Ogień i Woda

5 posters

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by NPC Pią Cze 11, 2021 9:08 am

SEBASTIAN ALASTOR MALLERY

Czyli był to Safia, jednak się nie pomylił. Dziwnie było widzieć znajomą twarz z czasów, które zdawały się być dla niego wieczną sielanką, nim te życie się skończyło. A jak się trzymał? Cóż, zapewne mógł lepiej. Sińce po walce z Amenadielem dopiero zdążyły zejść, choć to co z pewnością się zmieniło, a nie było niczym dobrym, to to, co półleniwie wodziło za rudowłosym, w barwach brązu i czerwieni.
-Ty też, tak mi się zdaje.
Odparł, bo mimo to, jak pamiętał, Safia miał problemy z sercem, a takie przypadki mogą położyć chorego z miejsca. Dobrze więc, że ten żył i oddychał, walcząc z tą przypadłością. Jednakże, Sebastianowi trudniej było spojrzeć na nich teraz z tej samej perspektywy, co cukiernikowi. Nawet jeśli jego związek z Abigail, czy zniknięcie, jakkolwiek uraziło Firse, to Mallery'emu, nigdy przez myśl to nie przeszło. W końcu, dokuczanie panny Valendav było niewinne i dziecinne, a wyjechanie z Morteny…
No właśnie, jak sam Safia zauważył, zniknął, bez słowa, zaś żal był wyczuwalny. Martwooki był lekko zmieszany, choć na twarzy zaprezentował może bardziej zdziwienie, że o tym wspomniał. Niestety, zaraza sprzed paru lat, dotkliwie zmieniła życie Sebastiana, wcale nie na lepsze. Zmieniła nie tylko jego styl życia, położenie, ale też to, co w duszy grało. A ta z kolei była raz za razem, rozrywana na kawałki.
-Ja…- Mruknął tylko, bo cukiernik szybko ukrócił temat, który sam poruszył. Zresztą, nie było jak się z tego wytłumaczyć. Nie z wampirzej siostry. Szczęściem i wybawieniem, była lista produktów zakupu, którą przysunął bardziej do siebie, aby ją odczytać. Kiedy usłyszał wzmiankę o kapłanie, uniósł półleniwe spojrzenie na mężczyznę. -Alan? Dalej tam mieszka? Zdawał mi się stary już wtedy…- Nadmienił, a wtedy, zwrócił uwagę na obrączkę na palcu Firse. -Masz żonę? Moje gratulacje.
Powinszował z lekkim uśmiechem, po czym biorąc listę, zaczął zerkać po półkach i gablotkach. W sumie, gdyby się tak zastanowić, Sebastian był w takim wieku, że i on powinien być po ślubie. Zabawne, że przez ostatnie trzy lata, takie myśli mu nie przychodziły do głowy. Może przyczyną był brak ciągłej odpowiedzialności za Caroline.
NPC
NPC

Stan postaci : ---
Źródło avatara : theartofanimation.tumblr.com

Powrót do góry Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by Safia Pią Cze 11, 2021 12:57 pm

-Tak.-przytaknąłem na jego słowa, że chyba też się dobrze trzymam. No... żyję jeszcze pomimo tylu emocji z Finn, pomimo ciągłego spotykania alergenów, żyję. Z tym trybem życia pewnie długo nie pociągnę, ale ważne, żebym zobaczył, jak Seidi dorasta.
Poczułbym się urażony jeśli dowiedziałbym się, że on uważa dokuczanie Panny Valendav za coś błahego. Nie umiem nawet powiedzieć ile razy z bólem serca, nie mogą oddychać, uciekałem bo rzucała we mnie patykami z gównem psim. Bolało tak, że myślałem, że umrę, zwłaszcza, że nie było obok rodziców, którzy pomogliby mi w trudnej sytuacji. Niewinne dokuczanie sprawiło, że to jeden z najgorszych okresów mojego życia.
Odtrąciłem zainicjowany przeze mnie temat, bo i dla mnie i dla niego był niewygodny. Podałem mu kartkę z zamówieniami, żeby zająć się czymś innym.
-Mieszka i jest stary, ale mimo wieku, dalej biega szybciej niż ja. Pewnie mnie też przeżyje.-zaśmiałem się, już widząc, jak kapłan Alan tańczy na moim grobie ze swoimi złotymi radami. Ostatni rok sprawił, że zacząłem się zastanawiać nad tym dlaczego go słuchałem, czasami mówił dobrze, ale większość razy powinienem słuchać się siebie, własnego mózgu, a nie jakiegoś faceta, co im starszy jest tym bardziej mu odbija.
Znów popatrzyłem obrączkę.
-Dzięki.-powiedziałem niemrawo, ale wypadało podziękować, więc to zrobiłem. O ile moje małżeństwo nie jest czymś godnym chwalenia się i podziwu, to mam coś, z czego jestem niezwykle dumny.-Mam też syna, ma pół roku i jest cudowny. Nazywa się Seidi i ma włosy po mnie.-dodałem z uśmiechem i niezwykłym zaangażowaniem.-Odwiedź nas kiedyś, to was poznam. Znaczy raczej ciebie z nim, niż jego z tobą, bo on w takim wieku jest, że mało co zrozumie, ale zawsze to jakaś nowa twarz dla niego.-zaproponowałem mu gotów nawet teraz umówić się z nim na odwiedziny.-Myślę, że byś go polubił. Trochę się ślini, ale nie płacze za dużo. No i w końcu powoli zaczyna przesypiać większość nocy i nie muszę wstawać do niego co dwie godziny. Dobrze, że rodzice pomagają, bo ja doświadczenia w tych kwestiach nie mam.-mówiłem dokładnie, zafascynowany tematem. Cóż, moje pierwsze dziecko, to chyba oczywiste, że będę się zachwyca nieważne co. Dziecko siedzi. Cudownie! Dziecko leży. Wspaniale. Dziecko śpi. Ale urocze! Dziecko się bawi. Idealne! To chyba taka moja mała obsesja teraz.
-A co u ciebie?-zapytałem, bo może on też chce się czymś pochwalić.
Safia
Safia

Stan postaci : .
Obrażenia trwałe:
-choroby serca
-niewydolność krążenia
Źródło avatara : ArtStation

Powrót do góry Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by NPC Sro Cze 16, 2021 9:53 am

SEBASTIAN ALASTOR MALLERY

-Może życie w wstrzemięźliwości i skromności, to droga do długowieczności, oraz dobrej kondycji.
Zażartował, choć tak naprawdę, nawet nie był pewny jak kapłan Alan się prowadził, toteż mówiąc, Sebastian na ogół religijny nie był, więc też mógł się sugerować stereotypami o kapłanach, niżeli własnym doświadczeniem, więcej o tym naopowiadałby Safia. Pamiętał, jak kiedyś udał się z siostrą do jednego sikramu, prosząc kapłana, aby zdjął klątwę. Bezskutecznie, a trzeba było w dodatku szybko opuścić mieścine.
Na ladzie bardzo szybko pojawiły się trzy fiolki z miksturami Vitae, oraz woreczki z ziołami, choć Mallery miał drobny problem ze znalezieniem maści, a nie pamiętał zbytnio co może być dobrym zamiennikiem, to też grzebał intensywnie, z nadzieją na znalezienie. Na chwilę jednak przerwał tę czynność, słysząc kolejne słowa Safii, przez co zerknął w jego kierunku półleniwym spojrzeniem. Oh…
-A więc założyłeś prawdziwą rodzinę… ten czas leci…- Urwał na chwilę, wracając do lady, kiwając głową na bok z uśmiechem, jakby coś wspominał. -”Seidi”. Brzmi dobrze, dźwięcznie. Że ma włosy po Tobie, to mnie nie dziwi.- Uśmiechnął się. No tak, sam wiedział najlepiej, że jak się raz rudy w rodzinie trafi, to ten kolor będzie się przewijał przez następne pokolenia. -Tak, z miłą chęcią bym go poznał. Twoją żonę zresztą też. Chciałbym zobaczyć jak życie Ci się potoczyło.
Dopowiedział, akceptując ten pomysł, choć nie był pewny, czy jazda gdziekolwiek była teraz dobrym pomysłem. Był nieco uwiązany do alchemika, ale może znalazłby chwilę. Rany, coraz częściej ma wrażenie, że powinien spytać Caroline, czy nie ma nic przeciwko zostawieniu jej na kilka chwil, ale wtedy sobie przypomina, że raczej już ją zostawił, na dłużą chwilę…
-U mnie?- Powtórzył, szukając dobrej odpowiedzi. Utrata ostatniego krewnego, walka ze starym wampirem, upadek ze schodów, skończenie na ulicy… miałby co wymieniać, gdyby nie te spokojne okoliczności. -Jak widzisz, dostałem tutaj pracę, uczę się u Beatrycze Saville. Może zostanę alchemikiem? A tak… to chyba nic poza tym…- Zamyślił się na chwilę, chcąc chyba odbiec od tematu siebie. -Więc... dalej mieszkasz w Mortenie... a wciąż grasz na organach?
Dopytał i wrócił do szukania tej przeklętej maści.
NPC
NPC

Stan postaci : ---
Źródło avatara : theartofanimation.tumblr.com

Powrót do góry Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by Safia Sro Cze 16, 2021 12:36 pm

Zaśmiałem się na jego komentarz na temat kapłana Alana. Cóż, ja sam wiem, że jest hipokrytą i obraca się czasami w dziwnym towarzystwie, ale dla niego to niesienie miłości i zrozumienia bliźnim oraz stopniowe nawracanie ich na dobrą ścieżkę. A gdy mówię, że niektórych nie można uratować, że można się jedynie za nich modlić, to mówi, że nikogo nie wolno porzucać, tak jak on nie porzucił mnie, no i się wtedy zaczyna litania z robieniem mi wyrzutów sumienia.
Zerknąłem na fiolki, ale zaraz wzrok znów poszedł w stronę Sebastiana. Nie mogłem sie na niego napatrzeć, bo tak miło było mi go widzieć. Opowiadałem mu o swojej rodzinie, głównie skupiając się na moim dziecku, które było obecnie jednym z największych źródeł szczęścia w moim życiu. Uśmiechnąłem się szeroko na pochwałę imienia.
-Po moim dziadku.-nie przestawałem się uśmiechać. Uwielbiam kiedy docenia się moje działania, zwłaszcza, że nie słyszę pochwał aż tak często, jak potrzebuję.
Na poznanie żony i mojego obecnego życia jakoś się nie napalałem, bo kilka rzeczy chciałbym ukryć, ale to nie zmienia tego, że serdecznie chłopaka przywitam w swoich progach.
-To w razie czego napisz list, albo wpadaj bez zapowiedzi, też cię przyjmiemy.-obiecałem, bo w domu zawsze ktoś jest, nasza cukiernia mało kiedy ma dni wolne, bo to w końcu nie tak, że ludzie nie potrzebują chleba na co dzień, tylko dlatego, że my odpoczywamy.
Wysłuchałem co u niego i byłem z niego dumny, że się rozwija. Wiem, że ja już mam życie ułożone i zaplanowane, ale inny często w moim wieku siedzą na uniwersytetach. Ta różnica w stylach życia mnie zadziwiła.
-Tak, dalej gram. To właśnie powód dlaczego tutaj jestem. Grałem w Adren dla pary młodej jakichś znajomych rodziców. Uznałem, że wpadnę tutaj, skoro jestem obok, bo zamówienia od Alana miałem. Po tylu latach dalej to lubię i nie sądzę, żebym przestał. Chociaż czasami czuję pewną monotonność, bo gram na tyle dobrze, że mało jaki utwór jest dla mnie wyzwaniem, ale zawsze się znajdzie taki jeden, co muszę nad nim siedzieć. Próbuję też samodzielnie pisać muzykę, ale to na razie małe projekty, nie jestem pewien, czy ktoś by chciał tego słuchać, poza tym nie umiem zakończyć ich, bo w każdym pomyśle coś mi nie pasuje. Może jestem zbyt krytyczny, chociaż sam nie wiem.-no i się rozgadałem. Kiedyś też tam bywało. Nikt za bardzo nie chciał mnie słuchać, to jak mi się Sebastian trafił, co słuchał, albo przynajmniej mnie nie uciszał, to mówiłem ile wlezie, żeby się wygadać, za te wszystkie czasy kiedy nie miałem odwagi lub nie chciano mnie słuchać.
Teraz przyszła w końcu kolej na odbicie piłeczki.
-Dlaczego akurat alchemia? Chciałeś tutaj pracować, czy jakoś tak wyszło i teraz to polubiłeś? Nie kojarzę, żebyś kiedyś jakoś mocno fascynował się tym tematem.-rzuciłem swoją uwagę i czekałem na odpowiedź. W sumie stolica ma więcej do zaoferowania niż Mortena, może dopiero odkrywa nowości. Ciekawe co ja bym odkrył gdybym tu pomieszkał.
Safia
Safia

Stan postaci : .
Obrażenia trwałe:
-choroby serca
-niewydolność krążenia
Źródło avatara : ArtStation

Powrót do góry Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by NPC Czw Cze 17, 2021 9:41 am

SEBASTIAN ALASTOR MALLERY

Imię po dziadku? Cóż, Sebastian sam miał własne po dziadku, choć nigdy go nie poznał, ale ojciec go szanował, skoro zdecydował się na taki krok. Ciekawe, czy nadawanie w ten sposób imion ma jakieś większe znaczenie, ale to już swoją drogą.
-Skorzystam z oferty, Mortena nie jest taka duża. Jak tylko znajdę czas.
Odpowiedział w kwestii zaproszenia. Może zadawanie się z większą ilością osób i nie uciekanie ciągle z miasta do miasta, dobrze na niego wpłynie? A mówiac to, raczej miał na myśli, czy mu pomoże znormalnieć. Bo to w jaki sposób żyje, to jak wieczny stres pourazowy, który nie pozwala mu choć na chwilę stracić czujności, wypatrując zagrożenia. Czasem zazdrościł siostrze tego spokoju, w obliczu… wszystkiego.
Gdy Safia zwierzył mu się z pisanych kompozycji, uśmiechnął się pod nosem. Sam coś o tym wiedział. Kiedyś, miał swoje pasje, które co prawda musiały zniknąć, ale samokrytyka to z pewnością nie jest rzecz mu obca.
-Realizowanie ambicji przypomina budowanie wieży z zapałek. Nie chodzi o to, co chcesz zrobić, ale o to, żeby ci się udało. Wystarczy położyć o jedną zapałkę za dużo i wszystko runie. Zrozum, mam na myśli to, że nie ma znaczenia, jak bardzo jest wysoka. Ważne, żeby wszyscy wiedzieli, że to wieża, a nie kupa rozsypanych patyków.
Odpowiedział, rzucając może nawet niegłupią sentencją, którą kiedyś sam od kogoś usłyszał, więc mógł być powiernikiem mądrości, która nakazywała, po prostu zaufać sobie i nie starać się na siłę tego dopracowywać, bo czasem, to niszczy dzieło. Ale co on tam wie. Był tylko lokajem. A przepraszam. Czeladnikiem, na stan bieżący.
-Tak, czy inaczej, uważaj na siebie w tych podróżach. Słyszałem, że w Mortenie i Adren doszło do morderstw. Nigdzie nie jest bezpiecznie.
Wspomniał łącznie cztery mordy w tych okolicach, choć opinia publiczna wiedziała o trzech, bo tak się składa, że Sebastian własnego trupa dobrze ukrył, zaś słynny Zając z listów gończych, był mniej zgrabny. Sam wiedział najlepiej, że wystarczy znaleźć się w niewłaściwym miejscu i czasie. Prawdopodobnie, gdyby Safia wparował mu na podwórko, kiedy robiłby coś złego, musiałby go pokroić i wrzucić do skrzyni. Kto wie jaki jest seryjny morderca z Południowej Senemy.
-Alchemia była mi obca, co prawda, zaciekawiłem się nią, dopiero kiedy przybyłem w to miejsce. Szukałem pracy, zaś tutaj mi ją zagwarantowano. Wciąż się uczę, ale jest to przyjemne zajęcie i chwilowo nie muszę myśleć o tym, co będę jadł za kilka dni.
Wyjaśnił, oczywiście, za pomocą półprawdy, ale to było raczej spodziewane. W tym też czasie, znalazł maść na alergie, która dobrze się ukryła i położył ją na blacie, obok reszty, podając cenę wartości wszystkiego.
NPC
NPC

Stan postaci : ---
Źródło avatara : theartofanimation.tumblr.com

Powrót do góry Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by Safia Czw Cze 17, 2021 12:29 pm

A więc przyjedzie. Już nie mogę się doczekać. Zrobimy pyszną zupę i upieczemy coś pysznego na deser. Rodzice też by się ucieszyli na jego widok. Pokażę mu jeszcze mojego ślimaka, bo go nie widział. Tyle rzeczy mu pokażę, co się zmieniły.
Wysłuchałem go i za pierwszym razem nie zrozumiałem, dopiero, jak mi wytłumaczył o co mu chodzi, to pojąłem sens rady. Zastanowiłem się chwilę nad jego słowami i doszedłem do takiego wniosku, że powinienem skończyć chociaż jedną piosenkę. Może nie będzie idealna, ale zawsze to pierwszy krok, urywki melodii zmienią się w pełnoprawny utwór i nawet jeśli nie będzie on wybitny, to nie będzie to już sterta rozsypanych nut, ale muzyka napisana cała przeze mnie.
-Rozumiem. Dziękuję.-uśmiechnąłem się, kiedy jego słowa poniekąd rozwiały moje wątpliwości i sprawiły, że w mojej karierze muzycznej obrałem nowy cel.
Zeszliśmy na mniej przyjazny temat. Morderstwa nie były powodem do śmiechu, ale rozbawiła mnie ironia mojego życia.
-Będę uważać, chociaż i tak nawet jak przed mordercą bym uciekł, do własne serce po udanej ucieczce mnie zabije.-zaśmiałem się cicho i krótko. Moją jedyną nadzieją, jest niespotkanie mordercy, na co nie mam aż tak dużo wpływu, ale jeśli już go spotkam, to zginę tak czy siak. Dziwnie mi czasami z tym, że pogodziłem się ze świadomością, jak łatwo i bez powodu mogę umrzeć. Chwilę pobiegam, trochę się zestresuję i koniec.
A więc odnalazł pasję do alchemii przypadkiem.
-Ah, tak. Mienie pracy jaką się lubi, co daje pieniądze to prawdziwy skarb. Nie wydaje się to być łatwym zawodem, ale na pewno będzie ci szło coraz lepiej.-teraz dotarło do mnie to, jak sobie słodzimy. On do mnie, że uda mi się skończyć piosenki, ja do niego, że alchemia w jego rękach jest cudowna. Cóż, tyle czasu się nie widzieliśmy, że teraz można trochę pocukrzyć.
Zamówienia wylądowały na ladzie, cena została podana. Ściągnąłem plecak z pleców, wyjąłem portfel i wyłożyłem odpowiednią sumę pieniędzy na ladę, po chwili pakując swoje rzeczy. Popatrzyłem jeszcze na Sebastiana z uśmiechem i wystawiłem w jego stronę rękę. Kusiło mnie, żeby go uściskać, ale sam nie wiem czy on tego chciał, poza tym czy wypada obejmować się nad blatem? Sam uścisk dłoni też nie jest zły.
-Przyznam, że tęskniłem za tobą i dobrze cię było tutaj spotkać. Uważaj na siebie i do zobaczenia.-puściłem jego rękę  i zacząłem się cofać do drzwi. Zanim opuściłem sklep, spojrzałem na niego ostatni raz i pomachałem mu ręką na ostateczne pożegnanie, po czym wyszedłem na ulicę i ruszyłem w swoją stronę. Zapamiętam to miejsce i jeśli jeszcze kiedyś zdarzy mi się być w okolicy, to zajdę tutaj chociaż na chwilę. Teraz jednak czas wraca do domu.

Z/T
Safia
Safia

Stan postaci : .
Obrażenia trwałe:
-choroby serca
-niewydolność krążenia
Źródło avatara : ArtStation

Powrót do góry Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by NPC Sro Sie 25, 2021 2:33 pm

Pory roku zmieniają się szybciej, niż można zauważyć. Po prawdzie, wydaje nam się, że mamy czas, a potem, nim się obudzimy, z zimy robi się lato. Czas biegnie, ale chyba tylko wspomnienia pozwalają się nam na moment zatrzymać. Jeśli je na moment porzucimy, damy się porwać z nurtem, pochłaniamy się w upływie tego czasu.
Tak chyba sam próbował zrozumieć, gdzie pobiegło jego życie, jaki to zaułek i dokąd go poprowadzi następny zakręt. Wcześniej każdy miesiąc wydawał mu się wiecznością, ale teraz było zgoła odmiennie. Może to dlatego, że był bardziej skupiony na nauce, na pracy, na rutynie. Nie pamiętał, kiedy ostatni raz zaznał takiej stabilności w życiu, by móc sobie pozwolić na własny rozkwit. Były momenty, kiedy myślał o swojej kotwicy, która dawno zerwała się z łańcucha. Jak się miewa, czy wciąż żyje, ale chyba to normalne, zwłaszcza po tylu latach, gdy bez niej, twoje ruchy wydają się, aż nazbyt lekkie.
Życie w stolicy było jednak na swój sposób urokliwe. To nie wieś, ani skrytka w oborze, to ładne kamienice i wygodne ulice, zaś ludzie byli cywilizowani. Mimo to, było też pełno milicji, chyba najwięcej, kiedykolwiek tylko widział. Żaden nigdy nie wpadł na ślady jego ponurej przeszłości, ale choć teraz próbował żyć przyzwoicie, stary nawyk kazał mu patrzeć na mundur z dozą nieufności. Ciekawe, czy Beatrycze też to dostrzegła, w końcu to z nią spędzał najwięcej czasu. Jego mistrzyni alchemii, jak lubił ją nazywać w myślach. Był jej wdzięczny, że pomogła mu wtedy wstać z mokrego bruku, wyciągając do niego rękę. Zawsze chciał się odwdzięczyć jej czymś więcej, niż przykładną pracą, ale chyba nie był najlepszy w podarkach. Miał nadzieję jednak, że ten się jej spodoba.
Półmartwe spojrzenie powiodło po wisiorku, który kupił u jubilera, wykonany ze srebra. Nie wiedział, czy lubiła srebro, ale to też nie było wcale tak okazałe, by napawało go dumą zakupu, ale liczy się gest, miał taką nadzieję.
Okrył je wieczkiem, przesuwając pudełkiem o ladę, na którą się oparł z westchnięciem. Dzień powoli dobiegał końca, co było chyba zarazem ulgą, bo o tej porze mało kogo niosło, chyba że chorowitych.
-To dla Ciebie… to podarek… to…- Mruczał do siebie i poprawił czerwoną grzywkę, która opadła mu na oczy. Chyba ostatecznie zostanie przy tej wersji bez mówienia. -...czy ja sprawdziłem tojad…
Dodał po chwili, wracając się na zaplecze.
NPC
NPC

Stan postaci : ---
Źródło avatara : theartofanimation.tumblr.com

Powrót do góry Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by Mistrz Gry Czw Sie 26, 2021 12:29 am

Zbliżał się wieczór, ale więc i jej pora pracy, przynajmniej tego dnia. Od czasu, kiedy znalazła Sebastiana na chodniku przed sklepem, dużo się pozmieniało w życiu ich wszystkich. Właściciel coraz rzadziej zaglądał do swego interesu, pochłaniając się nieróbstwem, ale nikomu to nie przeszkadzało, gdyż czerwonowłosy chłopak szybko się uczył i teraz z powodzeniem mógł pracować sam te kilka godzin. Zwykle też parę godzin po zmierzchu wracał do domu, choć to już od niego zależało. No, zgadzała się na to, bo kto niby ich sprawdzi, byle tylko mógł się wyspać i być przytomny na następny dzień. Tak mniej więcej brzmiała oficjalna odpowiedź, bo tak po prawdzie to po prostu lubiła jego towarzystwo. W tym chłopaku było coś innego, co sprawiało, że był wyjątkowy, jednocześnie nie robiąc nic wielkiego i nawet nie będąc głośną osobą. Właściwie to bywał nieśmiały, co na swój sposób było urocze, ale tego to już na pewno by mu nie powiedziała. Jeszcze by się podwójnie zmieszał.
Otworzyła frontowe drzwi, jak to miała w zwyczaju. Jakoś tak nie lubiła wchodzić od zaplecza, może trochę dlatego, że tamtejsza uliczka nie wyglądała ciekawie nawet za dnia, a co dopiero nocą.
— Dobry wieczór! — zawołała pogodnie i rzuciła okiem po półkach.
Podeszła do jednej i poprawiła ułożenie fiolet ze specyfikami na kaszel, by zaraz skierować się do lady. Jej wzrok wylądował na pudełku, które zdawało się tu nie pasować. Było eleganckie, choć czasem używali podobnych, zwykle do perfum albo jak ktoś sobie zażyczył takiej ekstrawagancji. Pamiętała, że ktoś tak kiedyś zamówił somnium. Zachowywał się przy tym dość dziwnie i tknięta jakąś cichą myślą zgłosiła go milicji. Gość prawie się zabił.
Ale, to pudełko było za płaskie jak na fiolki. Beatrycze odłożyła na chwilę torebkę, bijąc się z zamiarem zerknięcia na coś, co zapewne nie było jej. A może zostawił to jakiś klient? Zerknęła w stronę zaplecza kontrolnie, po czym delikatnie uchyliła wieczko...
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by NPC Czw Sie 26, 2021 1:34 am

Czerwononiebieskie spojrzenie utkwiło na słojach, które stały na wyższych półkach. Zaczął je zdejmować i przeglądać, by wracały po chwili na swoje miejsce. Zaczęło się od tojadu, a skończyło na przeglądzie stanu składników do popularnych eliksirów. Chyba naprawdę nie miał co robić, skoro zmusił siebie do takiego zajęcia.
Usłyszał jednak dzwonek nad drzwiami wejściowymi, zaczynając powoli poprawiać koszulę, aby wyjść klientowi naprzeciw, jednak szybkie powitanie odwiodło go od tego pedantyzmu.
-Dobry wieczór.
Odpowiedział głośniej z otwartego zaplecza. Chyba już była godzina zmiany, choć wiedział dobrze, że to nie jeszcze czas na powrót.
Czerwonowłosy udał się w końcu do głównego pomieszczenia w sklepie, aby na widok Beatrycze otwierającej wieczko, natychmiast wykonać zwrot w tył, jak zawodowy żołnierz, ale szybko zebrał się w sobie, by znowu się odwrócić w jej stronę. Utkwił na kobiecie półleniwe spojrzenie, które powoli wodziło po niej.
-To dla Ciebie… prezent…-  Wyjaśnił naszyjnik, który znalazła w środku, nie wiedząc za bardzo jak to ująć bardziej precyzyjnie, więc odruchowo odwrócił się do niej lewym profilem. -...chciałem tak podziękować za Twoje nauki i pomoc.- Dodał, zerkając na nią raz po raz, aby przejść do lady, na której położył dłonie. Znów zwrócił głowę do Saville, odkrywając dwukolorowe oczy, oraz może nieco niepewny wyraz twarzy. Caroline zawsze próbował dawać prezenty w jej urodziny i w święta, choć były kradzione, albo niematerialne. Gdy kupujesz biżuterię, masz poczucie, że nie trafiłeś w gust w żaden sposób. Nie chciał sprawić jej zawodu, ani wprawić w żenujące zakłopotanie, w którym musiałaby podziękować z grzeczności. -Jak minął Ci dzień?
Spytał, jakby desperacko zmieniając temat.
NPC
NPC

Stan postaci : ---
Źródło avatara : theartofanimation.tumblr.com

Powrót do góry Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by Mistrz Gry Nie Sie 29, 2021 1:05 am

Usłyszała odpowiedź na swoje pozdrowienie, ale Sebastian nie pokazał się tak od razu. Nie dziwiło jej to, wich pracy bqrdzo często miało się zajęte ręce i ciężko było odejść od stołu. Właśnie dlatego praca we dwójkę miała tyle zalet, zawsze ktoś mógł zerkać na klientów. Jeśli ich cudowny właściciel nie wróci do interesu, może pomyśli o kimś jeszcze, ale na razie była to raczej dalsza przyszłość.
Ledwo uchyliła wieczko, a jej oczom ukazało się srebro, prosty, lecz starannie wykonany naszyjnik. Tym bardziej miała wrażenie, że coś jest nie tak, kiedy uwagę odwrócił wchodzący Sebastian. No, wchodzący, wychodzący i znowu wchodzący. Lekko zmarszczyła brwi, zastanawiając się, co jest grane. Lecz wtedy padły jego pierwsze słowa, a wyraz twarzy zdominowało zdziwienie.
— Dla mnie?... — powtórzyła dla pewności i po chwili zdjęła całkiem wieczko, biorąc naszyjnik do ręki. Podziękować... Nie oczekiwała zapłaty tak naprawdę, nawet nie liczyła na pomoc w pracy, po prostu sama chciała pomóc. To było... kochane z jego strony.
Podniosła na niego wzrok, kiedy się zbliżył, a na jej twarzy pojawił się ciepły uśmiech.
— Dziękuję, jest śliczny — odparła, lekko zamykając zawieszkę w dłoni. To już mogło mu zasugerować, że nie mówi z samej grzeczności, naszyjnik rzeczywiście był bardzo ładny. W dodatku nie targała przy sobie żadnego, chyba że od czasu do czasu, więc ten mógł stać się tym specjalnym. Jego zmianę tematu przyjęła z cichym rozbawieniem. — Znośnie. Chciałam dopracować nowy przepis, ale... ciągle czegoś mi brakuje, nie jestem tylko pewna, czego — odparła, zakładając naszyjnik. Na chwilę utkwiła wzrok na zawieszce. — Może powinnam go przerobić u podstaw. — Podniosła na niego oczy. — Często tak bywa, choć zanim do tego dojdziesz, to frustrujące. A tobie?... Oprócz chodzenia po jubilerach — zaśmiała się cicho, opierając dłonie o swój brzeg lady.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by NPC Nie Sie 29, 2021 9:01 am

Starał się po sobie nie pokazywać zakłopotania z powodu wyczekiwanej reakcji, lecz jednak zależało mu, aby nie uznała tego za byle jaki bibelot. Gdy tylko wzięła naszyjnik w dłonie, wodził za nią półleniwym spojrzeniem. Wyglądała na… zadowoloną? Z pewnością zaskoczoną, ale chyba pozytywnie. Zaraz zresztą sama ujęła co myśli o tym podarku, z nadzieją w duchu, że mówiła całkiem szczerze, lecz przeważnie oczy zdradzały, kiedy ktoś mówi prawdę. Ona wkomponowała w to ładny uśmiech, więc było to wystarczające, aby nieco bardziej uwierzyć we własny gest, co zaakcentował delikatnym, może z lekka zawstydzonym, uniesieniem kącików ust w górę i odwróceniem wzroku, akurat na jakieś medykamenty w ampułkach.
Może jego zmiana tematu, na mniej kłopotliwy, nie wyszła z wielką gracją, ale chyba Beatrycze rozumiała, jak zamkniętą osobą bywał Sebastian i że dużo łatwiej rozmawiać mu o rzeczach ciut bardziej trywialnych, oraz na co dzień.
-Czego dotyczył ten przepis…?- Dopytał, wędrując błękitnym okiem po zawieszce, którą nałożyła, wciąż zastanawiając się nad kwestią receptury. -Czasem zaczęcie wszystkiego od początku pozwala lepiej wszystko poukładać.
Dodał na wzmiankę o jej przemyśleniach, całkiem poważnie. Była jednak lepsza w tym temacie, dlatego nie chciał zanadto wchodzić w jej kompetencję swoim, może marnym, doradztwem.
Wtedy zainteresowała się nim, dodając do tego aluzję, względem podarku, na co rudowłosy lekko otworzył usta, też zapierając się o ladę i biegnąc wzrokiem we wszystkie kierunki, za czym czerwone oko pewnie nie wyrabiało.
-Wiesz… jubiler był po drodze do gospody…- Podrapał się po policzku. -...ale poza tym, chyba nic takiego. Siedziałem tu, coś czytałem, robiłem spis magazynowania, było może ze dwóch klientów… spokojny dzień.- Zamyślił się.- Ale jakiś czas temu był tutaj interesujący klient. Safia, mój znajomy z Morteny. Uczęszczaliśmy razem do szkoły. Wspominaliśmy stare czasy.- Uśmiechnął się, jakby wracał myślami do cieplejszych chwil w jego życiu. -Dowiedziałem się, że ma żonę i dziecko. Oraz stałą pracę. Ułożył sobie życie całkiem dobrze…
Mówił i mówił, by powoli przygasnąć, może z niezręczności, że jej opowiada o kimś, kogo nie zna i mógłby ją zupełnie nie obchodzić. Właściwie, Safia był jego starym znajomym, ale chyba po spotkaniu z nim, Mallery dopiero uświadomił sobie, że małymi krokami zbliża się do trzydziestki, a przez wcześniejsze życie jakie prowadził, nie posiadał właściwie nic, w przeciwieństwie do swoich rówieśników. Prawdopodobnie dla dawnych znajomych był i tak martwy. Jak i nie dla teraźniejszych.
NPC
NPC

Stan postaci : ---
Źródło avatara : theartofanimation.tumblr.com

Powrót do góry Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by Mistrz Gry Sob Wrz 04, 2021 6:05 pm

  Uniosła na niego wzrok, kiedy zapytał, a zaraz też dorzucił własne przemyślenia. Beatrycze z wolna pokiwała głową, bo było dużo prawdy w tych słowach. Nie uważała, że jego rady mogą być złe, w końcu każdy może się czegoś więcej nauczyć, niezależnie ile już umie.
  — To mój mały eksperyment, byłam ciekawa, czy możliwe jest wywołanie przemiany u stworzenia, które naturalnie tego nie potrafi... — wymruczała, zaraz podchodząc do półki, by zerknąć na etykiety. Po trochę chciała zająć czymś ręce, ale też kontrolowała stan przydatności mikstur, które zwykle nie schodziły w dużych ilościach. Taki nawyk.
  Zerknęła na Sebastiana, kiedy wspomniał o swoim znajomym. No proszę, takie spotkania po latach bywają ciekawe i nawet przyjemne. I to z wieloma osobami, czasem nawet tymi, których za dziecka się nie lubiło, to całkiem zabawne, jak ludzie potrafią dorastać.
  — Faktycznie brzmi całkiem miło. Ale z Morteny... niezła wycieczka — skomentowała, kierując się na zaplecze. — Mnie to tak nie odwiedzają, nawet przypadkiem. Kawał drogi by mieli... — Przejrzała swoje notatki, by odnaleźć butelki, którymi miała się dziś zająć. — Ale może to i lepiej... Nie zapamiętałam ich jako zbyt dorosłych ludzi, jeśli wiesz, co mam na myśli — wymruczała, wstawiając kolbę nad płomień.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by NPC Sro Paź 13, 2021 1:47 pm

Otworzył szerzej oko, słuchając o jej eksperymencie. Chyba nie do końca pojmował.
-Przemiany? W jakim aspekcie…?- Dopytał, by się chwilę nad czymś zastanowić. -Czytałem o złotych gruszkach, które podobno są w stanie zmienić płeć tego, kto je spożyje…- Zerknął na nią. -Skoro może istnieć taki owoc, to eliksir z pewnością też byłby osiągalny.
Dodał jeszcze, w końcu, miał sporo czasu na czytanie o wielu elementach alchemii, jak i też zielarstwie. Zwłaszcza rzadko spotykane rośliny były interesujące, bo ich właściwości były wręcz magiczne. Tak wiele cudów świata, o których do tej pory nawet nie wiedział, jak większość ludzi. Ale po to właśnie mieli ich, alchemików, prawda?
Za chwilę, trochę niepewnie, postawił kroki za nią do magazynu.
-Tak, musiał mieć coś tutaj do załatwienia. Kiedyś uczyłem się w okolicach Morteny, sam nie miałem powodów, aby witać w Selinday.- Podjął, by oprzeć się o jedną ze ścian, wsadzając ręce do kieszeni, obserwując sobie co robi. Chyba najwidoczniej, rutynowe rozpoczęcie dnia. A raczej, nocnej zmiany. -Ludzie się zmieniają. Może nie są już tacy dziecinni.- Zasugerował, przekręcając lekko głowę na bok, biegnąc spojrzeniem po kilku fiolkach. -Kawał drogi… skąd pochodzisz…?
Dopytał, bo właściwie, nic o niej nie wiedział, nie w sferze prywatnej, bo ta idealnie oddzieliła się przez pracę, choć tak długo tu już bawił. Może właśnie to był problem. Nie pytali siebie o zbyt wiele. Może nie powinien przekraczać tej granicy.
NPC
NPC

Stan postaci : ---
Źródło avatara : theartofanimation.tumblr.com

Powrót do góry Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by Mistrz Gry Sro Paź 13, 2021 8:24 pm

  Uśmiechnęła się pod nosem, kiedy padło pierwsze pytanie. Odpowiedź na nie miała zabrzmieć chyba więcej niż ambitnie, ale wpierw wysłuchała tego, co miał do powiedzenia w tym temacie.
  — Tak, choć nigdy ich nie widziałam... — Zerknęła na niego. — Miałam w intencji zmianę w inną istotę... Transmutację, choć to chyba będzie mało możliwe bez konkretnych rzeczy. Filozofowie uważają, że potrzeba do tego specjalnej substancji, ale jak słusznie zauważyłeś, podobne rzeczy są potencjalnie łatwiej dostępne — mówiła w zamyśleniu, połowicznie do własnych myśli, które zaczęły się kłębić. — Może powinnam poszukać gruszek i od nich zacząć...
  To by była ciekawa wyprawa, ale i niebezpieczna. Poza tym, chyba nie miała na to czasów i środków. Zawsze jednak pozostawało komuś to zlecić, to również była opcja. Myślami jednak przeszła do kolejnego tematu, który Sebastian pociągnął dalej.
  — Być może... — odparła, przyglądając się uważniej jednej z ulotek od butelki. Zaraz zerknęła na niego i odłożyła flakonik na miejsce. — Z Afraaz. A dokładniej z Eres, ale tam nie spędziłam dużo czasu. — Sprawdziła stan kolby, przez chwilę mieszając burą zawartość, po czym odłożyła ją z powrotem nad ogień i poszukała suszonych ziół. — Przenieśliśmy się do większego domu, kiedy ojciec dostał lepszą pracę... — Umilkła na moment. — Tam też zaczęłam uczyć się alchemii — dodała szybko, robiąc w międzyczasie pachnącą roślinnie mieszankę.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by NPC Czw Paź 14, 2021 12:09 am

Zamyślił się na moment. Transmutacja. Zamiana w inną istotę. To brzmiało niebywale. Ile możnaby zdziałać, mogąc przybrać każdą postać? Choć zapewne każda mikstura zależna mogłaby być od składnika, w postaci czegoś pasującego do tej istoty. Włosy, pazury… fuj.
-A więc udało Ci się poczynić dobre kroki w recepturze… wzorowałaś się na innych badaniach, czy to wszystko Twoje odkrycia na próbach i błędach?
Dopytał z uśmiechem, choć gdzieś z tyłu głowy kłębiła mu się myśl dotycząca wspomnianej gruszki. Ale musiał to chyba przetrawić.
A więc Eres. Był tam kiedyś przejazdem, tyle pamiętał to miejsce. Mimo to, nadal wydawało mu się to niewłaściwe, że tak zaglądał w jej życie.
-Faktycznie, to po drugiej stronie kraju... - Mruknął w pierwszej odpowiedzi. -...miałaś sposobność. To dobrze. Zwłaszcza, że teraz Ci się układa.
Strzelił się mentalnie w pysk za to ostatnie, bo przecież nie wiedział, czy się układa, a tak założył. Eh, Sebastian nie był najlepszy w takich rozmowach. Takich swobodnych. Może dlatego wszyscy mówili o nim jak o mruku. Może powinien przestać próbować.
-Wspomniałaś o szukaniu gruszek…- O tak, to było łatwiejsze. -...może ich magiczny skład byłby rozwiązaniem dla receptury? A przynajmniej, możnaby spróbować.- Przeniósł na nią półleniwe spojrzenie. -Swojego czasu przemierzyłem spory kawał… może gdybym miał wskazówki gdzie szukać… wyręczyłbym Cię…?- Spytał spokojnie, splatając dłonie na wysokości piersi. -Moja nieobecność tutaj raczej nie byłaby znacząca, a tak mógłbym się przydać do czegoś.
Dopowiedział, niepewnie na nią zerkając.
NPC
NPC

Stan postaci : ---
Źródło avatara : theartofanimation.tumblr.com

Powrót do góry Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by Mistrz Gry Pon Lut 07, 2022 5:59 pm

Tak jak obiecał, Sebastian wyruszył na poszukiwania magicznych gruszek, lecz prędko powrócił, kiedy spotykał się tylko że śmiechem innych, którzy o nich usłyszeli. Ale to nie zraziło Mallery'ego. Pozostał w pracy u Beatrycze, studiując wiedzę alchemiczną, oraz zdobywać informacje na temat gruszek. Pół roku później znowu wyruszył na poszukiwania. Nie wrócił…

Z/T
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Admin

Źródło avatara : https://imgur.com/Am3Vl

Powrót do góry Go down

Ogień i Woda - Page 3 Empty Re: Ogień i Woda

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach