Niezdrowe hobby

2 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Niezdrowe hobby - Page 2 Empty Re: Niezdrowe hobby

Pisanie by Gaspard Anatell Nie Lut 05, 2023 10:33 am

Szalona gonitwa za upiorem zmusiła go do powrotu na wyższe poziomy wieży, ale nietoperze spostrzegły upadające ciało, które bezwładnie odbijało się od schodków, a za nim szedł Mifzenaam. To rodziło pytania, ale skoro nic mu nie było to nie był to teraz czas na pogaduchy.
Nietoperze minęły Garretha, lecąc jeszcze wyżej, aż Gaspard wylądował pośród tego rumowiska. Nie wyglądało to sympatycznie, ale wtedy miało się robić jeszcze gorzej. Wszędzie pojawiły się łapy upiorów, jakby zwabił całą rodzinę.
-To bezcelowe…
Wymruczał, nim nie zrozumiał, że wieża właśnie ulegała samozawaleniu. Nie myśląc specjalnie za długo wzleciał, aby odnaleźć najbliższy wytworzony wyłom w ścianie…
W momencie, gdy cała konstrukcja runęła zapadając się jak zburzone kostki, Anatell upadł na trawę, przekształcając się ciut za wcześnie w locie. Zacisnął zęby i położył się na plecach, ale tylko na chwilę, by podnieść się do pozycji siedzącej. Spojrzał na rumowisko, zaraz coś sobie uświadamiając. Czy jego pech właśnie pogrzebał żywcem Mifzenaam?!
-Oddałeś życie słusznej sprawie. Umarłeś jak bohater.- Zaraz jednak spojrzał na bok widząc jak ten stoi tuż nieopodal. -Nieważne.- Wstał ciężko i pochwycił się za obolały bark. -Czy można to uznać za zapieczętowanie zagrożenia? Bo ja nie mam pojęcia co więcej z tym zrobić…
Wypuścił powietrze. Nabałaganili nie wiedząc nawet z czym się mierzyli. Z drugiej strony teraz ciężko będzie komukolwiek wejść do podziemi.
Gaspard Anatell
Gaspard Anatell

Stan postaci : Wampiryzm / Delikatna blizna przy wardze / Symbol Ata na lewej skroni / Wieczny pech.
Ekwipunek : Uświęcony kordelas palny, pistolet Gasparda, pistolet Gaushina, zakrzywiony sztylet, notes, pióro, amulet "A", zegarek kieszonkowy, torba alchemika.
Źródło avatara : NN

Powrót do góry Go down

Niezdrowe hobby - Page 2 Empty Re: Niezdrowe hobby

Pisanie by Mifzenaam Nie Lut 05, 2023 5:52 pm

Rumowisko powoli się uspokajało, a pojedyncze kamienie staczały po powstałej kupie gruzu. Archeolodzy by ich za to znienawidzili, być może i Mojmir, w końcu wyglądał na kogoś ich pokroju, grzebiąc po starożytnych fortyfikacjach. Teraz jednak ważniejsze było, że Garreth dostrzegł ruch i nie był to ani duch, ani tym bardziej jego były przeciwnik.
Zerknął na Gasparda. Że co? Że umarł? Ale zaraz, czy on go właśnie nazwał bohaterem? Aż żal było przerywać, taka pochwała z ust Anatella, to nie byle co. Może nawet trafi się coś więcej, nie miałby nic przeciwko. Niestety wampir się spostrzegł, chyba nie powinien się tak na niego gapić.
— Nie, nie, kontynuuj — zachęcił go z szerokim uśmiechem. — Aem... — Przeniósł wzrok z powrotem na wieżę. — Ten upiór dalej tam jest. Raczej. Bo go nie wygnałeś, nie? Możemy zapieczętować ruiny albo... spróbować go złapać i odegnać, ale to ponowna zabawa, nie wiemy, co go tu trzyma. — Skrzyżował ręce na piersi i westchnął cicho. — Siedział tu jakiś wampir, może coś wiedział, może nie... Teraz pewnie jest marmoladą, ale mam jego notes. — Zerknął ponownie na Anatella, gotów przystać na którykolwiek z pomysłów.
Mifzenaam
Mifzenaam

Stan postaci : Brak uszczerbków na zdrowiu.
Ekwipunek : magiczna opaska, komponenty do zaklęć i rytuałów, sztylet, pistolet, orientalna glewia (w magicznym schowku)
Ubiór : ozdobne szaty w ciemno niebieskich odcieniach, skórzane buty, rękawiczki, sakwy
Źródło avatara : /pin/113856696821980975/

Powrót do góry Go down

Niezdrowe hobby - Page 2 Empty Re: Niezdrowe hobby

Pisanie by Gaspard Anatell Nie Lut 05, 2023 9:17 pm

-Nie, nie odegnałem.
Odparł z miejsca i założył ręce na biodrach ciężko wzdychając nad dziełem zniszczenia. Nie było na to wtedy czasu, szlag trafił całą konstrukcję. A teraz mieli dwie opcje. Odpuścić i przegnać problem na kolejne dziesięciolecia, może setki lat, albo męczyć się z tym jak dołożyli sobie roboty. Nie uśmiechało mu się nic. Mjormirowi pewnie zależało na tych ruinach, ale do ich oodgrzebania musiałby załatwić sobie masę robotników. To mu przypomniało historię pewnego kurhana, do którego zarządca wykopalisk tak bardzo chciał się dostać, że zbierał fundusze na coraz to wiekszą ilość pracowników, aż nieczysta siła w podziemiach zawładnęła jego umysłem i zabijał coraz więcej własnych robotników ku czci demona, gdy tylko prace postępowały. Zaraz, o czym to on…?
-Zapieczętujmy może to cholerstwo. Czasem nie można być zbawcą świata, ale wystarczy by nikt się do tego nie zblizał.- Zdecydował, no chyba że Mifzenaam miał jakieś zastrzeżenia, ale w sumie to nawet sam At nie obierał mu nigdy metod działania, wystarczyło że nikt nie był zagrożony. -Wampir? Musiał być głodny jeśli tam siedział. Co z tym dziennikiem?
Zerknął na Garretha, licząc że chociaż rozwieje tajemnicę tego osobnika.
Gaspard Anatell
Gaspard Anatell

Stan postaci : Wampiryzm / Delikatna blizna przy wardze / Symbol Ata na lewej skroni / Wieczny pech.
Ekwipunek : Uświęcony kordelas palny, pistolet Gasparda, pistolet Gaushina, zakrzywiony sztylet, notes, pióro, amulet "A", zegarek kieszonkowy, torba alchemika.
Źródło avatara : NN

Powrót do góry Go down

Niezdrowe hobby - Page 2 Empty Re: Niezdrowe hobby

Pisanie by Mifzenaam Nie Lut 05, 2023 11:52 pm

Garreth ponownie spojrzał na ruinę i chyba wolał już przy niej spojrzeniem pozostać, skoro upiór dalej się tam... chyba już nie kręcił, bardziej gnieździł, czy co tam można robić pod kamieniem. Cokolwiek robił, demon wolał mieć go na oku, zbyt dobrze wiedział, że tego typu byty bywają nieobliczalne, a skoro zawalił im basztę na głowy, to był zupełnie obłąkany.
— Taa... — wymruczał na decyzję Gasparda. Nie był pewien, czy była najlepsza, ale sam nie umiał znaleźć żadnej naprawdę właściwej. Ta była mało ryzykowna i stosunkowo skuteczna, więc nie zamierzał się kłócić. A co z tego wyniknie za sto lat, to już nie ich problem. Albo ich, w końcu pewnie tego dożyją, ale jak mawia przysłowie, co masz zrobić dziś, zrób pojutrze, a będziesz mieć dwa dni wolnego. — Hm? Jeszcze nie sprawdzałem — odparł i podał Gaspardowi mały, oprawiony na czarno notes, by samemu przyszykować krąg dla bariery.
* * *
Nałożenie zaklęcia ochronnego nie zajęło wiele czasu. Garreth był sprytny, nie zamierzał powtarzać błędu poprzednika, który postawił wokół wieży barierę kinetyczną. Jego własna miała być znacznie prostsza, a zarazem trudniejsza do zdjęcia, bo oparta o pas poświęconej ziemi wokół strażnicy, niemożliwy do przejścia dla upiora oraz żywej istoty. Efekt ten nie działał na niego, jak też i na Gasparda.
Dziennik natomiast zawierał ciekawe informacje. Został napisany przez niejakiego Żmeresa, syna Ludmiła, a pierwszy wpis datowany był na 1768 rok. Były to raczej zapiski ważnych momentów, życie wędrownego kupca nie prezentowało się interesująco, aż pewnego dnia nie napadli go zbóje, porzucając w jamie, gdzie rozbebeszyli łupy i odeszli. Żmeres powstał jako wampir i pomścił oprawców swoich kompanów i rodziny, a później żerował na ludziach, aż wdał się w dyskusję z magiem imieniem Szaromier z Jawu, w roku 1822. Tak zaczęło się poszukiwanie leku na wampiryzm, z wieloma fałszywymi tropami, wpadkami, rozczarowaniami, aż wylądował w tej właśnie baszcie za sprawą nikogo innego jak Mojmira, który obiecał mu pomoc w zamian za pozbycie się upiora. Żmeres zerwał układ, kiedy dowiedział się, że skarbem upiora miał być róg jednorożca, rzekomy lek na wszelkie dolegliwości.
Garreth skwitował to jako "ładną bajkę", woląc skupić się na innej kwestii.
— Co właściwie powiemy Mojmirowi? Mam ochotę sprowadzić go do parteru...
Mifzenaam
Mifzenaam

Stan postaci : Brak uszczerbków na zdrowiu.
Ekwipunek : magiczna opaska, komponenty do zaklęć i rytuałów, sztylet, pistolet, orientalna glewia (w magicznym schowku)
Ubiór : ozdobne szaty w ciemno niebieskich odcieniach, skórzane buty, rękawiczki, sakwy
Źródło avatara : /pin/113856696821980975/

Powrót do góry Go down

Niezdrowe hobby - Page 2 Empty Re: Niezdrowe hobby

Pisanie by Gaspard Anatell Pon Lut 06, 2023 1:42 pm

W czasie jak Garreth tworzył nową i lepiej sprawdzoną pieczęć, Gaspard znalazł sobie jakiś głaz do posadzenia tyłka, a kolejno zabrał się za czytanie. Z jednej strony był lekko zawiedziony wiekiem wampira, oczekiwał nieco starszej istoty, z drugiej zaś… ciężko byłoby przebrnąć przez archaiczny bełkot.
Po pewnym czasie sytuacja się zrobiła nieco jaśniejsza, zaś ów wampir był tylko głupim naiwniakiem, który tak jak Anatell niegdyś uwierzył, że może istnieć lekarstwo dla tego przekleństwa. Ale róg jednorożca? Mojmir miał wyobraźnię, ale raczej żadnemu z nich nikt nie powiedział, że tylko bóstwo mogło zdjąć to co stworzyło. W sumie zastanawiało go, czy gdyby poprosił Ata o wyleczenie, czy ten by… nie, nie było sensu o tym myśleć. Dawniej faktycznie było to utrapieniem, obecnie zaś mógł poszczycić się możliwościami, których zazdrościliby i śmiertelni i krwiopijcy. Zresztą, miał misję bez finału. Nie mógłby od tak przeminąć. Ale rozumiał tego biedaka z dziennika. Sam na jego miejscu był zdesperowany i zagubiony, o mały włos nie popadając w szaleństwo.
Zamknął dziennik i zerknął na Mifzenaam, gdy tylko skończył, zaraz ważąc jego słowa jak na dłoni, co zresztą zaprezenyował niczym profesjonalny mim.
-Żeby wspominał o wszystkich szczegółach i nie okłamywał wampirów na przyszłość. Nigdy nie wie kiedy jeden może go ugryźć.
Zacisnął pięść i wstał. Mogli już wracać i zamknąć sprawę. Kolejny udany dzień.
Gaspard Anatell
Gaspard Anatell

Stan postaci : Wampiryzm / Delikatna blizna przy wardze / Symbol Ata na lewej skroni / Wieczny pech.
Ekwipunek : Uświęcony kordelas palny, pistolet Gasparda, pistolet Gaushina, zakrzywiony sztylet, notes, pióro, amulet "A", zegarek kieszonkowy, torba alchemika.
Źródło avatara : NN

Powrót do góry Go down

Niezdrowe hobby - Page 2 Empty Re: Niezdrowe hobby

Pisanie by Mifzenaam Sro Lut 08, 2023 3:47 pm

Faktycznie był to udany dzień, przynajmniej dla nich. A raczej udany wieczór. Niebezpieczeństwo z grubsza zażegnane, nikt postronny nie ucierpiał, oni nadal żyli i mieli buty. A to, że Mojmirowi nie wyszedł jego niepełnosprytny plan wysłużenia się nimi, to już inna sprawa. Swoją drogą, Mifzenaam zastanawiał się, jak by to wyglądało, gdyby Gaspard faktycznie przyszedł sam, tak jak ten oczekiwał. Mając dwóch przeciwników tego rodzaju, mógłby użerać się z tym znacznie dłużej, poszukując zapewne mniej oczywistych dróg do osiągnięcia celu. Pozostawało też inne pytanie, czy Mojmir zaprzestanie grzebania w ruinach wieży. Teoretycznie znów miał utrudniony dostęp, ale "znów" nie znaczy "wiecznie", już raz wykazał się jako taką zaradnością, więc teraz też by mógł. Jedyną przeszkodą jest nieznajomość zaklęć ułożonych przez sam zakon, ale... stworzyli je ludzie i ludzie mogą je rozgryźć.
Powrócili do posiadłości, a tam szlachcic okazał się wciąż czuwać, zadumany przy kominku salonu, z fajką z ustach.
— Jako mądry człowiek, powinieneś wykazać się większą szczerością względem wynajmowanych ludzi — odezwał się od progu Mifzenaam, przykuwając tym samym jego uwagę i dozę zaskoczenia.
— Słucham?... — Mojmir zmieszał się, ale tylko na moment. — Powróciliście szybko...
— Szybciej, niż się spodziewałeś. Nie dziwne, skoro ukrywałeś tam wampira... z jakiegoś tajemniczego powodu. Droczenie się z nimi to niebezpieczna gra, Mojmirze, chyba już to wiesz — rzekł spokojnie, podchodząc bliżej w towarzystwie Gasparda, by zaraz przejść do relacji z ich działań i pozostałych szczegółów knowań szlachcica.
Reakcja Mojmira na to wszystko była dla demona zaskakująca, gdyż mężczyzna wykazał się spokojem, może nawet swego rodzaju złożeniem broni, przyznając, że treść dziennika jest prawdziwa. Z tych też powodów, zarówno obecności wampira, jak i domniemanego artefaktu, nie chciał angażować Sztukmistrzów, z ostrożności nie opowiedział im całej historii i poprosił o dyskrecję. W tym dało się doszukać jakiejś niedopowiedzianej pewności siebie, jednak Mifzenaam nie zamierzał tego komentować, pozostawiając decyzje Gaspardowi, a jedyne, na co się uparł, to by przenocować w karczmie, choć dla niego równie dobrze mogli złapać jakiś nocny pociąg już teraz.

z.t. wszyscy
Mifzenaam
Mifzenaam

Stan postaci : Brak uszczerbków na zdrowiu.
Ekwipunek : magiczna opaska, komponenty do zaklęć i rytuałów, sztylet, pistolet, orientalna glewia (w magicznym schowku)
Ubiór : ozdobne szaty w ciemno niebieskich odcieniach, skórzane buty, rękawiczki, sakwy
Źródło avatara : /pin/113856696821980975/

Powrót do góry Go down

Niezdrowe hobby - Page 2 Empty Re: Niezdrowe hobby

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach