traktowania kogoś obcego. Teraz zaś wyglądał, jakby coś trapiące przyszło mu do głowy. Na krótko, ale jednak. Ale nie pytał, ciągłe pytanie nie wydawało się odpowiednie, a wręcz irytujące dla Kota.
Rzucił niewybredny żart, którego ani trochę nie przemyślał. Można to było nazwać skrzywieniem zawodowym. Widział już dostatecznie dużo różnych rzeczy, żeby nie łudzić się, że ominie go choroba, krzywda, śmierć. To brzmi przerażająco, ale kiedy człowiek przywyknie, przestaje być rozczarowany życiem. Zaczyna też myśleć bardziej praktycznie, nie pokładając nadziei w nierealnych życzeniach. Tymczasem wystraszył chyba swojego towarzysza. Na pewno zmartwił i było w tym coś miłego. Jakieś zapewnienie, że to wszystko obchodzi go bardziej, niż mogłoby się wydawać.
— Ja też — odparł swobodnie, chcąc nieco rozładować jego niepokój, choć pewnie niewiele z tego wyszło.
Kanmił położył się na wznak i wpatrzył w sufit.
— Myślę, że nie... To zwykła gospoda. Może ci ludzie nie wzbudzają sympatii, ale nie są mordercami, wielu takich spotkałem, ty pewnie też. — Zerknął na Kota. — Wyśpij się, jutro czeka nas długa droga.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Znowu delegacje - Page 2 Empty Re: Znowu delegacje

Pisanie by To'Ja Wto Paź 31, 2023 9:05 am

To'Ja uniknął pytania o minę i dobrze, jeszcze duchy by usłyszały, jak przyznaje się do winy. Jakby były na niego złe za to i próbowały się mścić, to ich sprawa, jak lubią obrywać pazurami. Gorzej jak w zemście podpowiedzą coś złego Kanmiłowi.
Kwestię jego życia i śmierci brał bardzo na poważnie, w końcu nie chciał stracić jedynej osoby, jaka była dla niego zawsze miła, jaka o niego dbała, której spędzanie czasu w ciszy nie przeszkadzało. Mężczyzna miał wiele zalet i wszystkie je To'Ja doceniał, nie zawsze, ale doceniał i obrał sobie za punkt honoru oddawać to co mu daje. Czasami mu to nie wychodziło, jednak to nic nie burzyło.
Przyglądał się mu naprawdę czekając na przydział warty, ale Kanmił zanegował taką potrzebę. Może i miał rację, ale niepokój gdzieś z tyłu głowy dalej się czaił, może nie tyle niepokój co świadomość, że po świecie chodzą różni ludzie. Przymknął oczy na sekundę, gdy nakazał mu spać i zaraz przytaknął głową. Niech mu będzie. Wcisnął się bardziej a materac i kołdrę, owinął się ogonem, skłębił w kulkę.
-Dobranoc.-życzył mu cicho, dalej nie do końca przekonany do braku wart, ale niech mu będzie.
Nie zauważył kiedy sen zaczął go brać, ale w końcu kot pufał spokojnie i co jakiś czas dało się słyszeć w pokoju ciche mruczenie czy skrzeczenie gdy w jego śnie pokazywało się coś ciekawszego. Wszystkie nierozwiązane sprawy z poprzednich dni teraz o sobie przypominały. Potwór, niezłapany ptak, bar, deszcz i ścieżka. Mieszały się w lepkie marzenia senne z czego nie wszystkie były przyjemne, czasami wybudzając kota, który strzygł uchem, rozglądał się po pokoju, popatrywał na Kanmiła i wracał do snu, który zgodnie z kocim harmonogramem miał trwać i trwać.
To'Ja
To'Ja

Stan postaci : .
Obrażenia stałe:
-blizna na wnętrzu lewego uda
Obrażenia tymczasowe:
-czasem pobolewające prawe ucho
Ekwipunek : Info w KP.
Ubiór : Info w KP.
Źródło avatara : KirkasKaraff (DeviantArt)

Powrót do góry Go down

Znowu delegacje - Page 2 Empty Re: Znowu delegacje

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach